La Roche-Posay Toleriane Ultra, Contour Yeux Krem pod oczy

Mam azs, przez wiele lat nie miałam problemów z okolicą oczu, od dwóch lat suche, zaczerwienienia wracaja i nie daja spokoj, stosowałam już wiele produktów i nic nie dawało rady. Zazwyczaj mam obawe przed kupnem drogich produktów, po wielu dobrych opiniach postawnowiłam zaryzykować, i to jest to! W końcu moge smarować się czymś kilaka razy dziennie, skóra jest nawilożona, nic nie szczypie. Używam dopiero kilka dni, wiec ciezko odeniesc mi sie do działania przy obrzękach i opuchnieciu, natomiast dla osob z przesuszona skora sprawdzi sie.

Spróbowałam wiele kremów pod oczy, każdy jednak kończył się pieczeniem sfery pod okiem albo spuchniętą powieką. W przypadku tego kremu wszystko dzieje się inaczej. Zostawia na oku przyjemną warstwę. W konsystencji zdaje się być żelowy. Świetny pod makijaż, idealnie nawilża strefę wokół oka, dzięki czemu i makijaż (dokładniej korektor) wygląda lepiej. Niekwestionowaną zaletą tego kremu jest także jego opakowanie. Być może jest i małe (co też jest zaletą przy np. pakowaniu się w podróż), ale jest niezwykle wydajny dzięki swojej formie: pompka i przyczepiony wewnątrz niej jakby woreczek, w którym jest cały żel, pozwala na "wysysanie" całości produktu ze środka, dzięki czemu wykorzystujemy go naprawdę w całości, a nie że zostaje mnóstwo produktu na ściankach buteleczki. Mimo, jak mowiłam, niewielkiego rozmiaru, krem starcza mi na długo, bo sama okolica wokół oka jest niewielka i nie trzeba wiele kremu, by pokryć nim ten obszar (jedno naciśnięcie pompki = jedno oko). Zapach delikatny, praktycznie niewyczuwalny, w końcu jest to dermokosmetyk. Nie wykluczam, że kogoś uczuli – niestety tak to już jest z kremami pod oczy; jest to bardzo delikatna strefa, dlatego polecam najpierw wykonanie próby uczuleniowej na jednym oku lub jakimś małym fragmencie, żeby potem nie być w razie czego całkowicie spuchniętym:) Krem jest idealny zarówno na noc, jak i dzień. Sprawia wrażenie, że daje skórze "wytchnienie". Żaden inny. póki co, nie zastąpi go w mojej kosmetyczce. Polecam!

Krem nie uczula - więc jest idealny dla alergików, jednak dla mnie za tłusta konsystencja, nie lubie czuć kremu na twarzy po nałożeniu. Duży plus za opakowanie z pompką

Nie wiem co podziało się z moja skórą pod oczami ale na większość kosmetyków od razu reaguje źle (krostki, opuchlizna) , podejrzewam że z powodu mojej walki z cieniami pod oczami, duże ilości różnych kosmetyków doprowadziły ją do nadwrażliwości. Przez długi okres czasu (ok. 2 miesiące) nic nie nakładałam na skórę pod oczami, brakowało mi jednak kosmetyku który chociażby nawilży moją skórę. Ostatnio w sieci natknęłam się na La Roche Posay Toleriane, Zakupiłam kilka kosmetyków z tej serii oraz ten krem pod oczy, pomyślałam że albo po raz kolejny wtopię kasę bo spuchną mi oczy albo będzie to kosmetyk który zaspokoi moje potrzeby, które są podstawowe . Jak dla mnie strzał w dziesiątkę!

Nie spodziewałam jakiś większych cudów po tym kremie, a okazał się bardzo dobrym produktem. Przede wszystkim bardzo odpowiada mi konsystencja, z jednej strony lekka, taka kremowo-żelowa, z drugiej czuć że coś pod oczami jest. Świetnie nawilża skórę, ale także daje takie uczucie wypełnienia. Rewelacyjnie się sprawdza rano pod makijaż. Ożywia spojrzenie, bardzo szybko się wchłania i dobrze współpracuje z korektorem. Stosuję go także wieczorem, ponieważ przynosi mi ulgę i łagodzi podrażnienia. Tutaj muszę wspomnieć, że nie mam alergii ani żadnych większych podrażnień. Po całym dniu mam zmęczone oczy, czasem bardziej lub mniej zaczerwienione i widać to także na skórze, ponieważ mam tendencję do tarcia oczu. Krem jest bardzo wydajny. Nie podrażnia, nie uczula ani nie szczypie. To co mi pozostanie na placach, wklepuję lekko w powieki. Trzyma się skóry, nie spływa do oczu. Bardzo dobrze się sprawdził. Z pewnością do niego wrócę.

Krem kupiłam dwa lata temu pierwszy raz, wtedy nie doceniłam jego dobrych niepowtarzalnych właściwości łagodzenia bólu okolic moich oczu. Krem kupiłam ponownie jakiś czas temu i tym razem skupiłam się na tym co w nim najlepsze. Po pierwsze krem ma bardzo dobrą miękka lekką kremową trochę wodnistą a trochę żelową białą konsystencję która się cudownie wchłania i daje się bardzo dobrze rozsmarować w obszarze oczu. Moje oczy są strasznie wrażliwe i alergiczne, noszę okulary choruję na wzrok i każdego dnia odczuwam ogromny ból w okolicach oczu z jakim nie mogę sobie poradzić bez kropli do oczu i żelu pod oczy z rumiankiem od Dr.Konopka's lub z FlosLeku (też wersja żelu z rumianku). Niestety wszystkie kremy jakie dotychczas było mi dane przetestować po czasie mnie uczulały albo powodowały wzmocnienie bólu oczu. Moja skóra jest bardzo cienka podatna na zmarszczki mam mocno zaznaczoną dolinę łez, występują u mnie też cienie i zaczerwienienia w obszarze oczu- nie mam jednak worków pod oczyma (całe szczęście). Krem pod oczy od La Roche Posay jako jedyny na całym rynku (a przetestowałam już dużo tego typu kremów o ile nie wszystkie) mnie nie podrażnia i nie uczula za to sprawia że ból skóry wokół oczu jak i samych gałek ocznych znika po paru minutach co jest niebywałe. Krem ogólnie bardzo zmiękcza i ochrania skórę powiek i pod oczami, nadaje się na noc/na dzień do tego jest mega wydajny. Jego opakowanie jest takie jakie lubię najbardziej czyli bezpieczne bo hermetyczne, powietrze się do niego nie dostanie. Kremik wsmarowywuje w rzęsy-> robiłam tak rok temu i robię tak teraz ponieważ już rok temu zauważyłam że pomaga mi na rzęsy, na porost oraz na długości ich życia dzięki czemu tak strasznie nie wypadają. Niestety jako alergik nie mogę używać absolutnie żadnych odżywek do rzęs tylko żele pod oczy lub kremy. Ogólnie to podoba mi się skład kremu La Roche jak i to że nie posiada on zapachu parafiny lanoliny i alkoholu. Jestem nim zachwycona, to mój lek a nie tylko krem. Postanowiłam że na stałe wprowadzę go już w moją pielęgnacyjną rutynę.

Nie jest jakimś specjalnie dobrym kremem pod oczy, chociaż posiada swoje zalety. Delikatnie nawilża wrażliwą skórę wokół oczu, jednak nic nie robi z zasinieniem czy opuchlizną. Nie uczula, nie podrażnia, chociaż jak trochę kremu dostanie się pod powiekę, to piecze. Można go wsadzić do lodówki, wtedy po aplikacji fajnie chłodzi. Jest dość wydajny, łatwo się rozsmarowuje, a konsystencja jest bardzo lekka. Stosuję go na wieczór - rano skóra wokół oczu jest delikatnie nawilżona, gładka i miękka, jednak nic poza tym. Efekt utrzymuje się tylko w trakcie stosowania kremu - po pierwszym dniu od odstawienia, skóra wraca do swojego normalnego stanu. Szybko się wchłania. Jest bezzapachowy. Duży plus za higieniczne opakowanie - pompka się nie zacina, dzięki specjalnej technologii do środka nie dostaną się bakterie, a krem zostanie wybrany do końca. W tej cenie można już znaleźć zdecydowanie lepsze produkty, które spełniają więcej funkcji, a nie tylko delikatnie nawilżają.

Niestety, jest to dla mnie jeden z większych zawodów pięlęgnacyjnych od dłuższego czasu. W wielkim skrócie krem ma za zadanie koić, łagodzić obrzęki i podrażnienia, zmniejszać dyskomfort w okolicach oczu. Najbardziej liczyłam na pomoc z obrzękami i podpuchnięciami - takie działanie nie miało miejsca, żadnego kojącego uczucia chłodu, żadnego wpływu na powieki i ich okolicę. Niestety nie zauważyłam też nawilżenia, nawet w najmniejszym stopniu. W zasadzie, miałam wrażenie,że krem nie robił nic, był również bardzo niewydajny - zużyłam go w w około 2 mięsiące pomimo jego pojemności 20 ml. Za plusy, trzeba mu przyznać absolutnie świetne opakowanie, typu airless, zapewniające wyjatkowo higieniczną aplikację oraz ochronę kosmetyku przed kontaminacją przez bakterie oraz drobnosutroje. Trzeba przyznać,że krem nie podrażnia, nie uczula, jest łagodny oraz ma wodę termalną wysoko w składzie. Nie szkodzi, ale też, obawiam się ,że wiele nie pomaga w zwiazku z podrażnieniami.