Guerlain L`Homme Ideal EDT 

Mąż posiada, a Ja uwielbiam. Zapach jest po prostu boski. Męski, piżmowy, pachnie skórzanymi wyrobami. Jest długotrwały. Nie jest to raczej ciężki zapach, ale latem, czy w cieplejsze dni to raczej odradzam, bo nie zostanie właściwie doceniony. Flakon prosty i klasyczny, bardzo ładny. Cudowny i polecam.

Ambrowo koniakowy otulacz na zimę dla zmysłowej acz mocnej, ciemnej kobiecości. Taaak, dokładnie... Przetestowałam na swoim przedramieniu i jeśli wejdę w posiadanie to tylko i wyłącznie do swojej osobistej dyspozycji... Poza tym Moi najbliżsi uznali go za zbyt słodki jak na męski zapach ... A mnie on uwiódł podobieństwem do starego brązowego Gucciego Eau de Parfum dla kobiet... Akordy skórzane miłe są "memu nosu" a tu mocno otulone słodyczą migdałową i fasoli tonka. Zapach mięsisty jak wielki moherowy pulower... Oj jakże żal było mi go po prawie całym dniu zmywać... Może na męskiej skórze pokazałby więcej ostrego skórzanego charakteru tak jak zapach Trussardiego ale póki co to faworyt na moją prywatną zimę... Używam tego produktu od: tylko testy Ilość zużytych opakowań: brak

Thierry Wasser w wywiadzie dotyczącym L\'Homme Ideal przyznał, że tworząc ten zapach, inspirował się Jicky z końca XIX w. Powiem szczerze, że nie czuję powiązań, ale o tym później. L\'Homme Ideal otwiera się na mnie bardzo głośno. Kilka razy, nosząc go, czułem wyraźne nawiązanie do 1 Million Paco Rabanne. Nut wspólnych za dużo nie mają, jakiś czas zastanawiałem się co je łączy. Doszedłem do wniosku, że muszą to być pomarańcze, a konkretnie kwiat pomarańczy (po teście ręka w rękę w pewnym momencie trwania na skórze są do siebie faktycznie podobne. Na szczęście dla mnie moment ten trwa krótko). Dalsza faza - cóż, niby użyto tu "akordu amaretto", ja czuję prażone migdały z odrobinką wanilii (zapewne za sprawą fasoli tonka). Baza najbardziej mi się podoba - skóra na mnie odznacza się dość wyraźnie - jest to jedyny męski element, jaki odnajduję w tym zapachu. A może inaczej - gdyby nie skóra, to sklasyfikowałbym ten zapach jako uniseks przechylony w damską stronę. Na szczęście jest inaczej. Trwałość jest bardzo dobra, ponad 10 h, projekcja jest dobra przez 4 h. Ze względu na charakter, są to perfumy raczej na zimę, ewentualnie na wieczór, wg mnie bardziej do stroju swobodnego (casual) niż formalnego. Na formalne spotkanie nie nadaje się, a przynajmniej ja bym go nie założył - zbytnio narzuca się otoczeniu w pierwszych kilku h. Mówiąc o podobieństwach - nie czuję konotacji z Jicky, z którym łączy go co najwyżej podobna baza. Dużo więcej - moim zdaniem - L\'Homme Ideal ma wspólnego z La Petit Robe Noire z 2009, a jeszcze więcej ze zreformułowaną wersją z 2011 roku autorstwa również T. Wassera. W obu czuję wspomniane wyżej migdały. Na początku byłem bardzo sceptyczny, ale teraz stwierdzam, że to dobry zapach. Nie do końca mieści się w moich preferencjach, ale podobnie jak w przypadku innych swoich perfum, i tutaj Guerlain wstydzić się nie powinien. Używam tego produktu od: Dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: Testy globalne (próbka 5 ml)