Całkiem dobry krem do codziennego stosowania - a zapach dyni z imbirem idealnie wpisuje się w jesienne klimaty!
Krem otrzymałam w lutym tego roku, jednak zaczęłam używać go dopiero od września - przyznaję, że zarówno nazwa (''straszliwa słodycz''), jak i aromat tego kremu niemal zmusiły mnie do pozostawienia go na okres jesienny.
Mała, miękka i zgrabna tubka o pojemności 50 ml, zwieńczona klapką (którą bardzo łatwo otworzyć, bez obaw o paznokcie) skrywa w sobie lekko barwiony na żółto, pięknie pachnący krem. Wyczuwalna jest głównie nuta imbiru, z dodatkiem karmelizowanej dyni - jest słodko, jesiennie, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że nieco świątecznie (wiecie, kiedyś Ziaja miała taką zimową serię kremów z butlach z pompką i tam był identycznie pachnący krem!).
Krem jest ochrony, producent zaleca stosować go po każdym myciu dłoni - i tutaj rzeczywiście należy tak robić, raz, że tylko takie działanie zapewnia nieustanną ochronę i nawilżenie skóry, dwa - krem jest stosunkowo lekki.
Wchłania się dość szybko, bez pozostawiania lepkiej czy tłustej warstwy - po wmasowaniu niewielkiej ilości można cieszyć się miękką, gładką i dobrze nawilżoną skórą, w bonusie zaś mamy piękny zapach.
Krem wygładza, niweluje spierzchnięcia oraz uczucie ściągnięcia. Od razu zaznaczę: on nie jest produktem typu SOS, serum, intensywna regeneracja itp.
To po prostu zwykły krem do codziennego stosowania, dopasowany do potrzeb skóry normalnej, ewentualnie lekko suchej.
Moje dłonie obecnie są w dość dobrym stanie, dlatego jestem w stu procentach zadowolona z działania tego produktu - mam ładne, zadbane ręce, a o to przecież chodziło. Jestem jednak pewna, że w przypadku egzemy czy silnego przesuszenia nie sprawdziłby się - to nie ten typ kosmetyku.
Warto dodać, iż mimo silnego naperfumowania oraz barwników krem nie uczula - a mam do tego skłonność, jak to alergik z AZS.
Dość wydajny, stosuję od nieco ponad miesiąca, codziennie po 2-3 razy, a mam ponad połowę tubki - moim zdaniem, stosunek pojemności do ceny jest jak najbardziej okej - za tę niewielka tubkę zapłacicie ok 5-6 zł.
***Podsumowując: to mój ulubiony, jesienny krem do codziennej pielęgnacji. Skóra jest miękka i gładka, nawilżenie bez zarzutu, nic mnie nie uczula, nic się nie lepi, ot, jedynie zapach pozostający na dłoniach oraz ich miękkość wskazują na to, że cokolwiek zostało nałożone - a to bardzo dobrze, bo krem dzienny powinien być niewidoczny, a jednak działać - ten działa i dlatego go polecam, warto!***
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie