Myje i nawet pielęgnuje włosy, jednak nie usuwa w pełni skutecznie łupieżu.
Do szamponów Head & Shoulders wracam co jakiś czas, gdy na mojej skórze głowy zagości nieproszony intruz w postaci łupieżu. Do tej pory z uporem maniaka w takiej sytuacji kupowałam szampon o woni jabłuszka, która to sprawia, że nabieram energii do działania - zapach jest po prostu przecudny i utrzymuje się na włosach naprawdę długo! Miałam nadzieję, iż identycznie będzie i w przypadku, gdy sięgnę po tę dla mnie nowość tejże marki. Zaspoileruję jednak, iż niestety mam wrażenie, że ta wersja jest gorsza od poprzednika, którego stosowałam. Dlaczego? O tym poniżej.
Szampon Smooth & Silky 2in1 kupiłam w drogerii Rossmann za kwotę niespełna 20 złotych (łupież mnie irytował, nie było czasu czekać na promocję :D). Nie jest to cena najniższa, ale w mojej opinii do zaakceptowania.
Produkt zamknięty jest w solidnie wykonanej butli z zamknięciem na zatrzask, z której bez problemu dozuje się zawartość. Co prawda nie mamy możliwości monitorowania ilości pozostałej w środku, gdyż materiał nie jest w żadnym stopniu przezroczysty, ale nie będę tego uznawać za jakąś ogromną wadę.
Sama zawartość ma zaś kremową konsystencję śmietankowego koloru, która po połączeniu z mokrymi włosami bardzo intensywnie się pieni. Niezwykle przyjemny jest również zapach i aż ubolewam, że nie pozostawał ze mną na tak długo, jak to miało miejsce w przypadku jabłkowej wersji.
Co zaś do efektów, do tej pory zużyłam całą jedną butlę szamponu i niestety nie pozbyłam się łupieżu. Fakt, jest go mniej, ale wciąż jest :( Co zaś do wpływu na kondycję włosów i ich oczyszczenie: tutaj jest w porządku. Moja czupryna po myciu była oczyszczona , a włosy miękkie i błyszczące nawet bez zastosowania odżywki (niby tutaj jest jej dodatek i w sumie to nawet czuć). Co istotne, szampon nie poplątał moich pasm, jak to nieraz bywa - rozczesywały się one łatwo i szybko.
Miałam jednak wrażenie, że po tym specyfiku moje włosy wymagały szybszego umycia niż standardowo, gdyż po 2 dobach już były widocznie tłustawe i oklapnięte u nasady, podczas gdy normalnie owszem, wymagają umycia, ale nie wyglądają aż tak źle.
Coś jeszcze o składzie. Niestety mamy tutaj dwa mocne detergenty, więc jest to konkretny rypacz. Aż dziwo, że nie wysusza włosów, a wręcz przeciwnie. Choć pewnie to zasługa tych nielicznych składników pielęgnacyjnych, jakie znajdują się w jego formule, np. nawilżającej gliceryny, Prawda jest jednak taka, że INCI jest długie, ale substancji aktywnych mamy tutaj tyle, co kot napłakał. Skład jest zdecydowanie słabym punktem tegoż kosmetyku.
Podsumowując: niestety szampon ten mnie rozczarował, gdyż nie usuwa łupieżu, a co najwyżej zmniejsza jego ilość. Poza tym włosy szybciej się po nim przetłuszczają i ma nie najlepszy skład. Jednak trzeba przyznać, że moje włosy przez pierwsze 1,5 doby od umycia wyglądały naprawdę ładnie (wręcz tak, jakbym użyła odżywki), poza tym specyfik ten bardzo przyjemnie się stosuje ze względu na zapach i konsystencję. Jest też wydajny i łatwo dostępny. Ode mnie ocena 3 gwiazdki.
Zalety:
- piękny zapach
- dobrze się pieni
- nie przelewa się przez ręce dzięki całkiem gęstej, kremowej konsystencji
- dobrze myje
- zmniejsza łupież
- pielęgnuje włosy, dodając im nawilżenia, miękkości, wygładzenia
- wydajny
- ukryty w poręcznym opakowaniu
- dostępny ć stacjonarnie zarówno w drogeriach, jak i choćby w marketach
Wady:
- nie usuwa łupieżu w pełni mimo regularnego stosowania
- przyspiesza przetłuszczanie włosów
- nie najlepszy skład
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie