Floslek Wazelinka do ust na randkę 

Nie przepadam za tego typu produktami, nie są mi po prostu niezbędne. Tę wazelinę dostałam w prezencie. Opakowanie Nieduże, metalowe pudełeczko. Dość ciężko nabrać z niego produkt, gdy ma się długie paznokcie. Konsystencja Produkt jest zbity, ale łatwo się go nakłada. Ma śliczny malinowy zapach i smak. Wazelina jest bardzo wydajna. Działanie Po nałożeniu ładnie nabłyszcza usta. Dodatkowo ładnie je chroni i pielęgnuje. Nie zauważyłam jakiegoś super nawilżenia. Średnia trwałość.

Osobiście nie wiem dlaczego takie słabe oceny dostała Ja jestem z niej zadowolona lekka konsystencja przyjemny zapach a przede wszystkim na moje usta działa zawsze gdy mam problem z ustami robię sobie kurację tygodniową smaruję kilka albo kilkanaście razy dziennie i moje usta są jak nowe, zregenerowane pełne i pięknie wyglądają. I dla mnie opakowanie jest wygodne ja po prostu wkładam usta do środka jakbym całował wazelina i gotowe aplikacja nie jest trudna ja nigdy nie używam palca A opakowanie jest idealnych rozmiarów żeby włożyć usta do środka i wykorzystać całe opakowanie w ten sposób

Dostałam tę wazelinkę w jakimś kosmetycznym boxie. Rozpocznę od tego, że zawiódł mnie zapach. Miał być malinowy a pachnie co najwyżej jak sztuczna i paskudna podróba maliny. Nakładanie z długimi paznokciami jest trudne - opakowanie małe, odkręcane, trzeba wydziubywać produkt. Natłuszcza ładnie, więc pomaga walczyć ze spierzchniętymi ustami. Niestety nie nawilża. Nie klei się. Utrzymuje się na ustach przeciętnie, jakoś z godzinę, może trochę dłużej. Nie jestem zadowolona z tego produktu, więc smaruję łapki moim psiakom, na te mrozy jak znalazł.

Kolejny, obok balsamu Vaseline, kosmetyk tego typu, który trafił do mnie w pudełku subskrypcyjnym. Balsamy ochronne zdecydowanie wolę w formie sztyftów, które są bardziej higienicznym rozwiązaniem. Ale wazelinka wpadła w moje ręce, więc jej używam. Propozycja od Flosleku ma konsystencję typowej wazeliny. Jest gęsta, nakłada się grubą warstwą i może sklejać wargi, czego nie lubię. Zmiękcza skórę i chroni ją przed utratą wilgoci. Dosyć długo utrzymuje się na ustach. Jest bezbarwna i daje delikatny połysk. Jednak nie odżywia ani nawet nie nawilża długotrwale. W składzie znajdziemy kolejno wazelinę, 2 emolienty tłuste, 2 woski roślinne i tyle. Zadaniem tych substancji jest głównie stworzenie warstwy okluzyjnej, której zadaniem jest ochrona przed wysychaniem. Dobrze będzie się sprawdzać np. na mrozach, nie pozwoli ustom pierzchnąć. Jak już wspomniałam, opakowanie w formie puszki jest mało higieniczne. Jeśli nie mamy gdzie umyć rąk, to wazelinka staje się bezużyteczna. Zapach wazelinowo-malinowy. Taki sobie. Kosmetyk należy do tych wydajnych. A przy tym kosztuje niewiele.