Instytut dermokosmetyków Ideepharm Sp. z o.o. Podologic Med +, Maść na popękane pięty 

Był taki czas, że na każdym kroku dostawałam w gratisie tubki kosmetyków z serii Podologic Med +, więc uzbierałam całkiem niezłą ich kolekcję. Na szczęście trochę z tym przystopowali. Co prawda o stopy dbam regularnie przez cały rok, ale przyznaję szczerze, że te produkty mnie nie zachwyciły. Może też dlatego, że mimo starań moje stopy są wymagające. W tym przypadku otrzymujemy maść i taka też jest formuła tego specyfiku. Gęsta, z pozoru treściwa, kleista. Myślę, że każda z nas miała kiedyś kontakt z maściami na bazie lanoliny i to jest właśnie ta konsystencja. I nie można mieć o to pretensji, bo jest to w końcu maść. Kosmetyk ma biały kolor i faktycznie nie posiada dodanego zapachu, a wyczuwalna jest jedynie delikatna woń typowa dla lanoliny. Przez swoją konsystencję nie jest to łatwy do aplikacji produkt. Żeby szło gładko trzeba go nałożyć w większej ilości. No i oczywiście zostawia spory film, tłusty i trochę nazbyt klejący. I tak naprawdę nie miałabym nic przeciwko, bo to w końcu taki kosmetyk, gdyby działanie mnie zadowalało. A tak nie jest. Poza natłuszczeniem nie dostajemy nic więcej. Skóra po aplikacji wydaje się być odżywiona, zmiękczona i bardziej elastyczna, ale to tylko powłoka. Po wytarciu (w skarpetki, pościel) albo po kąpieli ta warstwa znika i dalej mamy stopy w takim samym stanie. A z biegiem czasu nawet w coraz gorszej kondycji. Jak dla mnie zabrakło tu czegoś nawilżającego. Może mocznik w zestawie z lanoliną dałby świetny efekt. A tak same oblepiacze dają jedynie złudne wrażenie wypielęgnowanej skóry. No czegoś tu zabrakło. Skład maści oparty został na lanolinie i faktycznie jest ona już na drugim miejscu, co dawało nadzieję na naprawdę fajne działanie. Do zestawu dokoptowana została parafina, a z substancji aktywnych gliceryna i alantoina. Jest też szereg konserwantów, niekoniecznie tych pożądanych. Taka średniawka z tego wyszła. Tubka biała z aptecznymi napisami, bez zbędnych pierdół. Ja mam mniejszą pojemność (pewnie dlatego, że gratis) i moja zamykana jest nakrętką. Normalna wersja widzę, że wyposażona jest w wygodniejszą klapkę. Cena nie jest wygórowana, a dostępność głównie w aptekach. Ja wracać nie będę, bo więcej dają mi zwykłe drogeryjne kremy z wysoką zawartością mocznika.