Ziaja Antyoksydacja, Maseczka na twarz i szyję na noc aktywnie wygładzająca `Jagody acai` 

Maseczka zamknięta jest w klasycznej saszetce. Ma ładny zapach. Jej konsystencja jest kremowa. Aplikacja jest prosta i przyjemna. Maseczka częściowo się wchłania. Po zastosowaniu skóra rano jest nawilżona, wygładzona, sprężysta, miękka i wygląda zdrowo. Do tego można ją kupić w wielu miejscach w niskiej cenie.

Maska ma ładny zapach i przyjemną, kremową konsystencję. Aplikacja jest prosta. Zostawiona na noc sprawia, że skóra rano jest nawilżona, wygładzona, sprężysta, zmiękczona i wygląda zdrowo. Maska jest łatwo dostępna i tania.

Maseczkę używam zawsze na noc, dość gest nałożona starcza na twarz, szyję i dekolt więc jest bardzo wydajna , można nakładać ją na samą twarz wtedy starczy na 4-5 użyć jako krem-maska. Nie zliczę już ile opakowan przez lata zużyłam, ale zawsze do niej wracam gdy chcę zregenerować i wygładzić skórę. Maseczka pozostawia skórę gładką, wygładzona i bardzo nawilżoną. Na drugi dzień po nocy można spokojnie nałożyć na skórę makijaż ponieważ nie roluje się i nie rozmazuje, więc bardzo dobrze się wchłania przez noc. Nie podrażnia, nie uczula i przepięknie pachnie.

Takich jednorazówek używam tylko w podróży. Zawsze mam w zapasie jeśli planuję długi lot samolotem, albo jeśli zabieram lekki bagaż. W domu nie używam. Myślę, że bogini Gaja pokarałaby mnie za taką ilość generowanych śmieci. Loty wysuszają skórę. Te długie - koszmarnie, ale nawet po tych krótkich (a do tego dochodzi stres podróży) warto skórze dać dodatkową warstwę nawilżenia. OPAKOWANIE Saszetka. Otwiera się łatwo. Napisy jasne, przejrzyste, czytelne. STOSOWANIE Serum, krem, a na to maska i do łóżka. DZIAŁANIE Nie roluje się pomimo wcześniej nakładanych warstw. Ładnie pachnie. Nie tłuści pościeli (a zresztą to hotelowa, więc to ma mniejsze znaczenie). Rano skóra jest przyjemnie nawilżona. Dla mnie zawsze to co na twarz idzie i na szyję i na dekolt. Maseczka wystarcza na 2 razy. Zmarszczek na szyi nie redukuje, ale ile opakowań trzeba by zużyć? Nie wiem. Producent nie pisze. PODSUMOWUJĄC Niezła, nawilżająca maska podróżna. Czy kupię ponownie? Dlaczego nie? Nawilża skórę i daje poczucie, że dbamy o siebie.

Maseczka ta jest łatwo dostępna i nawet tania. Bardzo wydajna z pewnością wystarcza na pokrycie całej twarzy i szyi. Przepięknie pachnie. Jest gęsta i nawet szybko się wchłania. Polecam fajne urozmaicenie w pielęgnacji

Maseczkę wrzuciłam do koszyka ponieważ kiedyś miałam krem na dzień z tej serii i byłam zadowolona. Saszetka wystarczyła mi na 3 razy. Kosmetyk ma biały kolor, konsystencję kremowo-żelową pozostawiającą delikatny gładki film na twarzy. Zapach jest identyczny jak całej serii- lekko słodki, ale w takim delikatnie chemicznym stylu, co mi nie przeszkadza tym bardziej, że szybko się ulatnia. Używałam wieczorem po peelingu mechanicznym, gdy skóra była lekko podrażniona. Maseczka łagodziła i wygładzała skórę. Nie zauważyłam jednak żadnego dodatkowego nawilżenia. Ogólnie poprawna chociaż bez efektu wow, można przetestować, mi krzywdy nie zrobiła.

Co jakiś czas funduję sobie maseczkę na noc, by skóra zregenerowała się przez sen. Opakowanie to saszetka zawierająca sporą ilość produktu (w moim przypadku starczyło na kilka użyć). Maseczka ma kremową konsystencję i nie miałam problemu z jej aplikacją. W przypadku mojej cery (mieszana, z tendencją do podrażnień i pojawiania się co jakiś czas niedoskonałości) wystarczyło nałożyć niedużą ilość maseczki. Kosmetyk ma przyjemny, owocowy zapach. Nakładałam ją w niedużej ilości, omijając problematyczne miejsca, jak nos i broda. Nie spowodowała u mnie zapychania cery, podrażnień i uczuleń. Po nałożeniu skóra była miękka, ale wyczuwałam delikatny film, więc słusznie jest to maseczka na noc :) Myślę, że do niej powrócę :)

Wracam do niej regularnie, zawsze mam zapas w kosmetyczce. ✨ Daje piękny efekt rozświetlenia, nie uczula i nie nasila AZS, przynajmniej w moim wypadku. Ma przyjemny, lecz nienachalny zapach. Gdyby tylko istniała możliwość zakupu większej pojemności, byłabym przeszczęśliwa. ☺️ Najczęściej kupuję ją w Rossmanie na dodatkowych rabatach.

+ łatwo dostępna + nawilża, wygładza + niska cena +wydajna + przyjemny zapach +skuteczna w działaniu same plusy Warto wypróbować, nie ma wad i bardzo polecam

Maseczka, która u mnie wykazała inne działanie niż u pozostałych. Przy nakładaniu i pozostawieniu na twarzy przyjemnie chłodzi, ale na pewno nie nawilża. Po 10 minutach czuję, że mam skórę suchą i podrażnioną, a o wypryskach już nie wspomnę. Składu też za dobrego nie ma - pełno substancji ropopochodnych, przez które składniki aktywne nie mają szans zadziałać. Cery trądzikowe strzeżcie się i uważajcie. Gdyby miała nieparafinowy skład to na pewno byłaby lepsza.

Maseczka znajduje się w granatowej saszetce. Mieszczą się na niej jedynie logo marki i napisy wykonane minimalistyczną czcionką. Z jednej strony taki design może sprawić, że produkt zginie w tłumie, natomiast z drugiej może właśnie w tym tkwi jej siła. W saszetce znajduje się 7 ml produktu, co jest ilością wystarczającą na pokrycie twarzy i szyi, na dekolt zabrakło. Łatwo dostać się do jej zawartości bez pomocy nożyczek. Zapach maski jest świeży, może nawet odrobinę morski. Niestety jest on bardzo chemiczny, przez co niezbyt przyjemny. Jest intensywny, dobrze wyczuwalny podczas aplikacji, ale da się to jakoś wytrzymać. Kosmetyk jest w kolorze białym. Jego konsystencja to lekki krem, odrobinę wodnisty. Bardzo łatwo się rozprowadza na skórze. Po kilkunastu minutach resztki starłam wacikiem nasączonym wodą. Maseczka zostawia warstewkę ochronną, która nie jest tłusta czy klejąca. Po użyciu skóra staje się niesamowicie zmiękczona i wygładzona - czuć to w dotyku, ale również wizualnie widać poprawę. Cera jest napięta i ujędrniona. Dlatego uważam, że nadanie maseczce nazwy "Antyoksydacja" jest jak najbardziej trafne. Jednak zauważyłam również kilka wad, a mianowicie poziom nawilżenia, który jest dość słaby - musiałam użyć kremu. Nie jestem także zadowolona z łagodzenia podrażnień - o ile drobne zaczerwienienia zostały zniwelowane, te większe okazały się odporne na działanie produktu. W zasadzie mogę polecić ten produkt, ale jedynie wówczas, gdy zależy nam na właściwościach przeciwstarzeniowych. Tutaj spisuje się fajnie, natomiast nawilżenie i łagodzenie, które także znajdują się pośród obietnic producenta, nie są zbyt spektakularne.

Maseczka antykoksydacja świetnie się sprawdzi na suchych i pozbawionych blasku cer. Saszetka w kolorze granatowym z wszystkimi czytelnymi informacjami dotyczącymi produktu jest poręczna i łatwo wydobyć maseczkę. Zapach jest delikatny owoce jagody acai słodkie ale nie przesłodzone. Konsystencja przypomina krem z łatwością się rozprowadza i wchłania dość szybko, wystarczy odczekać 10 - 15 minut, ew. resztki wystarczy wmasować i wytrzeć wacikiem lub zmyć. Twarz nieco błyszczy, rano wygląda na wypoczętą i z łatwością przyjmuje poranną pielęgnację. Saszetka wystarczy na jedną aplikację pojemność 7 ml idealna do odświeżenia twarzy w nocy, podrażnienia skóry są mniej widoczne, szybciej się goją. Zdecydowanie polecam, sama kupię kolejne opakowania.

Posiadam cerę normalną z niewielkimi niedoskonalosciami oraz pierwszymi oznakami starzenia. Maseczkę od Ziaji używałam raz na jakiś czas na noc. Opakowanie wystarczy na dwie aplikacje. Rano skóra jest nawilżona, wygladzona, miekka, wypoczęta i promienna. Produkt bardzo przyjemnie pachnie. Uważam, że za tą cenę jak najbardziej warto wypróbować.

Maseczkę kupuję zwykle w Rossmannie przy obniżonej cenie. Aplikuję na noc jako grubszą warstwę kremu, tak jak zaleca producent Rano skóra jest nawilżona , wyraźnie wygładzona i odżywiona. Gotowa na aplikację kolejnych produktów pielęgnacyjnych czy upiększających. Produkty Ziaja jeszcze nigdy mnie nie zawiodły. Moja cera jest dojrzała, 45+, mieszana ze skłonnością do przesuszania się.

Moja cera: dojrzała, przesuszona, raczej bez zmarszczek, ale są lekkie objawy zwiotczenia. Używam zamiast kremu w okresach, gdy robię sobie przerwę od Shiseido. Fajnie nawilża, nie ma może efektu 'wow', ale do codziennego użytku w zupełności wystarczy. Nadaje się pod fluid, nawet Estee Lauder, nie uczula, nie mam po niej dziwnych niespodzianek. Jedna saszetka kosztuje niecałe 2zł i wystarcza na około 2 tygodnie, przy czym zaznaczam, że stosuję 1x dziennie, jako krem do twarzy, a nie maseczkę. Naprawdę ok.

maska z jagodami acai przyjemnie pachnie , jest moim ratunkiem na przesuszoną skórę gdy już nic mi nie pomaga ona zawsze daje rade i mnie nie zawodzI :) aktywnie wygładza , nawilża , ujędrnia i ujednolica twarz

Maseczkę dostała jako próbke w sklepie , dobrze sprawdza się na moje skórze .Ma ładny jagodowy zapach,nakłada się lekko konsystencja kremowa odczekałam 15 minut resztę wklepałam, nie czułam podrażnienia .Cera na drugi dzień była nawilżona i wypoczęta.

Maseczka, a właściwie krem na noc, bardzo dobrze oddziałuje na suchą skórę. Nawilża i łagodzi podrażnienia. Jeden minus za opakowanie. Saszetka starcza na dwa razy. Osobiście nie pogniewałabym się za tubkę 200 ml. Wtedy byłby to absolutny hit