L'Occitane Néroli & Orchidée EDT 

Będąc na zakupach w sklepie L'Occitane, otrzymałam próbkę tej wody toaletowej. Dobrze się stało, że zaczęłam od testów, a nie od pełnowymiarowej flaszeczki, bo choć zapach jest prześliczny – wiosenny, kwiatowy (romantyczny duet orchidei i neroli z cytrusowymi akordami), delikatny, a zarazem intensywny... uroczy, pełen wdzięku... taki 'księżniczkowy'... :* bajeczny! Wprost idealny dla mnie! I choć parametry - jak na warunki EDT - ma bardzo dobre (zapach wyczuwalny jest na wyciągnięcie ramion), to niestety nie można się tym pachnidłem cieszyć zbyt długo – a bardzo bym chciała. Dość szybko znika; na ubraniu utrzymuje się optymalnie, bo kilka godzin, a na skórze w porywach do dwóch. Woda toaletowa – oczywiście, rozumiem... Jednak cena jest dla mnie zupełnie niezrozumiała i nieakceptowalna! Perfumka z taką mocą [trwałością] nie powinna kosztować więcej, niż 100 zł. Cieszę się, że dostałam tę próbkę i teraz już wiem, że zakup buteleczki jest absolutnie nieopłacalny. Musiałabym chyba upaść na głowę, żeby zapłacić za tak krótkotrwałą przyjemność tyle kasy! EDT od L'Occitana łamią mi serce tym, że są tak cudne, takie eteryczne... a takie efemeryczne! :( Co prawda, "Orchidea i Neroli" są trwalsze, niż "Piwonia", ale nadal zapach wietrzeje, moim zdaniem, zbyt szybko, jak na tę półkę cenową.

Bardzo lubię zapachy kwiatowe, ale ten skradł całkowicie moje serce. Piękny kobiecy, świeży zapach, który przypomina wiosnę, kiedy wszystko budzi się do życia i zaczyna kwitnąć. Zapach już się kończy, ale z pewnością jeszcze do niego powrócę. Cena jest niestety dość wysoka, ale ten zapach jest tak cudowny, że ciężko ich sobie odmówić.

Kocham, kocham, kocham te perfumy. Są absolutnie najpiękniejsze i nigdy, nigdy nie znalazłam nic równie kobiecego, kuszącego, zmysłowego. Pachną świeżo, ale też dojrzale. Mają w sobie cudowny kwiatowy zapach orchidei, wymieszane z lekką owocową nutą neroli. Zapach jest niesamowicie trwały i zdecydowanie utrzymuje się nawet do kilku dni. Kupuje je niezmiennie od kilku lat i nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek przestała.