Beverly Hills Formula Natural + White, Total Breath Black Toothpaste Pasta do zębów wybielająca z aktywnym węglem

Na wstępie napisze, że bardzo często zmieniam pasty. Praktycznie co koniec opakowania. W ostatnim czasie bardzo polubiłam pasty z aktywnym węglem. Tak jest i tym razem. Świetna pasta, dzięki której oddech pozostaje na długo świeży. Mam wrażenie ze po zakończeniu opakowania zeby sa o odcień jaśniejsze. Pasta jest łagodna dla szkliwa, nie jest mocno ostra, dzięki czemu przyjemnie myje sie zęby.

Muszę zacząć od tego, że moje zęby są bardzo wymagające. Nie dość, że są wrażliwe to jeszcze mam uczulenie na fluor i dożywotni zakaz od dentysty w kwestii używania czegokolwiek wybielającego. No ale przecież nie byłabym sobą, gdybym nie przetestowała tej nowości i jestem pod wrażeniem! Użytkowanie zwyczajnej pasty kończyło się u mnie zawsze wysypką wkoło ust i okropnym bólem zębów i dziąseł ze względu na nadwrażliwość, o pastach wybielających nawet nie wspominam, bo wiedząc jaką destrukcję wyrządza mi zwykła pasta, bałam się pomyśleć co będzie po wybielającej. Pastę użytkuję ponad miesiąc, nie dość że nie mam wysypki (ma mniejszą dawkę fluoru niż inne drogeryjne pasty), to nie płaczę, gdy zjem coś gorącego czy zimnego, dodatkowo zauważyłam, że zęby są odrobinę jaśniejsze, prawdopodobnie pasta zlikwidowała przebarwienia od kawy, herbaty i wina. Ze względu na moją skłonność do uczuleń stosuję ją tylko raz dziennie.

Ta pasta daje fajny efekt. Mam wrażenie, że nie tyle wybiela., co pięknie poleruje zęby, daje efekt czystości, ale i poleruje zęby. Zęby się błyszczą i wydają się jaśniejsze. Pasta odświeża oddech i jest wydajna. Jedyną wadą jest wysoka cena, polecam promocje.

Tubka jest praktyczna, poręczna o pojemności 100 ml. W środku znajdziemy czarną pastę, kolor zmienia się podczas szczotkowania na jasno-szarawy. Pasta jest dosyć gęsta, lekko się pieni. Smak delikatny, miętowy. Po szczotkowaniu i wypłukaniu wodą nie czuję żadnego nalotu czy osadu na zębach, wręcz delikatnie orzeźwiający 'czysty' posmak. Zęby po szczotkowaniu są gładkie, lśniące. Najważniejsze czy faktycznie wybiela zęby? Pasta wybielająca delikatnie usuwa przebarwienia po kawie, herbacie czy czerwonym winie. Zęby są leciutko rozjaśnione, ale nie idealnie białe. Łagodna dla szkliwa. Wydajność dobra.

Pasta dobrze spełnia swoje zadanie, czyli delikatnie wybiela zęby. Nie jest to spektakularne wybielenie o kilka tonów, ale efekt jest widoczny. Pasta ma ciekawy, czarny kolor, ale nie wpływa to w żaden sposób źle na pielęgnację. Jest wydajna, nawet przy stosowanie jej przez dwie osoby.

Czarna pasta - to jest to! PLUSY: + Lekkie wybielenie zębów, + Cena w promocji bardzo zachęcająca i niska, + Dostępność, + Wydajność, + Dobrze myje i odświeża zęby, + Dobry smak, + Dobrze się pieni, + Świeży zapach, + Opakowanie z tubą, + Czarna barwa. MINUSY: - Źle wpływa na zęby z parodontozą. PODSUMOWUJĄC: Gdyby nie to, że krwawią mi po niej zęby stałabym się ulubieńcem!

Kupiłam ją będąc u mojego dentysty, który bardzo ją zachwalał. Postanowiłam spróbować, choć nie liczyłam na spektakularne efekty. Podchodzę sceptycznie do obietnic wybielania zębów przez pasty, często są one tylko chwytem marketingowym. O marce Beverly Hills Formula słyszałam dużo, przeważnie same dobre rzeczy. Moje zęby są z natury jasne, kiedyś miały nieliczne przebarwienia, ale udało mi się ich pozbyć. Mam wrażliwe dziąsła, więc pasty przeważnie dobieram pod tym kątem. Pasty wybielające stosuję rzadko, przeważnie nie zauważam większych efektów. Przy stooswaniu tej pasty tez nie było efektu wow, ale przyjemnie się jej używało. OPAKOWANIE Ma fajną, dobrze dobraną kolorystykę - biel, czerń, szarości i połyskujące srebrne elementy świetnie do siebie pasują i tworzą zgraną całość. Zarówno kartonik jak i tuba mają ten sam wygląd, praktycznie brak jakiejkolwiek grafiki, prostota i minimalizm. Pasta mieści się w miękkiej tubce z zakrętką. Tubka zabezpieczona jest przed otwarciem sreberkiem. Dzięki temu, że jest miękka łatwo z niej wydobyć produkt. Nie lubię zbytnio opakowań z zakrętkami, ale trzeba czasem się do nich przyzwyczaić. PASTA Najbardziej obawiałam się jej czarnej barwy, ale po kilku użyciach obawy zniknęły a mycie nią zębów stało się frajdą. Pasta ma faktycznie czarny kolor, niczym węgiel. Jest gęsta i zbita, dzięki czemu nie spada ze szczoteczki. Ma przyjemny, delikatny miętowy smak, nie piecze w zęby jak niektóre inne. Jest delikatna dla dziąseł i nie podrażnia ich. Pasta dobrze się pieni i pod wpływem czyszczenia zębów zmienia kolor na szary, co widzimy po jej resztkach w umywalce. Pasta daje uczucie odświeżenia i świeżości. Dobrze oczyszcza zęby. Co do najważniejszego jej zadania, czyli wybielania nie zauważyłam większych efektów. Zęby są może minimalnie bielsze, ale nie jest to efekt od razu zauważalny, ja jakoś nie widzę różnicy przed i po. Pasta jest całkiem wydajna, starczyła mi na ponad miesiąc. Jest to na pewno ciekawa alternatywa dla zwykłych past, ale mnie nie przekonała. PLUSY + przyjemny smak + ciekawa barwa + odświeżenie + dobre oczyszczenie +/- opakowanie z zakrętką, miękka tuba MINUSY - dosyć wysoka cena - brak większych efektów stosowania

Jestem szczęśliwą posiadaczką białych zębów, ale żeby długo cieszyć się białym i zdrowym uśmiechem używam tej pasty. W sumie przez rok używałam tylko tej pasty zamiennie z wersją Sensitive i Total protection ( sumie 12 opakowań). Przy pierwszym opakowaniu miałam opory przed jej czarnym kolorem, ale szybko mi przeszło. Pasta zapewnia długotrwałe uczucie świeżości. Dobrze się pieni i jest bardzo wydajna. Na pewno rozjaśnia zęby, nie wiem jak z ich wybielaniem, bo nie mam żółtych, ale usuwa przebarwienia z kawy, czy herbaty, więc dla mnie ok. Ma niską ścieralność i jest łagodna dla szkliwa. Mam wrażliwe zęby, a nie czuję, żeby je podrażniała. Szkoda, że w sumie z dostępnością jest problem.