Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody perfumowane damskie

Estee Lauder Knowing EDP 

3,5 na 513 opinie
31% kupi ponownie

Porównaj ceny

izapachy.pl
Estee Lauder Knowing woda perfumowana 75ml
197,89  zł
notino.pl
Estee Lauder Estée Lauder Knowing woda perfumowana 75 ml dla kobiet
454,00  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,5 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 31% osób
Nasi użytkownicy zostawili 13 opinii dla tego produktu. Przygotowaliśmy dla Ciebie krótkie podsumowanie na ich podstawie:

  • 27 maja 2020 o 19:50
    Szypr z szyprem i dodatkiem szypru...
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Długo przymierzałam się do zakupu tych perfum, lubię ciężki kaliber, ale to pachnidło przerosło nawet mnie.To kaliber taki, ze nie odważyłabym się wyperfumować i wyjść w nich gdziekolwiek, podusiłabym ludzi, potruła.W sumie nie wiem, czy one pachną, czy śmierdzą...Pomimo, iż mam 53 lata czuję się na nie zbyt młoda, tym bardziej , że ubieram się sportowo.Zapach jest z minionej epoki, zupełnie niemodny i retro i niestety w złym tego słowa znaczeniu-jest staroświecki, niestety dla mnie nie jest elegancki jest męczący, brzydki i duszący, ciociowaty.Trudno , kupiłam i żałuje, psiknę się czasem raz i schowam w szafie i posiedzę w niej sama kilka godzin, by nie zamęczyć sobą otoczenia.Może jeszczę jedne kupie jak stuknie mi 80-tka:))), tylko wtedy wnuki stwierdzą, ze babcia śmierdzi starością.Zapach jest niestety bardzo trwały , flakon jest z grubego szkła z brzydkim czarnym korkiem.Nie dziwię się, ze już nigdzie nie widuję tego zapachu.Żałowałabym , gdybym ich nie kupiła, a żałuje, ze jednak kupiłam...Na dodatek są koszmarnie wydajne, bo jeden psik i nos urywa.Młode i starsze dziewczyny , nie kupujcie bez testów, bo bardzo drogie śmierdziuszki z tych perfumek.Trochę kojarzą mi się z jakimś preparatem na mole, a trochę z pomarańczowymi śmierdziuchami, które kupuje się na cmentarz, także skojarzenia mało optymistyczne:(((
    Zalety:
    • Trwałość,wydajność, flakon-bardzo klasyczny, ciężki, idealny atomizer
    Wady:
    • Zapach, zapach, zapach
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 8 kwietnia 2020 o 17:53
    Charakterne.
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Perfumy (z 1988 r.), które się kocha lub nienawidzi. Ja zdecydowanie kocham! Za ich charakterność, chłód, wyniosłość i dojrzałość. Kolejny zapach, który odbiega od stylu dzisiejszej półki perfumeryjnej. Retro i klasyka w butelce. Kojarzy mi się, dzięki aldehydom i mchom zapewne, z White Linen od Estee Lauder. Mrozi trochę mniej, ale jednak. W nosie świdruje kardamon i kolendra, opatulone różą, mimozą i jaśminem. Przez cały czas czujemy towarzystwo mchu dębowego, ugładzonego nutami kwiatowymi bez krztyny taniości. Gdzieś z oddali przebija aromat dymu. To sprawka paczuli. Zauważyłam, że od jakiegoś czasu bardzo podobają mi się perfumy z wyraźnym jej aromatem. Drzewne i niepokorne. Ów składnik skłania mnie też ku stwierdzeniu, że mają coś wspólnego z Old School Bench. Po spryskaniu się tamtym zapachem czujemy jednak jakbyśmy stali w wędzarni. Tutaj czujemy jedynie dogasające wieczorem palenisko, mgłę, a wraz z nią rosę osiadającą na kwiatach, ziołach i drzewach. Zielona rześkość absolutna połączona z dusznością kwiatów, skomponowane tak, że otrzymujemy klasę samą w sobie. Inność. Z korka dość mocno czujemy ciepło cywetu. Na skórze jest on (przynajmniej u mnie) dość mocno schowany. Wydaje mi się, że ten niepozorny flakonik już wkrótce zostanie zapomniany. Niestety. Zniknie wśród krzyczących, byle jakich kompozycji. Szkoda, bo to perfumiarstwo górnych lotów... Coś dla fanek szyprów. Zapomniałam wspomnieć o genialnej trwałości. To również ogromny ich atut.
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    5 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Katefit
    Katefit
    2 / 5
    25 października 2013 o 17:38
    Typowiec dla lat 80tych
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Well, jak by to powiedzieć... Mam próbkę odlaną z pełnego flakonu. EdP. Typowiec dla lat 80tych i początku lat 90tych. Trwały, wręcz "śmiertelnie" wylało mi się próbki trochę w torebce, więc wiem, co piszę. Mocne aldehydy. Alkohol typu koniak. Piękny, tylko jak dla swojej epoki świetności. Korzenie, śliwka, mimoza i wiele innych. Za dużo. Nie ma płynnego miodu po czasie, wtedy nawet by mi się spodobał. Byłby w stylu Red Door, ale nie jest. Momentami podobny ciut. I tyle. Więc mówiąc krótko, killer z epoki Sandry i Samathy Fox. Młodych Roxettów. Poznałam go i wystarczy.
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Dinulka
    Dinulka
    3 / 5
    1 września 2011 o 20:19
    Nie moje klimaty
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Przy pierwszym teście od razu nasunęło mi się skojarzenie ze Smokiem, po kilku testach zaczął mi się kojarzyć jednak ze Soir De Lune. To taka nutka, która obecna jest też w Sicily. A mnie ona odstrasza niestety. Trwałość średnia, nie jest bliskoskórny, ale też nie nachalny, szybko zapominam, że mam go na sobie, ale przy przytknięciu nosa do nadgarstka czuć wyraźny zapach. Faktycznie czuć, że to zapach sprzed lat. Mimo że klasyk, to mnie nie porwał. Może bardziej docenię za parę lat ;-) Używam tego produktu od: kilku tygodni na zmianę z innymi Ilość zużytych opakowań: odlewka
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 13 sierpnia 2010 o 19:58
    hołd złożony Kobiecości
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Knowing rozpoczyna się jaśminowymi alkoholizowanymi czekoladkami, ten alkohol ma w sobie jeszcze coś winnego, kojarzą mi się aromatyczne trufle albo bardziej śliwki w czekoladzie. Kiedy mija pralinkowe otwarcie Knowing zaczyna mi mocno przypominać ogólne wrażenie z Dioressence (jest zdecydowanie szyprowe) - ostra paczula z mchem. Po ok. 20 minutach zapach jednak łagodnieje i pojawia się przepiękna róża z delikatnie snującym się wetiwerem. Ta faza trwa całkiem długo. O tym, że kupię sobie niewielką pojemność zdecydowała właśnie ta łagodna, przepiękna, czysta róża. W bazie pozostaje ze mną wetiwer i orientalne przyprawy. Esencjonalne i miękkie. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: połowa miniaturki. W najbliższym czasie zakup 30ml
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Zobacz także inne Wody perfumowane damskie

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.