Oillan Mama, Ginekologiczna emulsja intymna 

Używałam wersji w trochę innym opakowaniu, więc nie mam pewności czy czegoś w środku nie zmieniali po drodze. Używałam nieregularnie wg potrzeb do mycia okolic intymnych. Nie było żadnych niespodzianek, infekcji ani podrażnień. To, co zdecydowanie mi się w tym kosmetyku spodobało, to fakt, że można użyć mniej lub bardziej awaryjnie do umycia twarzy lub ciała. Głównie dlatego, że to łagodny i ładnie pieniący się środek myjący. Dość wodnista konsystencja jak na żel, prawie bez zapachu. Nie wiem czy polecać. W samym Rossmannie jest wybór produktów często wybieranych, które się nie zmieniają tak często i mają mnóstwo pozytywnych opinii...

Emulsja jest lekko gęsta, ale płynna, o kolorze przezroczystym i neutralnym zapachu. Nie powoduje podrażnień ani uczuleń. Opakowanie także jest praktyczne z pompką i ładnie graficznie, ale nie o wygląd chodzi w emulsji, a o jej działanie. Produkt kupiłam z ciekawości i była to duża nie wiadoma z tego względu, że nigdy jej nie używałam, a opinii w necie jest mało, już nie mówiąc o tym, że dostać można ją gdzie nie gdzie. Ja kupiłam w aptece. Jestem mamą, więc tematyka żelu do mnie pasuje, ale potrzebuje dobrej jakościowo żelu z tego względu, że mam zdolność do częstych okolic intymnych. Emulsja dobrze oczyszcza okolice intymne, odświeża, ale niestety jest to bardzo delikatna emulsja. Nie wspomaga ochrony przed infekcjami, łagodzi troszkę i koi w czasie infekcji, mało co niweluje uczucie pieczenia i swędzenia. Raczej jest to emulsja dla tych kobiet, które nie mają zbytnio problemów z nawracającymi infekcjami.