Organic Life Balsam myjący do włosów regulujący 

Kupiłam kilka produktów tej firmy u konsultantki, tak na zachętę, za niższą cenę niż regularna. Nie spodziewałam się nic po tym szamponie (czy jak kto woli balsamie), wręcz bałam się, że okaże się totalną klapą jak trawiasty od Yope, a ja znowu stracę pieniądze. Otóż nie. Szampon bardzo polubiłam. Konsystencja jest z tych średnio gęstych, nawet w kierunku lejących, kolor słomkowy i perłowy, zapach ziołowo - kwiatowy, delikatny, nie zostawał raczej na moich włosach. Bardzo dobrze się pieni, o wiele lepiej niż mają to w zwyczaju np. naturalne szampony. Włosy mam niskoporowate, przetłuszczające się u nasady i normalne na końcach, zupełnie zdrowe. Są cienkie i dość delikatne. Muszę myć je codziennie albo maksymalnie co dwa dni. Do umycia włosów za ramiona potrzebowałam naprawdę niewielkiej ilości kosmetyku, czasem nawet stosowałam metodę kubeczkową i też się do tego sprawdził. Włosy i skóra głowy były po prostu czyste, jednak nie używam żadnych środków do stylizacji, co najwyżej odrobina lakieru, a czasem suchy szampon. Nie zaobserwowałam żadnych podrażnień, łupieżu, ani innych złych rzeczy. Włosy łatwo się rozczesywały, ale ogólnie nie mam z tym jakichś wielkich problemów. Liczyłam jednak na to, że ten balsam spowoduje, że będę mogła myć włosy co 2 dni. I rzeczywiście tak było, ale ciut lepszy efekt świeżości włosów otrzymywałam jednak przy pomocy bardziej chemicznego Radicala ze skrzypem i kolagenem. No ale coś za coś, i tak nie było źle - włosy można było związać w kitkę i już. Może jakbym zużyła kilka butelek to efekt byłby lepszy, a tak to czuję lekki niedosyt. Ogólnie jednak nie mam co tutaj narzekać - w końcu inne szampony jakie testowałam dosłownie wymuszały u mnie codzienne mycie. Pomimo, że butelka ma pojemność tylko 250 g, szampon był bardzo wydajny - ponad 2 miesiące prawie codziennego użytku to świetny wynik. Grafika na butelce jest skromna i estetyczna, miła dla oka. Wciskana zatyczka dobrze działa, nic nie przecieka. Pod światło widać, ile balsamu zostało w środku. Ja go bardzo polecam, jest idealny do częstego stosowania. Zdecydowanie będę do niego wracać, wypróbuję też inne szampony tej firmy. Ode mnie dostaje 5 gwiazdek, ale na razie nie oznaczę go jako hit - może zmienię zdanie, gdy zużyję kolejną butelkę.

Kupując kolejny szampon do włosów przetłuszczających się, a takie niestety mam, nie liczyłam na nie wiadomo jaki efekt. Tymczasem pozytywnie się zaskoczyłam. Po pierwszych kilku umyciach nie zauważyłam wielkiej różnicy. Skóra głowy nadal się przetłuszczała, a włosy następnego dnia stawały się oklapnięte. Mimo to wytrwale dążyłam do celu. Efekty zaczęłam zauważać po kilku tygodniach regularnego stosowania. Teraz włosy dłużej zachowują świeżość, a ja coraz rzadziej korzystam z suchych szamponów. Nadal myję je co 2 dni, ale różnica jest taka, że następnego dnia włosy są uniesione u nasady, a nie oklapnięte jak wcześniej. Mniej się przetłuszczają. Ustało też swędzenie skóry głowy, z którym do tej pory się borykałam. Takie efekty, to na pewno zasługa składu. Balsam zawiera bowiem wyciągi botaniczne m.in. z hibiskusa, kory dębu, szałwii lekarskiej, łopianu czy skrzypu polnego. Jest przy tym bardzo delikatny. Producent zaleca mycie głowy nawet 2 razy dziennie o ile oczywiście jest taka potrzeba. Balsam bardzo dobrze radzi sobie z tłustą skórą głowy, ale jednocześnie nie wysusza końcówek. Dodam, że po każdym umyciu nakładam odżywkę, a raz w tygodniu maskę. Szampon jest dość wydajny. Stosuję go od prawie 2 miesięcy, a w buteleczce jest jeszcze co najmniej 1/3 produktu. Szkoda, że opakowanie nie jest przezroczyste, wtedy dokładnie byłoby widać, jak go ubywa. Wygodna jest też aplikacja. Zamiast nakrętki jest korek z dziubkiem. Balsam ma dość rzadką konsystencję, więc łatwo nalewa się go na dłoń.

Mam włosy bardzo mocno przetłuszczające się, wymagające mycia przynajmniej raz dziennie. Od dawna niestety moje włosy mimo wielu szamponów były "ciężkie", nie układały się. Bardzo sceptycznie podeszłam do tego szamponu, bo nic nie pomagało moim włosom. I tutaj pozytywne zaskoczenie! Zauważyłam, że włosy zrobiły się przyjemnie miękkie, zaczęły się układać. Po jakimś czasie zauważyłam też, że mogę myć nieco rzadziej- włosy wytrzymują dobę bez mycia (a to w moim przypadku już bardzo długo!).

Mam cienkie i delikatne włosy, niestety też szybko przetłuszczające się u nasady. Sklepowe szampony podrażniają mi skórę i powodują nieznośne swędzenie. Co jakiś czas muszę szukać nowego szamponu który moja głowa zaakceptuje. Używam trzeciej butelki tego szamponu, bez problemu mogę myć włosy co drugi dzień, co było wcześniej nierealne. Kiedyś myłam rano głowę i wieczorem już mi się przetłuszczały. Skóra głowy mnie nie swędzi. Szampon bardzo ładnie i delikatnie pachnie. Ma kremową konsystencję. Mógłby być nieco bardziej wydajny. Cena mnie nie boli, już dawno się przyzwyczaiłam że tańsze szampony nie są dla mnie.