Pod względem działania balsam nie różni się zbytnio od większości używanych przez mnie balsamów stopniowo opalających. Daje ładny odcień opalenizny, która nie jest pomarańczowa ani zbyt mocna. Stopniowo możemy uzyskać mocniejszy efekt, jednak zawsze jest on bardzo naturalny (to nie ten rodzaj kosmetyku, który zmieni nas w egzotyczną czekoladkę).
Pod względem intensywności określiłabym go jako balsam o średniej mocy (mam wersję do średniej i ciemnej karnacji). Przykładowo, Dove Summer Revive i Perfecta I love bronze, które najbardziej lubię, z czasem dają trochę mocniejsze nasycenie opalenizny.
Zapach przyjemny (zwykle bardzo lubię zapachy kosmetyków Avon ze wszelkich słonecznych linii, tu jest podobnie). Gdy już zaczyna działać, rozwija minimalną woń samoopalacza, ale naprawdę delikatnie odczuwalną - nic, co mogłoby przeszkadzać.
Konsystencja odpowiednio gęsta, nie spływa, dobrze się rozprowadza, wchłania bez problemu. Łatwo zaaplikować balsam bez tworzenia smug, szybko wnika w skórę, nie maże się.
Plus za zawartość olejku, który wzbogaca balsam we właściwości mocniej pielęgnujące. Rzeczywiście dość sprawnie nawilża, wygładza skórę, nie musimy obawiać się działania wysuszającego jak w niektórych samoopalaczach.
Odcień pojawia się u mnie po kilku godzinach, z początku delikatny, wzmacnia się przy kolejnych aplikacjach. To taki rodzaj słonecznej, "kalifornijskiej", nie przesadzonej opalenizny - w sam raz na wiosnę i początek lata, gdy po prostu chcemy dodać sobie nieco kolorytu.
Opalenizna jest równa i gładka, nie zdarzyło mi się z tym balsamem narobić plam, zacieków czy smug. Oczywiście ważny jest tu stan skóry (czyli regularne wykonywanie peelingu) i staranna aplikacja. Ten balsam wybacza błędy bardziej niż klasyczny samoopalacz, ale jeśli rozprowadzimy go byle jak, trudno oczekiwać cudów.
Opakowanie - tuba łatwa w wyciskaniu (z odpowiednio miękkiego plastiku). Graficznie przyjemne i kojarzące się ze słoneczną pielęgnacją. Zatrzask na klik, szczelne, zamykanie nie brudzi się od produktu.
Bardzo przyjemny balsam, dający ładny, wyrównany efekt. Świetny na początek sezonu, gdy nie chcemy rzucającej się w oczy opalenizny i w ogóle dla osób, które za ciemną opalenizną nie przepadają. Stonowany, ale zauważalny efekt. Fajna sprawa, polecam :)
(zostawiam 4 gwiazdki, bo w porównaniu z innymi balsamami potrzeba więcej aplikacji, by osiągnąć bardziej widoczny efekt)
Zalety:
- daje równą i gładką opaleniznę bez smug, delikatną w odcieniu; możliwość stopniowania; nie działa wysuszająco, nawilża, pielęgnuje skórę; zapach; nie zostawia śladów; nie pachnie typowym samoopalaczem; opakowanie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie