Moim zdaniem propozycja od marki Equilibra jest jedną z lepszych wersji żelu aloesowego dostępną na rynku, jak nie najlepszą.
Dobre jakościowo żele aloesowe to w mojej opinii podstawa pielęgnacji naturalnej na wszystkich poziomach. Uważam, że warto jest dołożyć do swojej kosmetyczki kilka wielofunkcyjnych propozycji w razie takiego S.O.S, kiedy np. skończy nam się krem do twarzy, a nie będziemy chcieli nakładać na szybko czegokolwiek. Ja żeli aloesowych używam już od dobrych kilku lat i bardzo sobie chwale to, że na stałe zagościły w mojej łazience. Propozycja od marki Equilibra była jedną z tych, które sprawiły przed laty, że pokochałam właśnie ten składnik i ten kosmetyk, dlatego po intensywnym testowaniu kilku różnych wersji od innych producentów zdecydowałam się do niej powrócić i przypomnieć sobie, co tak naprawdę mnie w niej urzekło.
Kosmetyk łatwo możemy złapać w drogeriach internetowych czy stacjonarnych w opakowaniach o różnych pojemnościach. Posiadają one formę poręcznej tubki wykonanej z plastiku, na którym dominują odcienie bieli oraz jasnej zieleni. Umieszczono na niej takie informacje jak logo producenta, nazwę kosmetyku, jego podstawowe właściwości, dokładny opis oraz skład. Z racji tego, iż jest to produkt od włoskiego producenta, to właśnie w tym języku zostało napisane wszystko to, co znajduje się na opakowaniu. Na szczęście z tyłu znajdziemy etykietkę w języku polskim, gdzie przetłumaczono dla nas te najważniejsze informacje. Oprócz tego znajdziemy tu bogatą grafikę liści aloesu. Sama tubka zamykana jest klasycznie metodą na klik.
Żel posiada dosyć wodnistą konsystencję, także uwaga podczas jego wydobywania z opakowania. Ma przeźroczystą, delikatnie zabarwioną na zielono barwę i dosyć ciekawy zapach. Mimo, iż jest on całkiem subtelny, to i tak czuć tutaj, że nie są to typowe, klasyczne nuty żelu z aloesu. Są one jednak jak najbardziej przyjemne i niedrażniące.
Kosmetyk ten był stosowany przeze mnie na kilka sposobów. Czasami robiłam sobie z niego maseczkę na twarz. Z racji tego, że moja cera należy do tych wrażliwych, suchych i reaktywnych, aloes idealnie nadaje się do jej pielęgnacji. Świetnie ją nawilża, koi i niweluje niektóre zaczerwienienia. Co prawda pozostawia lepką warstwę, która zwyczajnie przykrywam cienką warstwą kremu czy olejku i ten problem kleistości w mig zmyka. Taka maseczka świetnie nadaje się także jako baza pod makijaż. Czasami żel ten stosowany był przeze mnie na ciało w miejsca, gdzie występowała u mnie reakcja alergiczna po goleniu. Produkt ten dobrze łagodzi takie mini stany zapalne i uspokaja skórę.
Nie ukrywam, że żele aloesowe najczęściej służą mi jako podkłady pod olejowanie włosów. Ten także cudownie radzi sobie w tej roli. Włosy dzięki niemu lepiej przyjmują olej i nie przetłuszczają się pod jego wpływem, ale także pozostają nawilżone, miękkie, sypkie i łatwo się rozczesują. Myślę także, że kosmetyk ten idealnie sprawił by się jako dodatek do humektantowej odżywki, aby wzmocnić jej działanie.
Moim zdaniem propozycja od marki Equilibra jest jedną z lepszych wersji żelu aloesowego dostępną na rynku, jak nie najlepszą. Sprawdza mi się cudownie za każdym razem, kiedy tylko jej używam i na różnych płaszczyznach w codziennej pielęgnacji. Wspaniała jako dodatek do innych kosmetyków, jak i do stosowania solo. Jak najbardziej polecam.
Zalety:
- Wydajność
- Opakowanie
- Skład
- Dostępność
- Uniwersalność
- Nawilża
- Koi
- Niweluje zaczerwienienia
- Pielęgnuje
- Ułatwia rozczesywanie włosów
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie