Lost With Botanicals In The Air, Ultra Moisturiser Krem ultranawilżający

Witam. Pierwszy raz tego kremu użyłam prawie dwa lata temu i od tego czasu systematycznie do niego powracam. Cudownie nawilża moja skórę. Stosuje ma twarz, szyję i dekolt. Przy systematycznym stosowaniu przynosi niebywale rezultaty. Skóra jest gleboko nawilzona. Napięta. I z naturalnym blaskiem. Krem jest lekki i szybko się wchlania, nie pozostawiając uczucia filtra na twarzy. Szczerze polecam.

Krem jest genialny. Jeden z najlepszych jakie używałam. To jest mistrzowska formuła, która nie zapycha, zawierająca oleje, ale nie jest tłusta, woskowa. Widać i czuć, że ktoś kto tworzył kosmetyki Lush zna się na surowcach i formulacji. Wszystko jest tak idealnie dobrane, że aż trudno w to uwierzyć. Jest lekko, ale z pełną mocą nawilżenia. Skóra dzień po dniu ma się lepiej. Jest nawilżona, elastyczna. Oczywiście cudów nie ma, nie jestem 10 lat młodsza, ale ogólnie czuć jakość i kremu o skóry. Zapach też jest obłędny. Szklane opakowania jak najbardziej na plus. Tylko cena... uważam, że jest zdecydowanie przesadzona. Już poprzednia była wysoka 195 zł, ale w promocji dało się dorwać za jakieś 165 zł. Natomiast teraz 225 zł to dużo za dużo. Owszem skład, komfort, opakowanie, wszystko przekłada się na cenę, ale... są równie dobre kosmetyki sporo tańsze, a przynajmniej mieszczące się w granicach przyzwoitości. Póki co, pass. Zbyt luksusowo :)

Jestem w trakcie kończenia pierwszej próbki, czyli 2 tygodnie - tyle można trzymać próbki tej marki w lodówce. Przede wszystkim fantastyczny skład, żadnej chemi, napakowany ekstraktami, naprawdę rewelacja - wszystkie te produkty trzeba trzymać w lodówce. Zapach jest bardzo fajny, lekko cytrusowy, owocowy, pachnie świężo i orzeźwiająco, można go w zasadzie zjeść :) Jest to bardzo dobry krem na dzień, do mieszanej cery. Lekki, ale daje bardzo dobre nawilżenie, szybko się wchłania, pozostawia mikroskopijną warstwę na skórze. Skóra po kilku dniach stosowania wygląda po prostu na zdrowszą. Jak zużyje to co mam w szafce to na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie :) To jest zaleta tej marki - można zamówić kilka próbek i przekonać się na właśnej skórze, a naprawdę warto. Krem jest bardzo wydajny, cieżko zużyć próbkę w ciągu 2 tygodni.

Zakupiłam kremy na targach, zachęcona przez sprzedawcę. Po dłuższym okresie używania stwierdzam,że to była porażka. Krem zmienił zapach na lekko śmierdzący. Miał być lekki i był- nic nie robił ze skórą. Odradzam zdecydowanie , za tę cenę fatalnie.

Kolejny, świetny krem od Lush. Jak wspominałam w recenzji Starlight, kremy Lush mnie nie zapychają (jako jedyne z naturalnych kremów). Zawarte w nich oleje są starannie przemyślane i dobrane w ten sposób, żeby poza skutecznością zapewniały niesamowity komfort stosowania. Zapach jest obłędny. Krem jest leciutki, rzeczywiście in the air, po nałożeniu czuć nawilżenie jakby ktoś wylał mi na twarz miskę wody. Szybko się wchłania, dzięki czemu jest idealny pod makijaż. Rzadka to sztuka, żeby krem naturalny się nie rolował. Lecz jak widać możliwa. Bardzo dobrze współgra z podkładem. Ściąga pory. Karmi skórę dobrodziejstwem składników i sprawia, że moja mieszana skóra prawie nie produkuje sebum, bo nie musi. Lekko na nosie, a poza tym z mieszanej robi się normalna :) Cera gładka all day :) dożywiona, ukojona, uspokojona. Pod cięższym podkładem używam dodatkowo serum hialuronowego. Serum dobrze z nim współgra. Samodzielnie, pod longwearem miewam lekko przesuszone czoło. Ale nie jest to regułą i wynika raczej z podkładu niż kremu (Clarins, Everlasting). Co wyróżnia Lush to bogactwo składników. Takiej ilości nie znajdziemy w żadnym kremie. Przy czym składniki są dobrane sensownie i nie są to popularne i tanie oleje. Właśnie zakupiłam pełnowymiarowe opakowanie, po przetestowaniu próbki 3ml, która starczyła mi na około 5 użyć. Polecam z pełnym przekonaniem. Już odkładam do skarbonki klepaki na kolejny produkt Lush :)