Phenomé Calming Blemish Cleanser Rozświetlający żel do mycia twarzy

Żel do mycia twarzy wraz z tonikiem to moje pierwsze produkty marki Phenome. Chciałam je przetestować już od dłuższego czasu aż w końcu nadarzyła się odpowiednia do tego okazja. Dobiłam denka kosmetycznego innego produktu myjącego i postanowiłam zainwestować w ten żel. Produkt zapakowany został w plastikowe opakowanie o pojemności 200 ml, które z daleka przypomina szkło. Kupiony w regularnej cenie jest ciut drogi, ale wynagradza to spore opakowanie, duża wydajność oraz fakt, że często można go dostać w różnych promocjach cenowych. Opakowanie jest ładne i wygodne. Na starcie rozczarował mnie zapach tego produktu. Wydaje mi się bardzo sztuczny, drażniący. Z pewnością nie przypomina mi on jabłka. Zdecydowanie wolę produkty o wiele mniej wyczuwalnym zapachu. Jak już wcześniej wspomniałam jest to produkt bardzo wydajny. Wystarczy 1/3 lub 1/2 pompki do umycia buzi. Mam wrażenie, że jego ilość nigdy się nie kończy. Dlatego, jeżeli przed jego zakupem odstrasza Was wysoka cena to na pewno jego wydajność Was nie zawiedzie. Niestety to bardzo mocny produkt. Kompletnie nie rozumiem takiej idei oczyszczania twarzy. Według mnie powinna być ona delikatna. Wszystkie substancje i tak znajdują się zbyt krótko na twarzy, żeby mówić o jakiś właściwościach enzymatycznych. Przez krótki czas próbowałam go stosować dwa razy dziennie, jednak szybko zrezygnowałam z tego pomysłu. Musiałam dokupić do niego jeszcze jeden delikatny żel do mycia twarzy. Stosowałam go wraz z delikatnymi kremami nawilżającymi. Powoduje ściągnięcie twarzy. Nie wiem jak bardzo byłoby to mocne w czasie kuracji trądzikowych. Nie polecam go również do cer suchych i delikatnych. Najbardziej sprawdzi się przy tłustej cerze. Może wówczas efekt oczyszczenia nie będzie aż tak mocny. Oceniam go na 3+/4-. Zdecydowanie będę szukać innego produktu do oczyszczania twarzy.

Może nie dorównuje koreańskim kosmetykom do oczyszczania - jednak jest to produkt z klasą, naprawdę trudno go nie polubić. Oczywiście najbardziej charakterystyczny jest tu zapach - prawdziwie uzależniający, jabłkowy - co tu ukrywać, uwielbiam go! Działanie oczyszczające jest dosyć silne, dla osób z wyjątkowo wrażliwą skórą może być zbyt mocne do codziennnego stosowania. Sama nie zauważam przesuszenia, ale używam żelu naprzemiennie z innymi, delikatniejszymi kosmetykami. Wyraźny jest za to efekt peelingu enzymatycznego, twarz tuż po zastosowaniu jest wyczuwalnie gładsza pod palcami, naturalne ekstrakty z owoców (ananas, grejpfrut, hibiskus, papaya) przyśpieszają odnowę komórkową. Co jeszcze? Bardzo przyjemne stosowanie! Żel jest dosyć gęsty i delikatnie lepki, nie spływa ze skóry, łatwo go nałożyć w niewielkiej ilości. Emulguje do delikatniej, białej piany, fajnie wykonać nim szybki masaż. Spłukuje się szybko i bez problemu. Podsumowując - świetny kosmetyk do głębokiego oczyszczania, skuteczny, wydajny o zapierającym dech INCI - zawiera między innymi naturalną witaminę C (acerola, lychee) oraz sporo składników zwalczających wolne rodniki (jabłko, ginko biloba, zielona herbata). Polecam!