Biolove Blueberry, Body Mousse Lekki mus do ciała `Borówka`

Miałam już okazję wypróbować balsam Biolove o zapachu borówki, który ma fenomenalny zapach. Teraz przyszedł czas na mus. Ma lekką konsystencje która delikatnie nawilża skórę. Pięknie pachnie, skład również świetny 99% pochodzenia naturalnego. Skóra po użyciu jest odświeżona, zapach unosi się nie tylko w całej łazience ale również trwale na skórze. Jestem zadowolona.

Te kosmetyki są wyjątkowe, pięknie pachną i świetnie działają. Lekki mus do ciała od Biolove skradł ostatnio moje serce. Zaprzyjaźnił się z moją skórą, stosuję go codziennie po prysznicu. Ma cudowną konsystencję, która szybko się wchłania i dobrze się rozsmarowuje. Zapach borówki długo utrzymuje się na skórze, a ja jestem nim zauroczona. Skóra jest po nim fajnie gładka i przyjemna w dotyku. Na pewno przetestuję jeszcze inne warianty zapachowe. :)

Owoce jagodowe kocham. Najbardziej jeść,ale jeśli mogę je mieć w kosmetykach to oczywiście kupuję :) Z serią BioLOve było to moje pierwsze spotkanie ale nie zachwyciło mnie na tyle, żebym chciała kontynuować tę znajomość. Z serii borówkowej kupiłam kilka kosmetyków, mus do ciała był jednym z nich. I mimo, że wiedziałam na co się piszę ( mus) to zdecydowanie nie jestem usatysfakcjonowana. Po pierwsze zapach borówki nie bardzo mi ją przypominał a to był główny powód dla którego zwróciłam uwagę na serię. Mimo,że seria miała być naturalna to ja przede wszystkim czułam sztuczność. Sam efekt musu kompletnie nie zachwycił, w zasadzie 5 minut po użyciu nie miałam poczucia jakbym używała czegokolwiek do nawilżenia ciała. Smarowałam więc więcej żeby było lepiej co oczywiście przekładało się na wydajność. Niestety sztucznym borówkom dziękujemy.

Zapach tego balsamu jest obłędny jakbym smarowała się czysta Borowka amerykańska. Samo używanie tego kosmetyku sprawia mi ogromna przyjemność. A co do właściwości produktu to jest on wydajny chociaż uważam ze opakowanie za ta cenę powinno być większe, nie nawilża jakiś super jest to raczej lekkie nawilżenie. Szybko się wchłania.

Uważam, że ten ślicznie pachnący mus do ciała nie robi nic, jeżeli chodzi o nawilżenie. Jedynie co, to przepięknie pachnie. Jego konsystencja jest całkiem przyjemna, łatwo ją rozprowadzić na ciele, nie robi plam i szybko się wchłania. Jednak jak wspomniałam wcześniej, zero nawilżenia, a szkoda, bo wtedy mus oceniłabym 5/5. No szkoda, lecz dla miłośników słodkich zapachów polecam.

Jeśli ktoś kocha owocowe, soczyste zapachy to firma Biolove to pozycja obowiązkowa. Opakowanie to zakręcany słoiczek. Skład cudownie prosty i naturalny - olej z pestek moreli, słodkich migdałów, gliceryna. Zapach to intensywne, soczyste i apetyczne borówki - aż chce się je zjeść ;) Konsystencja to puszyste masło do ciała. Produkt ma pierwotnie zbitą formułę, która pod wpływem ciepła dłoni zmienia się w olejek. Jest on treściwy, tłusty ale nie klejący. Na wchłonięcie trzeba dać mu chwilę czasu ale warto bo cudownie nawilża i odżywia skórę. Zapach zdecydowanie umila użytkowanie tym bardziej, że długo utrzymuje się na skórze. Polecam fankom tłustych, treściwych maseł do ciała i owocowych, intensywnych zapachów. Na plus nie wysoka cena oraz spora wydajność produktu. Minusem jest dostępność - widziałam tylko w Kontigo ale często można trafić tam na promocje tej marki więc warto zajrzeć :)

Oh, kochani, ten zapach... Ten zapach to jest jakaś poezja. I jak przy piance do mycia twarzy nie byłam do niego przekonana, tak tutaj przepadłam. Jeśli chodzi o konsystencje - niczym twarożek. Puszysta, cudownie rozprowadza się po ciele, zamieniając się w coś na kształt olejku, świetnie się wchłania, nie klei się i zostawia na skórze zapach na długo. Nawilża, wyrównuje koloryt, odżywia, a także uelastycznia i powoduje, że ciało jest po prostu miłe w dotyku. Dla mnie bomba

Na wstępnie napiszę, że bardzo lubię ten mus. Zaczynając od plusów to jest to produkt, który daje ekstra nawilżenie i odżywienie skóry. Co więcej super szybko się rozprowadza- jak masełko :) I ostatania największa zaleta- mus ma obłędny zapach!- naturalny, przyjemny i intensywny. Jednak jest bardzo tłusty i bardzo długo się wchłania. Nie wyobrażam sobie stosowania go w gorące, letnie dni- jest zbyt "ciężki"- jednak na wymagającą skórę zimą bądź jesienią jest świetny!

Jestem miłośniczką musów i balsamów do ciała o słodkich, owocowych zapachach. Mus Biolove zawiera naturalny skład i przepięknie pachnie borówkami. Jest gęsty i bogaty jeśli chodzi o konsystencję. Otula skórę i wchłania się bardzo przyjemnie, choć potrzeba na to chwili. Ujętrnia i nawilża ciało. Obłędny❤

Kupiłam dwa produkty w promocji, po 10zł- jeden mus, drugi masełko. Są to produkty zdecydowanie dla suchej, wymagającej skóry, ciężkie natłuszczacze-masła. Jak ktoś nie lubi się tym babrać, tylko szuka lekkiego, wchłaniającego się produktu, to żaden z tej serii zdecydowanie nie będzie dla niego. Ja mam bardzo suchą skórę i po prostu muszę używać takich rzeczy. Też bym wolała od razu po posmarowaniu założyć rajstopy, czy spodnie, ale chwilę niestety trzeba odczekać. Mus jest zdecydowanie łatwiejszy w użyciu, ale efekt końcowy obu produktów i działanie jest identyczne. Trzeba dokładnie i długo rozsmarowywać produkt, nakładać go małymi partiami. Ja stosuję produkty mus lub masełko zawsze po zrobieniu peelingu kawowego domowej roboty z borowiną. skóra po takim zabiegu jest jak skóra niemowlęcia, niesamowicie gładka i delikatna, nawet mój parter się zachwycał i prawił komplementy. Generalnie jak wspominałam wcześniej, jest to niezbędnik suchej skóry, do szybkiego, porannego użycie przed pracą, raczej się nie nadaje. Idealnie sprawdza się do rąk. Dla mnie bardzo fajne produkty i myślę, że do nich wrócę jak się skończą. Cena jednak jest wysoka, gdyż pojemność jest mała, warto polować na promocję, bo jednak cena podstawowa za 100/150ml jest zaporowa. Mocny zapach produktu na skórze nie jest tak intensywny, więc śmiało można używać, bez obaw, że borówka zabije perfumy.

Uwielbiam ten mus do ciała, używam go od dawna. Z tej firmy miałam wiele kosmetyków, są naturalne i pięknie pachną, idealnie trafiają w moje gusta. Lekki mus do ciała cudownie pachnie borówką, nakładam na ciało po kąpieli, od razu czuć różnicę. Skóra jest pięknie nawilżona i wygładzona, dodatkowo ślicznie pachnie słodką borówką. Mus do ciała zostawia taką lekką tłustą powłokę na skórze co dodatkowo ją natłuszcza i idealnie się nadaje do ekstremalnie suchych miejsc, typu łokcie, kostki czy kolana. Gdy się dobrze wchłonie nie zostawia plam na ubraniach. Przyzwoita cena jak na tak świetne kosmetyki. Polecam szczerze

Rzadko jakikolwiek kosmetyk staje się dla mnie hitem, ale ten - otrzymany w prezencie - takim się stał. Pachnie obłędnie, soczyście z kwaśną nutką, jak prawdziwe borówki, a nie jakiś chemiczny odpowiednik. Dobry skład, bez niepotrzebnych zapychaczy, zawiera przede wszystkim wszelkie odżywcze olejki, co dla mojej miejscami przesychającej, wiecznie gojącej się z czegoś skóry było prawdziwym wybawieniem. W wypadkach skrajnych typu suche łokcie czy pięty przy codziennym smarowaniu działał świetnie, jak żaden bardziej "konwencjonalny" kosmetyk wcześniej. Jedyna jego poważniejsza wada (poza nie najlepszą dostępnością) to fakt, że kosmetyk z powodu swojego składu jest - jak to ładnie ktoś ujął - tłuścioszkiem, więc zostawia filtr na skórze i nie wchłania się dość szybko. Dlatego rekomenduję go bardziej na noc - przez noc powinien się sensownie wchłonąć plus "wypachni" wam ładnie pościele i piżamy. Dla świetnych efektów, jakie daje ten mus, absolutnie warto.

Mus kupiłam ze względu na jego śliczny borówkowy zapach, który się unosi zaraz po otwarciu wieczka. Zapach jest przepiękny, słodki i zostaje na skórze na dłużej. Opakowanie to mały słoiczek w borówki. Jest odkręcany. Dodatkowo po otwarciu jest zabezpieczony plastikiem. Konsystencja musu jest bardzo lekka, taka nawet jakby piankowa. Ona po porostu rozpuszcza się na skórze. Produkt idealnie się rozsmarowuje. Jednak zostawia lepką i tłustą warstwę na skórze, czego bardzo nie lubię. Warstwa ta bardzo powoli się wchłania. Produkt bardzo dobrze nawilżył moją skórę. Zostawił ją miękką i gładką w dotyku. Skóra zostaje dobrze natłuszczona i zregenerowana. Mus ma całkiem dobry skład. Produkt nie podrażnił, ani nie uczulił. Produkt jest bardzo bardzo wydajny. Cena - no mogła by być ciut niższa.

Ten mus co chwila wyświetlał mi się na stronie i widziałam mnóstwo świetnych opinii, więc stwierdziłam, że muszę go przetestować. Nie za bardzo wiedziałam, gdzie mogę go zdobyć, ale znalazłam go na jednej z internetowych drogerii. Kosztował coś około 20 zł. OPAKOWANIE I ZAPACH ⬇️ Pojemność to 150 ml. Do zakupu zachęca już samo OPAKOWANIE. Naturalne kolory i soczyste borówki przykuwają wzrok. Wygląd jest bardzo minimalistyczny, ale zdecydowanie na plus. Zapach jest po prostu obłędny. Faktycznie pachnie borówkami i to nie w chemiczny sposób. To jeszcze bardziej uprzyjemnia jego aplikację. ❤️ KONSYSTENCJA ⬇️ Konsystencja jest idealna jak na mus. Bardzo lekka i delikatnia. Kojarzy mi się z pianką. Jest bardzo przyjemna i miła. Ma idealną formułę, przez co aplikacja nie sprawia problemu. Produkt doskonale się rozprowadza. Jestem nim zachwycona! Minusem jest to, że trochę wolno się wchłania. DZIAŁANIE ⬇️ To co najważniejsze, czyli jaki efekt zapewnia ten produkt... U mnie sprawdził się doskonale. Świetnie natłuszcza moją skórę. Po regularnym stosowaniu jest zdecydowanie zregenerowana. Co więcej, nawilżenie jest długotrwałe. Skóra jest gładka i przyjemna w dotyku. Polecam! :)

Wygląd kosmetyku jest minimalistyczny, ale jednak wyróżnia się na tle innych :) Mus znajduje się w plastikowym, zakręcanym słoiczku o pojemności 150 ml. Dodatkowo pod wieczkiem znajduje się plastikowe zabezpieczenie. Już po odkręceniu słoiczka da się wyczuć piękny borówkowy zapach. Sama porównałabym go do jogurtu jagodowego. Ale spotkałam się też z skojarzeniem jego woni z zapachem jogowafli i także jest to całkiem trafne porównanie :) Ogólnie jest on mega przyjemny dla nosa, nie chemiczny i zdecydowanie umilający aplikację. Należy do jednego z najpiękniejszych zapachów jakie spotkałam w kosmetykach :) Nie wiem jak Wam, ale mi mus kojarzy się z leciutką, aksamitną, wręcz chmurkową konsystencją. No i rzeczywiście tak określiłam ją jak tylko ją zobaczyłam po raz pierwszy. Jednak jakie było moje zdziwienie jak okazało się, że zamienia się ona pod wpływem ciepła w gęsty olejek. Wszystko byłoby jednak fajnie, gdyby jeszcze olejek wchłaniał się w miarę szybko, a tutaj jest wręcz przeciwnie.. W sumie mam wrażenie, że praktycznie się on nie wchłania. Nie wyobrażam więc sobie go stosować latem, czy ogólnie rano. W zimniejsze wieczory, gdy zaraz po balsamowaniu wkładamy piżamkę jest do zniesienia. W sumie po czasie idzie się przyzwyczaić i muszę stwierdzić, że już tak nie przeszkadza :D Muszę jednak przyznać, że działanie może nam sporo zrekompensować, bo nawilża on na prawdę porządnie! Zaliczyłabym go do jednego z najlepiej nawilżających balsamów. Podejrzewam, że nawet mocno wymagające osoby z suchą skórą będą zadowolone. U mniej wymagających osób pewnie sprawdzi się stosowany nawet np. co 2 dzień :) Na plus także zasługuje naturalny skład pełen dobroci i olejków.

Uwielbiam zapach borówkowy także dla mnie zapach produktu jest ogromnych plusem. Zapach jest intensywny, dość długo się utrzymuje. Konsystencja jest lekka. Mus przyjemnie się nakłada. Dość długo się wchłania, ale dzięki temu bardzo dobrze nawilża i wygładza. Zaletą jest skład zawierający naturalne składniki. Polecam.

Kupiłam ten mus kupując przy okazji inne produkty z biolove na promocji. Na ten zapach skusiłam się, bo miałam przyjemność poznać zapach masełka do ust z tej serii i pachniał bardzo ładnie. Tu również się nie zawiodłam - zapach dość intensywny, piękny, oczywiście nie odzwierciedla w pełni zapachu borówki, ale jest równie dobry jak zapach tego owocu co jest jego wielkim plusem, ponieważ po nałożeniu na ciało przez kilka godzin pachnie właśnie musem borówkowym. Konsystencja przypomina coś w rodzaju pianko-musu, jest mięciutki w momencie, gdy się go nabiera na dłonie. Nie spływa z dłoni, ma "grudkowatą" strukturę po nabraniu z opakowania. Nakłada się go trochę ciężko, przynajmniej w moim odczuciu. Muszę użyć go niemało, żeby rozsmarować go na ciele. Przekłada się to też na jego wydajność, która przez to jest mniejsza. Według opisu producenta jest to lekki mus, jednak w moim odczuciu jest on właśnie ciężki - trudny do rozsmarowania, zostawia tłustą warstwę na skórze przez dość długi czas (niektórzy lubią błyszczącą od tłustego filmu skórę, więc może przypaść im do gustu). Moim zdaniem bardziej natłuszcza, niż nawilża (nawilżenia producent nie obiecuje, ale warto wiedzieć). Mimo to skóra jest gładziutka po nasmarowaniu. Opakowanie ma bardzo ładną szatę graficzną, która promuje naturalność produktu. Niestety jest ono dosyć małe. Myślę, że z pewnością większa pojemność też miałaby sporo fanów. Cena - to kwestia zależna od kieszeni kupującego, jednak na moją miarę jest odrobinę za duża, jak na taką zawartość i wydajność tego produktu. Podsumowując: ze względu na zapach i konsystencję jeszcze kiedyś zagości na mojej półce, ale może gdy będzie na promocji ;)

Kupiłam ze względu na konsystencję, zapach i polecenia blogerek kosmetycznych. Ogólnie jestem z niego zadowolona, bo pięknie pachnie, mocno nawilża, ale nie wchłania się za szybko i skóra po nim jest mocno tłusta, jeśli nakładam na noc to nawet jeszcze następnego dnia. Dobrze jest go użyć i założyć na niego np długi rękaw i spodnie, żeby nie potłuścić wszystkiego czego się dotknie.