Avon Naturals, Purifying Tea Tree and Cucumber, Peel-Off Mask Maseczka do twarzy 'Drzewo herbaciane i ogórek' (nowa wersja)

Maseczkę do twarzy kupiłam już dawno temu, kiedy jeszcze miałam możliwość zamawiania kosmetyków bezpośrednio z katalogu Avon. Zapłaciłam za nią chyba niecałe 10 zł. Maska jest dość gęsta, żelowa, lepka. Ładnie pachnie, bardzo świeżo. Trochę mnie to zaskoczyło biorąc pod uwagę fakt, że alkohole stanowią prawie połowę składu INCI. Oczywiście alkohol jest wyczuwalny, ale nie jakoś mocno. Czuję za to i ogórka i drzewo herbaciane. Mimo lepkości, maskę łatwo rozprowadza się na skórze. Zasycha po około 20-30 minutach jeśli nałożymy cienką warstwę. Odrywanie maski jest zupełnie bezbolesne. Wraz z maską odchodzą zanieczyszczenia, nadmiar sebum, a nawet kilka wągrów. Skóra po użyciu kosmetyku jest idealnie gładka i miękka. Mimo, że mam mieszaną skórę, w suchych partiach nie doznałam podrażnienia ani dodatkowego wysuszenia. Moja twarz naprawdę lubi się z tym produktem, chociaż skład zniechęca mnie do ponownego zakupu. Jest on dość krótki, ale jak już wspomniałam, alkohole zajmują znaczną jego część i są wysoko na liście INCI (druga i trzecia pozycja). Wydajność maski oceniam na bardzo dobrą. Miałam wrażenie, że ta tubka nigdy się nie skończy :D Podsumowując, maska jest zaskakująco dobrym produktem jak na swoją niską cenę i kiepski skład. Właśnie przez INCI raczej nie wrócę już do tego produktu, ale nie mówię definitywnego "nie". Na mojej mieszanej skórze maseczka sprawdziła się bardzo dobrze - oczyszczała skórę bez wysuszenia. Polecam wypróbować samemu.

Bardzo rzadko wystawiam jedną gwiazdkę, rezerwując ją dla kosmetyków, które nie tylko nie pomagają, ale wręcz szkodzą. Dotąd oceniłam tak nisko jedynie pewien tonik, mimo wszystko starając się zrecenzować go możliwie obiektywnie. Ta maseczka nie wyrządza takich szkód, jak wspomniany tonik, jednak efekt też jest odwrotny do zapowiadanego i stąd tak niska ocena. Kupiłam ten produkt za sprawą naturalnych składników, czyli drzewa herbacianego i ogórka, jednak nigdy nie zyskał on mojego uznania i popadł u mnie w zapomnienie. Teraz, w związku z wyrzuceniem egzemplarza, który jakimś cudem uniknął wcześniej kosza, pozostawiam tu opinię, gdyby ktoś wciąż miał tę maseczkę w domu i planował z niej skorzystać. Jedyne plusy tej maseczki to poręczne opakowanie, wydajność i dość dobrze rozprowadzająca się konsystencja żelu. Bardzo negatywnie wyróżnia się natomiast zapach. Jest ostry, mocny, momentami wręcz duszący i alkoholowy. Na próżno tu szukać akcentów ogórka czy drzewa herbacianego. To nie natura, a co najwyżej (de)natura(t). Wyjątkowo problematyczne jest też usuwanie maseczki z twarzy, która zastyga w bardzo nierównomierny sposób (typowa sytuacja, gdy w niektórych miejscach sucha maseczka odstaje, a w innych jest całkowicie mokra, klei się i nawet nie planuje zacząć schnąć). W kwestii deklaracji producenta z opisu produktu i rzeczywistych efektów: - Czy rozjaśnia? Nie. - Czy odświeża? Nie. - Czy pomaga obkurczać pory? Zupełnie nie. - Czy delikatnie złuszcza martwy naskórek? Trudno powiedzieć. - Czy oczyszcza? Nie. - Czy pozostawia skórę odświeżoną i odżywioną? Na pewno nie. - Czy nawilża cerę? Absolutnie nie. Wręcz przeciwnie. Właściwie nie wiem, co według producenta miało zapewnić efekt nawilżenia: Polyvinyl Alcohol? Alcohol Denat? Poloxamer 185? Parfum? To najwyższe miejsca po wodzie, której – mam nadzieję – nie przeznaczono tu roli oczekiwanego "nawilżacza" (bo wszystkie ekstrakty są już po Parfum, a nawet częściowo po fenoksyetanolu). Podsumowując: jak widać, efekty są praktycznie zerowe. Maseczka ponoć oczyszczająca o działaniu rzekomo nawilżającym przy każdym użyciu zapewnia jedynie efekt wysuszenia twarzy, a to nie jest korzystne dla nikogo: ani dla cer tłustych (które mogą po chwili zareagować wzmożoną produkcją sebum), ani mieszanych (u których może to jeszcze bardziej zaburzyć równowagę), ani wrażliwych (które może podrażnić), ani suchych (które może zupełnie pogrążyć), ani nawet normalnych (którym może po prostu zaszkodzić).

Muszę zacząć od tego, że ogólnie bardzo lubię maseczki peel off i ta jak dla.mnie bardzo dobrze się sprawdziła. Jest to maseczka w bardzo niskiej cenie, o miłym odświeżającym zapachu. Dość szybko schnie. Po zastosowaniu tej maseczki skóra jest fajnie wygładzona. Mi się bardzo sprawdziła.

Tę maseczkę dostałam w prezencie. Sama raczej nie zdecydowałabym się na zakup, głównie ze względu na skład oraz na właściwości peel- off. Takie maski lubią podrażniać moją skórę, więc zwykle je sobie odpuszczam. Opakowanie trwałe, dosyć ładne. Bardzo przyzwoita cena- regularna to 14 złotych, ale raczej wszystkie z Avonu kupujemy w cenie katalogowej, więc jest to mniej niż 10 złotych za 75 ml. Wydajność jest naprawdę niezła. Po otwarciu od razu czuć mocny, trochę alkoholowy zapach. Nie przemawia to do mnie, ale nie jest też jakoś bardzo uciążliwe. Łatwo nakłada się na twarz. Niestety nie ściąga się w jednym ,,plastrze". Trzeba ją zdzierać po kawałku. Po nałożeniu czuję delikatne szczypanie, lekko podrażnia, ale nie wywołuje żadnego zaczerwienienia. Po ściągnięciu nie czuję specjalnej różnicy. Maska zdziera nadmiar sebum, więc początkowo odczuwa się niby matowienie, jednak później produkcja sebum jest jeszcze dodatkowo zmożona. Niestety również trochę przesusza. Jedyne pozytywne działanie? Wygładzenie, ale jednak to trochę za mało. Nie wiązałam z nią większych nadziei, więc nie jestem też bardzo zawiedziona. Z pewnością do niej nie wrócę. Może dla cery tłustej byłaby dobra, jednak dla mieszanej i wrażliwej- niewypał.

Pierwsze co muszę przyznać to to, że zapach jest dla mnie nie do zniesienia. Buzia po niej jest oczyszczona i miękka w dotyku. Maseczka jest wydajna. Ściąga się ją bez problemu. Czas oczekiwania nie jest długi. Cena jest niska.

po ściągnięciu maseczki widoczny jest efekt nawilżenia skóry a skora zostaje przyjemna w dotyku, bardzo mi odpowiada jej zapach chociaż niektórym to może przeszkadzać

Bardzo przyjemna, lekka i odświeżająca maseczka do twarzy. Mam wrażenie, że w porównaniu do innych tego typu maseczek ta długo schnie, ale na prawdę nie robi mi to problemu. Łatwo się ją ściąga, choć mi osobiście nie udało się jej ściągnąć w jednym kawałku. Skóra po niej jest dobrze nawilżona, odświeżona (u mnie pozostawia delikatne rozświetlenie) i miła w dotyku. Zapach maseczki jest świeży i przyjemny, a to wszystko chyba za sprawą ogórka, który góruje nad zapachem herbacianym. Jest to przyjemna maseczka do codziennego stosowania, w przyjemnej cenie. Często do niej wracam

maseczka niby ma swiezy zapach ale po nałozeniu jej zapach działa drazniaco na moje oczy . Raczej wiecej jej nie kupie bo nie schnie równomiernie nie oczyszcza wogóle nic nie robi , dla mnie pieniadze wyrzucone w błoto

Mam dużo zaskórników na twarzy i mieszaną cerę która szybko się wyswieca więc uznałam że jest to maseczka w sam raz dla mnie. Cena w katalogu na promocji 10zł. Tubka ma pojemność 75ml. i powinna wystarczyć na przynajmniej dziesięć aplikacji zatem cena jest naprawdę przystępna. Zapach ma dla mnie bardzo przyjemny, świeży. Rzeczywiście można wyczuć woń ogórka i trawy cytrynowej. Nakładam na oczyszczoną i stonizowaną twarz cienką warstwą i czekam sobie ok. dwadzieścia minut. I tutaj się kończą wszystkie ZA. Dalej to już tylko na NIE. Maseczka schnie bardzo nierównomiernie. Na bokach twarzy już zaczyna odchodzić, a na policzkach i czole nadal jest wilgotna (starałam się nakładać jednakowo cienką warstwą). Jak zaschnie to zrywam ją w bólu z meszkiem włosowym (auć!). Na środku twarzy pozostaje u mnie galaretowata i nie mogę jej zdjąć, muszę zrolować i umyć resztki. Wcale nie oczyszcza moich porów! To mój największy zarzutu wobec niej. Wągry jak były tak są nadal i mają się świetnie i wręcz śmieją się z tych bezowocnych zabiegów. Maseczka przesusza skórę (alkohol w składzie). Na drugi dzień moją twarz nie wygląda dobrze, pojawiają się suche skórki. Powiem szczerze że użyłam jej cztery razy i odstawiłam w kąt. Dla mnie to bubel i nie kupię więcej.

Ucieszyłem się w końcu z maseczki typu peel-off, która oczyszcza, jest dobra i łatwo dostępna. Kosmetyk jest bardzo dobry. Moja cera po nim była gładka, nawilżona, a i pojedyncze włoski, które nie zostały jakimś cudem zgolone zostały wyrwane. Same zalety, brak wad. Maska ma przyjemny zapach i gęstą konsystencję, która i tak lubi sobie gdzieniegdzie spłynąć po naszej twarzy. Formuła szybko zastyga i łatwo się ją zrywa z twarzy.

Avon jak to Avon ma całkiem niskie ceny produktów, więc postanowiłam skusić się na tę maseczkę. Typowy średniak - spektakularnych efektów po nich nie mam. Zapach jak dla mnie bardzo męczący... Choć później nieco się ulatnia i nie jest aż tak wyczuwalny. Trochę liczyłam na coś świeżego, skoro ogórek miał być jednym z jego dominujących elementów. A jest zbyt sztucznie wedlug mnie. Wydajność taka sobie, mogłoby być lepiej, ale nie narzekam - za taką cenę jest w porządku. Działanie też jest ok - krzywdy nie robi, szału zresztą też nie.