Roberto Cavalli Just Gold for Him EDP 

Zimowy dzień, śnieg na chodnikach, zatłoczone ulice, ludzie chcący zdążyć przed zmrokiem do domu. Kilka dni przed Bożym Narodzeniem, gorączka zakupowa, ozdobione choinki w centrach handlowych, gonitwa między jednym a drugim butikiem, docierający z pobliskiej kawiarni aromat gorącej pachnącej świeżo zalanej czarnej kremowej kawy. Taki jest własnie Just Gold. Wspaniale rozbrzmiewa takim własnie aromatem świeżej kawy, oczywiscie gdzies w tle wyczuwamy że to kawa z dodatkiem pieprzu i ze w skąłdzie mamy kardamon :), jest i gałka oraz skóra. Ale kawa w tej kompozycji wiedzie prym. Gorzka, mocna, czarna-nawet jesli paruje z plastykowego lub papierowego kubka, taka kawa jest w stanie oderwac kazdego od pospiechu zwiazanego ze świąteczną gorączką. Flakon doskonale obrazuje z czym mozemy miec do czynienia-mała czarna ze złota pianka. Największym mankamentem jest niestety trwałosć-max 3h :( Projekcja nie najgorsza. Zapach zdecydowanie na długie zimowe wieczory i o niebo lepszy od propozycji typowo kawowych- Pure Coffee Muglera nie dorasta Cavalliemu do pięt. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 90ml