Yves Rocher Hydratation, Lait Rehydratant Corps Peaux Seches [Moisturizing Body Lotion Dry Skin] Intensywnie nawilżające mleczko do ciała

Lubię balsamy do ciała Yves Rocher, więc jakiś czas temu skusiłam się na mleczko nawilżające tejże marki. Miałam mniejszą pojemność, moja wersja zamknięta była w tubce otwieranej na zatrzask. Z opakowaniem problemów nie było, dobrze wydobywało się z niego produkt. Konsystencja typowa dla mleczka, raczej z tych rzadszych. Kolor biały. Jeśli chodzi o zapach to jest trochę specyficzny. Czuć aloes, ale jakoś bardzo mnie nie zachwycił. Jest całkiem przyjemny, ale jednak wolę inne zapachy. Mleczko rozprowadza się na skórze dobrze, choć trzeba chwilkę poświęcić na rozsmarowanie białej warstwy. Wchłania się bardzo szybko, co uważam za plus. Nie mam większych problemów z kondycją skóry, ale zdarza się i tak, że potrafi się przesuszyć. Mleczko przeznaczone jest przede wszystkim do skóry suchej, ale moim zdaniem mogłoby nie być wystarczające dla problematycznej i bardzo suchej skóry. Miało być intensywnie nawilżające, a w mojej ocenie tej intensywności raczej nie ma. Ogólnie mleczko dobrze nawilża i pozostawia skórę miękką i delikatną, ale nie jest to bardzo mocne nawilżenie. Dla mnie akurat było odpowiednie, ale gdybym miała bardziej suchą skórę to jednak postawiłabym na coś innego, bardziej odżywczego. Podoba mi się za to to, że mleczko pozostawia jakby aksamitne wykończenie, co jest wyczuwalne zaraz po użyciu. W składzie znajdziemy m.in. glicerynę, ekstrakt z liści aloesu (nawilża, działa łagodząco i przeciwzapalnie), hydrolat z rumianku (łagodzi podrażnienia). Podsumowując, jest to całkiem dobre mleczko, bo pozostawia skórę nawilżoną, gładką i miękką, ale działanie może być zbyt delikatne dla bardzo suchej skóry. W tej cenie znam inne balsamy czy mleczka, które jednak nawilżają bardziej intensywnie, dlatego do tego raczej już nie wrócę.

To chyba mój ulubiony zapach, jeśli chodzi o balsamy do ciała. Totalnie nie rozumiem jak to możliwe, że część osób wręcz go nienawidzi. Idealny na lato, świeży aromat aloesowo-ogórkowy z nutką luksusu. :D Dość rzadka, lejąca konsystencja. Delikatnie nawilża. Wady? Nawilżenie nie jest spektakularne i zdecydowanie nie wystarczy bardzo wymagającej skórze. Opakowanie jest estetyczne i wygodne w użytkowaniu, niestety jest dość niewydajny.

Przyjemny produkt dla niewymagającej skóry. Mleczko jest bardzo lekkie, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Dla skóry bardzo suchej niestety nie sprawdzi się. Efekt nawilżenia jest krótkotrwały. Mleczko ma ładny, subtelny zapach oraz wygodne opakowanie w formie tubki, dzięki czemu użytkowanie jest wygodne oraz higieniczne. Atutem jest naturalny skład.

Pierwszy raz w życiu piszę recenzję jakiegokolwiek kosmetyku - z reguły po prostu niespecjalnie mnie kosmetyki interesują, są bo są, nie trafiłam dotychczas jeszcze na nic wybitnie dobrego i godnego pochwały. Jednakże dziś siedząc u teściowej w gościach postanowiłam o tak o, z nudów, maznąć się tym mazidłem po rękach. Myślałam, że się zrzygam. Zapach absolutnie odpychający... Szczerze jest to tak okropny kosmetyk, że specjalnie założyłam tutaj przed chwilą konto, żeby tylko dodać tę opinię. Może uratuje ona kogoś innego od tego błędu i nie użyje tego cholerstwa śmierdzącego zgniłym ogórkiem.

Bardzo fajne mleczko. Dało ukojenie mojej suchej, często podrażnionej skórze. Ma przyjemny zapach, konsystencja jest w sam raz, szybko się wchłania, nie pozostawia lepiącego się filmu na skórze. Zużyłam dwa opakowania, choć największe efekty widoczne były po 1 opakowaniu, a pierwsze zmiany na + zauważyłam już po 4 dniach stosowania. Z drugim opakowaniem już nie było efektu wow, więc na razie nie kupię kolejnego, ale jest to mleczko, które zapamiętam i w przyszłości pewnie do niego wrócę.

Wspaniałe mleczko do ciała. Moja skóra go uwielbia. Dobrze się sprawdza i w zimę i w lato. Sucha skóra wręcz go pochłania. Ma lekką konsystencje przez co jest bardzo wydajne. Opakowanie - wygodna tuba. Nie lepi się, bardzo szybko się wchłania. A zapach... koi i skórę i umysł ???? lekki, świeży, orzeźwiający. Dla mnie również bardzo dobrze się sprawdza jako krem do rąk. Świetny produkt godny polecenia.

Nawilżające mleczko do ciała z aloesem Yves Rocher, dostałam w prezencie. Jest w bardzo ładnej tubce. Biała z zielonymi dodatkami. Kiedyś używałam kosmetyki Yves Roche, ale zaczęły mnie uczulać i je odstawiłam. Mleczko mile mnie zaskoczyło. Fajna, lekka konsystencja. Bardzo dobrze się wchłania nawilżając skórę. Dodatkowo ładnie delikatnie pachnie. Nie pozostawia tłustej powłoki na ciele.

Wyjątkowo przyjemny w stosowaniu balsam o lekkiej, kojącej formule, która w mgnieniu oka przywraca skórze komfort, nawilżenie, odświeża i relaksuje zapachem. Sunie po skórze z aksamitnym poślizgiem, który pozwala na równomierne rozprowadzenie produktu, a nawet na krótki masaż. Wsiąka bez uczucia lepkości, tłustości czy nieprzyjemnego obciążenia skóry, więc nadaje się do stosowania również na dzień. Posiada świeży "zielony" zapach, który uprzyjemnia aplikację. Wyraźnie wygładza skórę, nadaje miękkość, odświeża. Mieści się w poręcznej tubie, którą niestety trzeba rozciąć, żeby wydobyć resztki. Wydajność przeciętna - około miesiąca regularnego stosowania.

Dostałam ten balsam jako prezent do zamówienia. Szybko się za niego zabrałam, bo akurat kończył mi się balsam intensywnie pachnący - i postanowiłam dać sobie odpocząć od zapachów, zwłaszcza w okresie pylenia. Balsam jest świetny, nawilża, jest konkretny, i nie uczula :) Opakowanie Tuba jest solidnie wykonana, z plastiku średniotwardego, dzięki czemu łatwo go wydobyć z opakowania. Zatyczka dobrze działa, nic nie pryska, nie otwiera się samoistnie, jest zamykana na porządny klik. Dobrze się wydobywa balsam :) Balsam To średniotłusty, średniokonkretny biały balsam. Nie jest wodnisty. Pachnie bardzo świeżo, przyjemnie - kojarzy mi się z typowym aloesowym kosmetykiem. To woń naturalna i higieniczna, ale nie chemiczna lub sztuczna. Podoba mi się to, ponieważ czasami nos musi odpocząć od intensywnych, kwiatowych i owocowych nut balsamów. A tutaj jest taki oddech, świeżość :) Dzięki zapachowi balsam świetnie sprawdzi się po prysznicu porannym, kiedy potrzeba uczucia odświeżenia i energii. Stosowanie i efekty Balsam dobrze się rozprowadza - trzeba co prawda wykonać kilka ruchów, żeby biała warstewka się wchłonęła w skórę, ale jest to do przeżycia. Balsam sunie po skórze, nie lepi się, nie tłuści, tylko pozostawia na niej otulające wrażenie nawilżenia. Nawet suche partie skóry dostają porcję odżywczą, która utrzymuje się przez całą noc. Po prysznicu zazwyczaj mam lekko swędzącą skórę (AZS), która wymaga natychmiastowego nawilżenia. Balsam doskonale sobie radzi z ukojeniem jej, podrażnienia znikają i nie pojawiają się nowe. Stopień nawilżenia skóry długo się utrzymuje, pozwalając na regenerację i uspokojenie naskórka. Super! Efekty są naprawdę bardzo dobre, moim zdaniem mleczko świetnie się sprawdza zarówno podczas upałów, jak i trochę chłodniejszych dni. Substancje zapachowe również nie podrażniają, ani skóry, ani nosa. Super!

Mini wersję balsamu 75ml otrzymałam jako prezent podczas zakupów w Yves Rocher, w sumie ucieszyłam się gratisem, tym bardziej, że był to tego typu kosmetyk, jako że balsamy lubię testować, zwłaszcza gdy są do skóry suchej czyli takiej jaką mam. #OPAKOWANIE Moje opakowanie to tubka, jest wielkości kremu do rąk, o pojemności 75 ml. Nie ocenię tu oryginalnej wersji gdyż posiadam wersję mini. Moje opakowanie jest estetyczne, ładna szatą graficzną--biała tubka z zielonym wzorem i zakrętką na zatrzask, plus za to wygodne otwieranie. Mi się podoba. #KONSYSTENCJA Dla mnie to konsystencja typowego mleczka, jak dla m ie to jest bardziej lekka niż treściwa, gęsta. Jest w sam raz na ciepłe dni bo szybko się wchłania, nie obtłuszcza, nie pozostawia lepkiej warstwy. Nie brudzi ubrań i nie bieli skóry. #ZAPACH Zapach jak wiadomo, rzecz gustu. Mi raczej odpowiada choć nie jestem największą fanką nut zapachowych aloesu, preferuję bardziej słodkie typu wanilia, migdały itp. Ale jest okey, nie jest chemiczny, drażniący, nie zostaje też super długo ma skórze. Nie kłóci się z perfumami jeśli używam rano. #DZIAŁANIE Balsam dobrze nawilża skórę, jest ona miękka, miła w dotyku, przyjemnie gładka. Niweluje lekkie przesuszenia, z mocnymi może mieć kłopot, ale pewnie zależy od skóry. Po kąpieli znosi uczucie ściągania, pieczenia, szorstkości. Skóra jest naprawdę fajna w dotyku, do tego całkiem ładnie pachnie. Dla m ie kosmetyk dobry ma ciepłe dni, na zimę może być ciut za słaby. #NIEPORZĄDNE Mnie balsam nie uczula, nie podrażnia, nie powoduje pieczenia po goleniu (ale nie mam wrażliwej skóry w tym przypadku) i reakcji alergicznych, nie wysusza po odstawieniu, nie oblepia, nie obtłuszcza, nie brudzi ubrań. #WYDAJNOŚĆ Jego formuła jest stosunkowo lekka więc potrzebuję go trochę więcej, myślę że te 75ml wystarczy mi na około 2-3tyg. #CENA Dostałam w prezencie, ale w YR często są promocje więc warto szukać go w okazyjnej cenie.

Posiadam mleczko w opakowaniu o pojemności 390ml. Jest ona z pompką, za co wielki plus, ponieważ jest do dużo bardziej higieniczne i wygodniejsze. Zapach kremu przyjemny, doskonale czuć aloes. Konsystencja kremowa, delikatna, nie jest ona tłusta, dzięki czemu szybko się wchłania i pozostawia skórę nawilżoną i pełną blasku. Niestety, sprawdza się on tylko do skóry suchej i normalnej. Przy skórze bardzo suchej nie daje sobie rady, nawilża i przynosi ukojenie tylko na krótki czas. Wielki plus także za to, że są tutaj prawie wszystkie produkty pochodzenia naturalnego.

Jestem zadowolona z produktu - wchłania się bardzo szybko, nie pozostawia na skórze lepkiej, tłustej warstwy i spełnia swoje zadanie - niewielka ilość mleczka błyskawicznie nawilża i działa kojąco na wszelkie podrażnienia. Nie przepadam natomiast za jego zapachem, w związku z czym nie używam go codziennie, a jedynie jako mleczka po goleniu.

Mleczko bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze. Skóra jest delikatna, miękka w dotyku. Mleczko jest raczej bezzapachowe, ma fajną konsystencję, jest wydajne.

Lekki ale dobrze nawilżający produkt, idealny na lato. Tak można w skrócie określić ten produkt. Konsystencja jest lekka i trochę wodnista, więc może trochę kapnąć przy aplikacji, ale dzięki temu błyskawicznie się wchłania. Nie jest tłusta, więc ciało się nie klei. Zapach jest bardzo przyjemny, czuć aloes, który jest w składzie. Pachnie więc świeżo, delikatnie i nienachalnie, ale zapach nie utrzymuje się długo na skórze. Działanie jest przede wszystkim nawilżające, może też mieć lekkie właściwości kojące dla skóry. U mnie świetnie się sprawdziło w upalne dni, kiedy nie miałam ochoty nakładać nic tłustego, ale też bez żadnej pielęgnacji moje ciało protestuje i skóra zaczyna się wysuszać. Moim zdaniem nie jest to mleczko, które poradzi sobie z bardzo suchą skórę, czy ukoi zaczerwienienia po słońcu. To jest raczej podstawowa pielęgnacja dla skóry normalnej lub lekko wysuszonej, ale nie wymagającej. Na lato u mnie sprawdziło się świetnie, głównie ze względu na lekką konsystencję i szybkie wchłanianie. Muszę jednak zaznaczyć, że w tym czasie moja skóra nie wymagała specjalnej troski. Opakowanie jest wygodne, tubka dość miękka aby bez problemu ją rozciąć w celu wydobycia resztek. Produkt jest jednak na tyle wodnisty, że bez problemu spływa w dół tubki, która stoi na zakrętce. Niewiele zostaje w opakowaniu, ale oczywiście jeśli chcemy dokładnie wszystko wykończyć, rozcięcie opakowania jest konieczne. Mleczko nie jest bardzo wydajne. Trochę za szybko się skończyło jak dla mnie. Z tego powodu nie wiem czy kupię ponownie, głównie ze względu na cenę i wydajność. Pod tym względem lepiej się u mnie sprawdza żel aloesowy.

Balsam natychmiastowo po nałożeniu daje ukojenie. Konsystencja produktu jest bardzo przyjemna i kojąca. Pozostawia skórę aksamitnie gładką i nawilżoną. Zapach jest bardzo przyjemny i świeży. Produkt jest wydajny. Dobrze się rozsmarowuje i szybko się wchłania. Używam tego mleczka jako kremu do rąk. Mleczko daje ukojenie moim przesuszonym, czasem również popękanym dłoniom. Po nałożeniu czuję na skórze aksamitną powłokę otulającą moje dłonie.

Dla mnie ten produkt jest absolutnym hitem! Świetnie nawilża, nie pozostawia tłustej skóry, świetnie regeneruje. Ma lekką formułę, która doskonale się rozprowadza i szybko wchłania. Skóra po nim jest miękka i delikatna! Opakowanie z pompką wygodne, ale ostatnie ilości trudniej wyciągnąć. Ma jeden drobny minus, a i owszem, to zapach. Produkty aloesowe często dziwnie pachną. Nie jest on nieprzyjemny, ale zachwycający też nie, natomiast nie będę ukrywać, że działanie nawilżające wiedzie prym i zapach nie jest dla mnie istotny. Zawsze można prysnąć się czymś innym :P Opanowanie 390ml jest w miarę wydajne, starcza na około 2 miesiące. Ja stosuję produkt raz, a nawet dwa razy dziennie i uważam, że jest wydajny, skoro starcza mi na tyle, albo może nawet dłużej. Nie zawsze liczy się to ile naniesiesz, a ważne, żeby robić to regularnie. Cena regularna to chyba ok 36 zł, nie pamiętam dokładnie, ale warto ustrzelić więcej opakowań kiedy pojawiają się promocje, tak jak zrobiłam to wczoraj ;) Zdecydowanie mój ulubiony balsam!!!

Dobrze nawilża. Opakowanie jest miękkie, łatwo je rozciąć Cena też ok, zwłaszcza że mleczko jest dość wydajne. Zapach dość neutralny. Dobrze nawilża skórę, nawet zimą. Szybko się wchłania.Cena też ok - zwłaszcza w promocji. Nie wiem czy kupię ponownie, bo chcę spróbować pozostałych mleczek Rocher.

Mleczko ma lekką konsystencję. Mimo tego dobrze nawilża. Dość szybko się wchłania. Nawilżenie utrzymuje się cały dzień. Jednak wybitnie suche miejsca po tym czasie wołają już o nową porcję nawilżenia. Produkt jest dość wydajny. Opakowanie fajne, łatwe do rozcięcia by wydobyć do końca produkt. Cena jak na tą firmę to na średnim poziomie. Dostępność dobra. W sieci można kupić , a i pewnie stacjonarnie w salonach yr. Jednak jest coś co powoduje, że nie kupię produktu ponownie. To jego zapach. Niby miły, ale ma jakąś nutkę która drażni mój nos. I powoduje, że zapach nie jest dla mnie przyjemny.