Alverde Beauty & Fruity, 3in1 Reinigungsschaum Limette Apfel Pianka do mycia twarzy ‘Jabłko i limetka’

Zawsze miałam dobrą opinię o marce Alverde – to naturalne, tanie kosmetyki, które mają certyfikaty i wydawały się bezpieczne. Jednak ta pianka uświadomiła mi, że nawet naturalne kosmetyki mogą wyrządzić skórze krzywdę. Wcześniej nie zwracałam większej uwagi na to, czym myję twarz – ważne było, żeby była domyta. Niestety, po kilku dniach stosowania tej pianki moja skóra stała się przesuszona i podrażniona. Początkowo myślałam, że to przez jesienny wiatr, więc intensywnie stosowałam nawilżające i kojące kosmetyki, ale nic nie pomagało. Dopiero po miesiącu (!) walki z naruszoną barierą hydrolipidową sprawdziłam skład i odkryłam, że zaraz po wodzie jest w nim alkohol denaturowy. Czy domywa? Makijaż – nie. Czy szczypie w oczy? Bardzo. Czy jest wydajna? Nie wiem, bo zużyłam ją do mycia pędzli i gąbeczek – i tylko w tej roli się sprawdziła. To doświadczenie nauczyło mnie, jak ważne jest analizowanie składu kosmetyków, bo nawet produkty z certyfikatem ekologicznym mogą zaszkodzić skórze. Nie obchodzi mnie jej niska cena ani dostępność, skoro zrobiła mojej skórze więcej szkody niż pożytku. Za to, że dobrze wyczyściła akcesoria do makijażu, daję jedną gwiazdkę. Nigdy więcej. ????

Pianka była na mojej liście zachcianek już od jakiegoś czasu, główne ze względu na polecanie jej w internecie. Generalnie- lubię piankowe zmywacze do twarzy, są delikatne, idealnie nadają się na rano. Tutaj plusem jest marka alverde której kosmetyki mają lepsze, bardziej naturalne składy. W dodatku pianka ma działanie 3w1- w tym także powinna tonizować. Pierwsze użycia nie należały do udanych, ponieważ pianka niemiłosiernie przesuszała moją mieszaną cerę (było lato). Po umyciu twarzy czułam ściągnięcie, przesuszenie, pojawiły się suche skórki. Odstawiłam ją, i wróciłam za jakiś miesiąc, dwa. Drugie podejście było bardziej udane- fajnie radziła sobie z demakijażem, dwa mycia po dwie pompki dobrze oczyszczały cerę z makijażu. Rano natomiast dwie pompki oczyszczały fajnie po nocy. Pianka jednak skończyła się bardzo szybko. Czy tonizowała? Ciężko mi to szczerze mówiąc określić, ale wątpię To właśnie po umyciu wodą, i preparatem, tonizujemy skórę aby przywrócić pH skóry, co wydaje mi się niemożliwe już w samym myciu. Zapach miała przyjemny, świeży, idealny na lato. Pozostawiała skórę naprawdę wygładzoną! Być może to za sprawą olejków w składzie, ale trzeba przyznać że skóra była bardzo wygładzona. Podejrzewam że do pianki chyba raczej nie wrócę, na krótko starczała a są od niej na pewno lepsze i to na rynku polskim.

Piankę kupiłam w niemieckiej drogerii DM, używałam przez 3 miesiące codziennie rano do odświeżenia cery i nawet się do tego nadaje. Buzia nie była naciągnięta, tylko czysta i świeża. Jednak producent twierdzi, że zmyje ona makijaż oczu i twarzy, nie zgadzam się z tym. Otóż nie zmywa go dokładnie podkładu, a oczy lepiej omijać dużym łukiem, bo pieczenie i łzawienie jest tu murowane... Plusy: - wygodna forma aplikacji (pompka), - odświeża cerę delikatnie, bez uczucia ściągnięcia, - łatwo się zmywa piankę z twarzy, - wydajna, - niska cena. Minusy: - nie zmywa makijażu, - powoduje pieczenie i łzawienie oczu (alkohol w składzie), - nie zauważyłam mocniejszego działania oczyszczającego, - śmierdzi (tak śmierdzi) alkoholem. Nie jest to produkt zły, jednak jest zbyt słaby abym kupiła go ponownie. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie