A u mnie się sprawdziło.
Przyznam, że już nawet nie tracę czasu na czytanie wielostronicowych opisów producenta dot. mocy zawartych składników. NawychwalajO, nawymyślajO, naobiecujO by w konsekwencji, owszem dorzucić odrobinę tych cudowności, ale tyle co kot napłakał. Czytania składów dopiero się uczę, ale jak zobaczyłam, że jest krótki, z glikolem na przedzie, do tego zawiera mniej lub bardziej stabilne formy wit. C (pewnie mniej) dorzuciłam do koszyka. A co mi tam, 20 zł to nie majątek.
Serum jest barwy lekko żółtej, słomkowej o rzadkiej lejącej się konsystencji, delikatnie żelowej.
Wygodne opakowanie z pompką (taka forma bardziej mi odpowiada niż pipeta), szklane, bezbarwne (no cóż, mogłoby być ciemne, skoro w składzie wit. C)
Na szczęście posiada też kartonik, do którego po każdorazowym użyciu wkładałam buteleczkę, aby chronić w jakiś sposób zawarte w serum składniki przed światłem.
Zapach, średnio przyjemny, kwaśny. Przypomina te sztuczne cytrynki dodawane do herbatki.
Na pewno nie można używać go na wilgotną skórę, kwas i woda.... noooo nie polecam. Co prawda stężenie 4,5 % nie wypali nam dziury, nie poparzy dotkliwie, ale może konkretnie podrażnić cerę.
Konieczne jest też stopniowe dawkowanie produktu, dosyć skąpe (nie za dużo i nie za często). Warto powoli przyzwyczajać skórę do kwasów, nawet w tych tzw. bezpiecznych stężeniach (a więc delikatniejszych i nie działających tak dogłębnie) Warto też dać skórze czas na regeneracje a nie wiecznie ją stymulować i podrażniać bo możemy sobie zrobić kuku i uzyskać efekt odwrotny od zamierzonego.
Przy pierwszych dniach nakładania odczuwałam delikatne mrowienie, czasem nawet bardziej dotkliwe (sól na ranę) ale po ok 1 do 5 min. ustepowało. Przy drobnych otwartych rankach trzeba mieć jednak na względzie, że pieczenie może potrwać nieco dłużej. Najlepiej omijać i nie nakładać w te miejsca serum, ale czasem po prostu się nie da. Człowiek, nie wiedział, że takowe ma, dopóki nie nałożył produktu z kwasem. No. ;)
Po 3, 4 miesięcznym regularnym używaniu kosmetyku TYLKO NA NOC, co drugi, trzeci dzień nie odczułam zbawiennego wpływu wit. C, choć też nie mogę tego powiedzieć jednoznacznie z całym przekonaniem, ponieważ rozjaśnienie cery jest widoczne, ale sądzę, że to w głównej mierze zasługa glikolu, który spełnił swoje zadanie.
W tym miejscu dodam, że warto sobie poczytać o kwasie glikolowym, jest sporo profesjonalnych stron, blogów, rzetelnych informacji. Zwróćcie uwagę na stężenie, PH, ile i jak.
Po 4 miesiącach (użytkowanie co 2,3 dzień, na noc) kiedy na dnie została mi ok 1/3 produktu odstawiłam kosmetyk, gdyż skończył się okres zimowy, a zaczął wczesno wiosenny. Resztę produktu wykorzystałam aplikując na plecy w momencie gorszego stanu skóry (wykwity, wypryski).
REZULAT
Efekty widoczne są już po kilku dniach stosowania, w zasadzie powiedziałabym, że takie same, bądź minimalnie słabsze jak po 4 miesięcznej kuracji.
Nie posiadam specjalistycznego mikroskopu, efekty mogę sprawdzić jedynie naocznie.
Przede wszystkim serum wygładza powierzchnię skóry, działa jak peeling.
Cera w okresie stosowania, mniej się przetłuszczała, a i w strefie T zauważyłam mniejszą ilość wyprysków, choć przyznam, że nie mam z tym wielkiego problemu.
Problem natomiast mam z rozszerzonymi porami w okolicach nosa, czoła i brody i produkt faktycznie je kurczył i zmniejszał. Nie były tak rozpulchnione i widoczne.
Serum wpływało na szybsze wysuszanie się i gojenie wyprysków (zamkniętych, tych otwartych pewnie też, ale nie polecam, piecze konkretnie)
Delikatnie rozjaśniało ogólny koloryt cery, ale nie zauważyłam by wpływało na poprawę zmiany widoczności przebarwień, nawet tych drobnych.
Ogólnie dobry produkt, w przyjaznej cenie.
Polecam.
Działa lepiej niż tonik Pixi (5% stężenie) natomiast nie jest tak nawilżający.
Zalety:
- kwas glikolowy 4,5%
- działanie (matuje, zwęża pory, delikatnie peelinguje, usuwa martwy naskórek, przyśpiesza gojenie wyprysków, wysusza je)
- cena
- wydajność
- działa szybko, ale też i doraźnie
Wady:
- zapach kwasku cytrynowego w płynie
- jasna butelka
- piecze, piecze
- nie rozjaśnia przebarwień
- może podrażniać bardziej lub mniej
- nie zauważyłam aby odmładzało
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie