Biały Jeleń, Hipoalergiczny krem do twarzy `Łagodzenie`

SUPER ! NARESZCIE ODNALAZŁAM SWÓJ IDEAŁ WŚRÓD KREMÓW !

Znalazłam go tutaj i po przeczytaniu recenzji siostra mi kupiła.Zaskoczyłam się mile opakowaniem , fajne pudełko zabezpieczone folia i na dodatek zakrętka następnie składem a potem zaskoczyłam się ogromną tubą i na koniec ceną gdy się dowiedziałam ze w promocji kosztował nie cale 13 zł :) Mam cerę trądzikową , tłustą z rozszerzonymi porami a dzięki temu lekkiemu acz dobrze nawilżającego dla mnie kremu poprawiła się jej kondycja :) Jestem zadowolona !
Dotychczasowe kremy mnie zapychały nawet bambino po nie długim czasie gdyż w składzie ma parafinę...

PLUSY
Opakowanie
+ Solidnie zapakowany produkt ,
+ duża pojemność 100ml,
+ cena z tego co się orientuje do 15 zł
+ rok ważności po otwarciu produktu,
+ polski produkt,
+ skład, bez parabenów ,alergenów, silikonów,barwników

Aplikacja
Konsystencja kremu mi przypomina emulsje ,
+ dobrze się rozprowadza,
+ dobrze się wchłania,
+ według mnie pięknie pachnie,
+ nie zostawia na skórze filmu :D

Działanie
+ Przede wszystkim dobrze nawilża przywraca poziom nawilżenia
+ łagodzi moje zaczerwienienia wywołane przez stany zapalne pryszcze itp
+ niweluje szorstkość skóry,zmiękcza naskórek
+ łatwo wnika w głąb skóry błyskawicznie się wchłania
+ długotrwałe nawilżenie,
+ moja skóra jest miekka, odprężona, zniwelowane zaczerwienienia
+ nie ma mowy o zapychaniu
+ przynosi ulgę mojej skórze
+ dostępność


Krem idealny, zalety przepisałam z opakowania gdyż zgadzam sie z producentem w kwestiach jego działania, polecam ten krem z czystym sumieniem :)



Używam tego produktu od: 3 - 4 miesiące
Ilość zużytych opakowań: dotychczas polowa opakowania

krem wpadł w moje ręce przez przypadek ale bardzo cieszę się z tego gdyż dla mojej skóry jest niezastąpiony od dawna zmagam sie z przesuszona skóra szczególnie czoła liczne zaczerwienienia to była moja zmora krem bardzo pomógł nawilżył bez zapychania jego wydajność też fajna minus to niestety dostępność nad czym ubolewam

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Kupiłam go skuszona dużą pojemnością i niską ceną. Potem przeczytałam skład i się zachwyciłam.
Nieczęsto się zdarza, że jakiś olejek był na drugim miejscu w składzie kremu.

Krem ma bardzo lekką konsystencję. Rozsmarowuje się szybko i bezproblemowo, wchłania równie bezproblemowo. Nie zostawia na skórze żadnego ochronnego filmu. Nie podrażnia, łagodzi już istniejące podrażnienia.
Pachnie bardzo delikatnie - to dla mnie duży plus.
Nawilża dość dobrze, jednak bywały dni, że musiałam zaaplikować go dwa razy bo po jednym razie miałam uczucie niewystarczającego nawilżenia.

Generalnie to bardzo dobry krem, jednak zaznaczyłam że nie wiem czy kupię go ponownie, bo postanowiłam poszukać czegoś bardziej odżywczego.

Używam tego produktu od: 1,5 miesiaca
Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Jelonka poleciła mi koleżanka w pracy i teraz ja polecam go każdemu z kim wdam się w rozmowę o kosmetykach ;)

Tak jak dziewczyny we wcześniejszych recenzjach zachwycam się:
- składem kremu (brawo Jelonek!)
- pojemnością tubki i jest zabezpieczeniem (tak jak recenzentka sweet tooth cieszę się, że nikt nie maczał paluchów w moim kremie)
- konsystencją kremu (bardzo lekka - jak lotion), dzięki czemu dobrze się rozprowadza i jest bardzo wydajny
- delikatnym zapachem, który w żaden sposób nie przeszkadza na tyle by nie móc go używać
- ceną (u mnie na bazarku niecałe 12 zł za "wiadro" kremu)

Po trzech tygodniach używania mam
- przyjemnie gładką i miękką paszczę (aż się muszę powstrzymywać żeby po niej paluchami nie jeździć :P)
- brak przesuszonych, zwisających skórek
- wrażenie, że skóra promienieje i na szczęście nie szarością
- mniej syfków (wychodzą tylko "pokarmowe", którym sama jestem sobie winna... ;] )
- brak objawów przetłuszczenia skóry (cera mieszana), a używam go rano i wieczorem; po nałożeniu "czuję" krem na twarzy max do 15 minut, nie pozostawia filmu na dłużej
- zacieśnione więzi z Panem na bazarku, który sprowadza mi Jelonkowe produkty na życzenie :D

Minusów brak, w sumie jeszcze się okaże... ;)

Kremu używam od niedawna, ale pozytywne efekty jego stosowania są na tyle dla mnie odczuwalne, że chciałam się podzielić tym co udało mi się zauważyć.


Używam tego produktu od: początku lutego 2014

Ilość zużytych opakowań: nie wiem czy dotarłam do połowy...

Kupiłam go na początku jesieni, zawsze gdy zaczynają działać kaloryfery moja skóra staje sie niemiłosiernie przesuszona. Przetestowałam większość aptecznych mazideł, tych z ceną >50 zł. A tutaj takie cudo w drogerii :) Używam go na noc, cieniutka warstwa wystarcza w przeciwnym wypadku może się trochę rolować.
Plusy:
- genialne nawilżenie
- zero niespodzianek, buzia gładka, żadnych wyprysków
- brak jakichkolwiek suchych skórek
- buzia jest rano zmatowiona, ja nie używam już dodatkowo nic pod makijaż
- olej ze słodkich migdałów bodajże na drugim miejscu w składzie - wieeelki plus dla Białego Jelenia za porządny skład
-szybko się wchłania, nie wymażemy poduszki ani nie wystraszymy TŻta tłustą, klejącą buzią :)
- wydajność - 100 ml kremu wystarcza na naprawdę długo
- CENA - w HEBE około 15 zł, ja trafiłam również w małej miejscowości w drogerii za 11zł.
- polski producent, a jak wiadomo trzeba wspierać polski rynek ;)

BRAK MINUSÓW !

Używam tego produktu od: 4-5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 100ml , w trakcie drugiego

Zacznę od plusów:
+ świetny skład
+ bardzo delikatny zapach
+ świetne nawilżenie
+ brak przetłuszczenia skóry (moja jest mieszana)
+ brak jakiegokolwiek pryszczolka po nim
+ skóra jest bardzo mięciutka w dotyku
+ szybko się wchłania
+nie tworzy filmu
+ bardzo ekonomiczny
+ dla mnie łatwy dostęp (Hebe)
+ usunął mi suche skórki z nosa
+ efekt "wow" gdy wstaję rano
+ duże opakowanie
+wydajny
Minusy:
hmmm...
w sumie nie wiem gdzie go można dostać poza Hebe
innych brak


Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

Ostatnio z moją cera dzieją się dziwne rzeczy. Z normalnej/mieszanej zrobiła się brzydki przesuszona z mało estetycznymi suchymi plackami. Dermatolog stwierdził, że to zima, kaloryfery etc. i kazał stosować delikatne kremy mocno nawilżające.

Biały Jeleń zwrócił moją uwagę prostym designem opakowania, przyjemnym skladem i ceną. Za dużą tubkę płacimy niecałe 15 złotych. Uważam to za deal stulecia, bo za takie cudo byłabym skłonna płacić nawet dziesięć razy więcej.

Krem kupujemy w pancernym opakowaniu. Wielka tuba włożona jest w ofoliwoany kartonik, do tego wszystkiego otwarcie orzeczonej tubki też jest zafoliowane. Mamy 200% pewności, ze nikt przed nami kremu nie otwierał, nie wąchał, nie testował. Wszyscy producenci powinni brać przykład z Jelenia ;)

Jak wspomniałam wyżej tubka jest ogromna - ma 100ml pojemności czyli mniej więcej dwa razy więcej niż standardowe słoiczki dostępne w drogeriach.
Tuba jest miękka, zamkniecie na \'klik\' bardzo porządne. Jedynie dziurka dozująca mogłaby być ciut mniejsza - ale może to ja mam ciężką rękę i zawsze wylatuje mi trochę więcej kremu niż chciałam ;)

Krem ten to nie typowy krem a raczej płynna emulsja, która doskonale się rozprowadza na twarzy, świetnie się wchłania i nie zostawia lepkiego filmu mimo tego, że należy do tych tlustszych kosmetyków.
Zapach jest delikatny, ledwo wyczuwalny. Dla mnie to plus, bo wszelkie zapachowe kosmetyki lubią mnie podrażniać.

Zakochalam się w tym kremie od pierwszego użycia. Faktycznie łagodzi wszelkie zmiany skórne - w moim przypadku szczypiace suche placki. Już po trzech użyciach skóra zaczęła wyglądać dobrze, a dzisiaj, po ponad miesiącu, mam na budzi tylko małe suche plamki. Uważam, że to sukces.
Nawilżenie też jest odczuwalne - używam tego kremu tylko na noc i moja cera jest w świetnej kondycji, miękka, delikatna, znormalizowana.
Krem nie zapycha, nie uczula, nie podrażnia.

Zdaje sobie sprawę, że dobry stan mojej skóry to wynik wspólnego działania kremu myjacego Noxzema i kremu Biały Jeleń. Ale bez wspomnianego Białego Jelenia bujałabym się pewnie po dermatologach i oglądała rozłożone ręce lekarzy no bo to ani egzema, ani uczulenie, ani nic, co oni mogliby zdiagnozować. A tak mam spokój. A wszystko to przez tani krem z drogerii.

8.02.2014: od kilkunastu dni używam Białego Jelenia i na dzień. Pod filtrem i podkładem spisuje się rewelacyjnie. Wchłania się praktycznie do maty, nie roluje się na twarzy, no po prostu jest super. Najlepiej wydane 15 złotych w ostatnich miesiącach :D

2.03.2014: od kilku dni mieszam Białego Jelonka z olejami (migdałowym, arganowym, tamanu, Khadi Pink Lotus) i jestem zachwycona efektami. Nie przepadam za nakładaniem oleju bezpośrednio na twarz, wolę zmieszać z kremem a nie każdy się do tego nadaje. Jeleń jest do tego idealny - mieszanka kremu i oleju szybko się wchłania, nie zapycha, nie marze się, nie roluje się. Do tego znalazłam sklep, gdzie krem kosztuje nieco ponad 8 złotych - żyć, nie umierać. Krem awansuje na \'mój typ\' a ja z chęcią zaczynam poznawać inne dzieci Białego Jelenia.

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

ten krem to wybawienie dla skóry zimą, ciekawe jak sprawdzi się latem - bardzo chętnie do niego wrócę jak na razie jest to mój ulubiony krem do twarzy a przetestowałam na sobie wiele kremów

+bez parafiny
+przyjemny skład, np. olej ze słodkich migdałów
+uczucie nawilżenia jest długotrwałe
+duża tuba = duża pojemność, a kremu stosuje się niewiele ponieważ jest bardzo wydajny
+rano skóra jest miękka w dotyku jak po maseczce nawilżającej
+stosowany pod podkład nie jest uciążliwy - skóra się nie świeci, krem się nie roluje

dla mnie jak na razie najlepszy nawilżacz

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pół pierwszego

Zestaw krem + balsam dostałam w prezencie i od razu zwróciło moja uwagę, że nie zawierają alergenów, parabenów, silikonów oraz, że sa przebadane w kierunku atopii. Kilka razy nacięłam się na takie etykietki, że produkt jest odpowiedni dla atopików, a w rezultacie wychodziło gorzej niż przed użyciem. No ale! TEN zestaw spełnił nadzieję i wypełnił prawie wszystkie obietnice.

Polecam jelonka dla wszystkich, skład jest optymalny dla każdej cery. Jednakże dla atopików może być zbyt mało tłusty, lecz to krem, nie maść. Marzę o wersji maściowej :-):-):-):-)

Jak na razie widzę i czuuuję same plusy:
- nawilża ( z tym ekstremalnym nawilżeniem to przesadzili, ale nie da się ukryć, że robią dobrą robotę i krem i balsam)
- łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia,
- pozostawia lekki film ( u atopików - leciuteńki )
- przynosi ogólną ulgę przy suchej, ściągniętej, podrażnionej skórze :-) :-) :-)
- bardzo szybko sie wchłania

Przy gorszym stanie skóry atopowej wymaga tlustego wspomagacza, ale i tak jest godny polecenia :-)

Jedno słowo - ULGA :-)

DZIĘKUJĘ jelonku :-)

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Mam cerę mieszaną, z niedoskonałościami, rozszerzonymi porami itp. itd. mogłabym wymieniać w nieskończoność. Jestem w trakcie kuracji przeciwtrądzikowej, a Jelonka używam wyłącznie w obszarach policzków i czoła, czyli w miejscach, którym łatwo o zapchanie, ale jednocześnie najmniej problematycznych na całej mojej buzi. Problemy to ja mam z obszarami żuchwy, więc nie mogę być aż tak krytyczna w stosunku do reszty facjaty, pomimo że nie jest idealna ;).

ale do rzeczy:

+dobry krem z świetnym składem. Ładnie się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy i nie zapycha ( mojego czoła i policzków).
+lekka konsystencja
+cena i wydajność - wielka tuba w niskiej cenie


Producenta trochę poniosło z obietnicą "esktremalnego nawilżenia". Owszem, odczuwam przyjemną ulgę zaraz po nałożeniu i delikatne nawilżenie, ale nie zauważyłam jakiegoś dogłębnego nawodnienia.

Nie wiem,jak z dostępnością, bo dostałam go od mamy - miłośniczki tłustych formuł, u której ten krem absolutnie się nie sprawdził.

Krem ma dziwny zapaszek. Nie żebym go nie mogła znieść, ale coś mi w nim nie gra. Dostrzegam zatem jakieś plusy w tym zimowym okresie przeziębień i zapchanych nosów. Na pewno jest wart wypróbowania.
Ilość zużytych opakowań: jedno całe

W moim supermarkecie postawiono własnie szafe Jeleńa. Od razu raz mój wzrok przykuł recenzowany krem. Moją uwagę zwróciła zwłaszcza pojemnosc mazidła za tak niewielkie pieniądze i fakt, ze krem ma własciwosci nawilzajace (ekstremalnie), łagodzące oraz brak parabenów, alergenów, silikonów itp w składzie...Bez zastanowienia wrzucilam kosmetyk do koszyka...Moze zacznę od tego co mi się nie podoba, a mianowicie zapach, którego nie potrafię okreslic (na szczęscie woń szybko przestaje byc wyczuwalna) oraz to ze dosc długo się wchłania. Zwłaszcza rano, gdy się spieszymy to moze byc denerwujące, gdyz trzeba troche poczekac z wykonaniem make-up\'u po jego zastosowaniu...Poza tym więcej zastrzezen co do produktu nie mam. Przejdzmy zatem do pozytywów mazidła...Krem bardzo dobrze nawilza, choc z tą ekstremalnoscią to lekka przesada ;) Mimo iz dosc długo (wg mnie) się wchłania, to na szczęscie nie pozostawia tłustego filmu na cerze. Nie zapycha ani nie uczula mej tłustej cery, a wręcz zauwazyłam jej wygładzenie oraz zniwelowanie jakichs tam delikatnych wyprysków czy krostek. Buzka po przebudzeniu i po nocy z kremem, rano wyglada promiennie i jest miękka w dotyku, podraznienia zlagodzone, a po nieprzyjemnym napieciu skóry (jak to producent obiecuje) sladu nie ma. Duży plus za pojemnosc produktu oraz jego cene w stosunku co do niej, jak i jego własciwosci. Naprawdę warto spróbowac.

Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego