Lovely Skin Kissing Powder Skin Beautifier, Mineral Loose Powder Puder silnie matujący

Dla mnie ten puder to bardzo dobry produkt. Jak na razie z pudrów ulubiony. Bardzo długo szukałam i tego stosuję już kilka miesięcy i nie mam zamiaru go zmieniać. Dlaczego? A dlatego, że ma w sobie wszystko to czego od pudru wymagam. Jest delikatny, niewidoczny na skórze, nie bieli, ani nie ciemnieje. Nie jest biały, a beżowy w opakowaniu, ale tak neutralnie, co wg mnie jest na duży plus, bo nie rozbiela trupio twarzy. Daje piękny efekt na skórze. Nie podkreśla porów. Można go dokładać ile się chce bez efektu ciacha czy jakieś warstwy. Nawet jak zacznie się wyświecać (a nie znam takiego, który tego nie robi) to dalej wygląda dobrze. Pod koniec dnia mimo kilku poprawek (ja zawsze przypudrowuję się w ciągu dnia) skóra dalej wygląda pięknie. Wg mnie matuje bardzo dobrze. Jego ogromną zaletą jest to, że jest łagodny dla skóry składowo. Nie ma mikroplastiku, talku, nie zapycha, nie szkodzi skórze, nie wysusza jej ani nie rozregulowuje. Nie ma w sobie na szczęście brokatu, ani żadnych świecących drobinek, bo ich nie znoszę w pudrach. Dla mnie to ideał i do tego przepięknie pachnie. Jedyny minus, to, że jest go niewiele w opakowaniu i dość szybko się kończy. Na szczęście nie jest drogi.

Totalne nie! Producent pisze o silnie matujacym pudrze ktory w rzeczywistości nie ma z tego ani ulamka prawdy. Nie trzyma makijazu, wyswieca sie po 30 minutach od aplikacji, nie jedt wydajny jako iz takie pudeleczko wystarczyko mi na tydzien codziennego makijazu.

Kosmetyk przeznaczony jest dla cery tłustej i mieszanej, jednak skusiłam się na niego mając cerę suchą i wrażliwą. Miałam do czynienia z innymi sypkimi pudrami od Lovely i kojarzyłam je z ultra drobnej, miękkiej, gładkiej konsystencji, więc śmiało poddałam swoją suchą cerę działaniu tego kosmetyku. Na odwrocie opakowanie możemy wyczytać, że puder ten jest silnie matujący. Czy aby na pewno? Mając cerę suchą zauważyłam, że już po kilku (niewielu) godzinach bardzo świeci mi się okolica nosa, wiecie ten styk nosa z policzkami i część policzków przy nosie. Tak więc może i matuje lecz na krótko, nie wiem jak osoby z cerą tłustą i mieszaną ocenią to na swoich bardziej wydzielających sebum cerach. Na pewno utrwalenie nie jest równie silne co wykończenie matowe. Reszta twarzy na dłużej pozostaje matowa. Ja też nie mam temu kosmetykowi za złe, że z czasem cera się wyświeca, bo to normalne, ale bardzo nie lubię widoku tłustości przy nosie i to już 2-3h po nałożeniu. Jeśli wyświetla mi się czoło to z tym pudrem wygląda to nie tłusto lecz tak jakby promiennie, skóra pracuje i to jest ok, nawet lubię jak chwilę po nałożeniu ten mocny mat schodzi, cera jest mniej sztuczna wtedy, tylko u mnie trafiło na newralgiczne miejsce, którego widoku tłustości przeboleć nie mogę. :) Jako minus przypiszę mu swędzenie cery... Być może faktycznie nie jest on dla mojego typu, ale w sumie takie odczucia zdarzały mi się też przy pudrach uniwersalnych. Więc może to jakiś konkretny składnik? Notorycznie po kilku godzinach mam ochotę zmyć makijaż, ponieważ skóra mnie swędzi tak samo jak wtedy, kiedy po myciu nie nałożę pielęgnacji, mam ochotę ją drapać. I rzeczywiście ulga następuje, gdy tylko wracam do domy i zmywam makijaż. Jeśli chodzi o ogólny wygląd cery to podoba mi się to jak on leży na skórze. Można lekko przypudrować twarz dla samego utrwalenia a można i dołożyć sobie więcej uzyskując właśnie silny mat. Ja rzecz jasna opruszam nim tylko makijaż, aby nie odbijał mi się na włosach i czapce. Wygląda wtedy bardzo lekko, świeżo. Dobrze utrwala podkład, ale i muśnięta skóra pod oczami naprawdę prezentuje się u mnie ładnie, nie jest ściągnięta skóra w tych okolicach ani przesuszona. Jednak w przypadku skóry suchej i chęci testowania kosmetyków dedykowanym innej cerze (tłusta, mieszana) trzeba pamiętać o dobrym nawilżeniu skóry, aby złagodzić działania matujące, by nie przesuszyły nas jeszcze bardziej. Dodatkowo pachnie przepięknie, ma ładny kolor, bardzo jest gładki i drobniutki, nakłada się bezproblemowo, a do tego kosztuje niewiele a starcza na długo.

Taki sobie delikatny puder. Ma bardzo drobną konsystencję i przyjemny zapach. Nałożony na twsrz wygląda bardzo ładnie, ale trwałość nie jest jego mocną stroną, trzeba poprawiać w ciągu dnia. Zużyłam go, ale po kolejną sztukę nie wrócę.

Mam mieszane odczucia. Chociaż puder ma kilka naprawdę dobrych cech, nie spełnił moich oczekiwań jako produkt dla cery mieszanej. Produkt ma bardzo drobną, niemal jedwabistą konsystencję, co początkowo mnie zachwyciło. Aplikacja zarówno puszkiem, jak i pędzlem jest szybka i bezproblemowa. Puder dobrze wtapia się w skórę i nie zostawia widocznych plam czy smug. Puder zapewnia naturalny efekt wygładzenia. Twarz wygląda świeżo i zdrowo, ale nie jest to wykończenie stricte matowe. Niestety puder nie radzi sobie z długotrwałym matowieniem przetłuszczających się partii skóry. Po około 3-4 godzinach świecenie w strefie T zaczyna być widoczne, co zmusza do poprawek w ciągu dnia. Na suchszych partiach twarzy produkt zachowuje się znacznie lepiej - nie podkreśla suchych skórek, ale wymaga wcześniejszego dobrego nawilżenia skóry, bo bez tego potrafi osiadać w drobnych załamaniach. Puder przyzwoicie utrwala makijaż na kilka godzin, ale na bardziej wymagające okazje czy całodniowe noszenie jest zbyt mało trwały. Lovely Skin Kissing Powder Skin Beautifier to puder, który sprawdzi się u osób z mniej wymagającą cerą lub tych, które szukają lekkiego produktu do codziennego, naturalnego makijażu. Niestety, dla cery mieszanej z tendencją do przetłuszczania się w strefie T produkt może być niewystarczający pod względem trwałości i matowienia. W tej cenie można znaleźć bardziej trwałe pudry.

Cena przyjazna portfelowi, wygodne opakowanie, niedrażniący zapach, dobrze matujący, wygładzający, delikatny. Na skórze aksamitny i dość trwały, nie zapycha. Wydajny i tani.

Puder w standardowym opakowaniu dla tego typu produktów charakteryzuje się bardzo przyjemnym zapachem słodkim. Puder jest drobno zmielony, dzięki czemu łatwo się aplikuje równomiernie. Świetnie wykańcza makijaż, matuje wygładza cerę, lecz nie jest to trwały produkt na cały dzień. Nie zapycha, nie wysusza, nie uwidacznia suchych skórek. Kolor idealnie dopasowuje się kolorytu cery. Produkt wydajny i cena regularna niska.

Szukałam pudru rozświetlającego który nie będzie wyglądać sucho na mojej twarzy. W tym rzeczywiście puder z Lovely bardzo dobrze się sprawdza. Zaraz po nałożeniu wygląda świeżo, rozświetla cerę a pory są ładnie wygładzone. Niestety po kilku godzinach zaczyna trochę wchodzić w zmarszczki, nieważne z jakim podkładem go użyję. Nie jest to zły puder, na pewno jego dużym atutem jest to że pięknie wygładza pory. Jednak jeśli szukasz produktu, który będzie ładnie i świeżo wyglądać na twarzy długie godziny to odradzałabym.

Testowałam chyba wszystkie warianty pudrów z lovely i są w porządku ale bez szału. Fajne matuje, jest wydajny ale nie wytrzyma całego dnia, trzeba go poprawiać. Jest w przystępnej cenie ale w podobnej można znaleść lepsze produkty.

Puder jest bardzo drobno zmielony ma jasny odcień jednak pasuje on do bardzo wielu karnacji. Pachnie bardzo ładnie i słodko. Fajnie utrwala makijaż pozostawiając go przez długi czas nienaruszonym. Produkt jest bardzo drobno zmielony nakłada się go bardzo szybko, nie robi plam. Opakowanie jest bardzo minimalistyczne przy czym bardzo ładny produkt jest dość wydajny.

Bardzo polecam ten puder. Pięknie pachnie i dobrze matuje. Używam go od lat i świetnie mi się sprawdza. NIE powoduje, że podkład staje się ciemniejszy. Puder ładnie zachowuje się na skórze, nie odznacza suchych skórek. Efekt utrzymuje się dobrych pare godzin. Jest bardzo drobno zmielony. Można go kupić w przystępnej cenie .

Pudry od Lovely towarzyszyły mi, gdy zaczynałam swoją przygodę z nieco mocniejszymi makijażami. Opakowanie jest bardzo ładne, zakręcane. Nic się z niego nie wysypuje. Grafika jest bardzo słodka i estetyczna. Według producenta jest to puder mocno matujący, niestety muszę to obalić. Puder ma dość przeciętne właściwości matujące, ale za to całkiem dobrze trzyma.

Nie powiedziałabym, że jest on silnie matujący. Delikatnie matuje, ale nie jest bardzo trwały. Ma on bardzo lekką formułe i przepiękny zapach, który utrzymuje się przez chwilę na skórze po aplikacji go.

W nazwie miał być silnie matujący co nie do końca jest prawda, znaczy bardzo ładnie wygładza skórę pod oczami i ogólnie całą twarz ale po dosyć krótkim czasie zaczyna się skóra wyświecać. Dosyć ciężki wysypuje mi się z opakowania i bardzo w małej ilość - co tej może być plusem bo się nie wysypuje nadmierna ilość. Ma lekki beżowy kolor który ładnie dopasowuję do skóry i ładnie wygląda.

Właśnie skończyłam opakowanie tego pudru... i dosyć ciężko coś o nim dobrego napisać, jest po prostu tak przeciętny. Ma beżowy kolor, który jest praktycznie transparentny na skórze - to dobrze, bo jestem bardzo blada, a czasami pudry z kolorem potrafią być nawet pomarańczowe - ten jest ok. Smacznie pachnie waniliowym ciastem. Natomiast, nie podoba mi się konsystencja, nie jest tak drobno zmielony jak powinien być, czuć jakby piasek pod palcami - jest szansa, że to ta glinka i krzemionka dają takie wrażenie. Szybko twarz zaczyna się świecić, używam na co dzień do pracy i nakładam pędzlem do pudru - długotrwałe matowienie to ściema. Dodatkowo ciężko wychodzi przez sitko, muszę stukać w zamknięte opakowanie do góry nogami, aby wydobyć ten puder... irytujące. Pod koniec opakowania usunęłam sitko podważając je pęsetą - plus że jest wyjmowane. Podsumowując, Skin Kissing Powder Skin Beautifier, w końcu zużyłam i nie kupię ponownie. Będę nadal wierna pudrom producenta Lovely na "W" - są zdecydowanie lepsze.

puder nie spełnił moich oczekiwań i nie polecam go osobom borykającym się z problemem nadmiernego połysku skóry. Po prostu nie działa i jak na lovely jest dość drogi.

Mam skórę mieszaną, przetłuszczającą się w strefie T, normalną na policzkach. Puder od Lovely pięknie i słodko pachnie, po aplikacji tylko przez chwilę czuć jego zapach. Po nałożeniu na skórę pod oczami nie tworzył suchej skorupy i nie podkreślał zmarszczek. W moim odczuciu nie jest on "silnie matujący" jak zapewnia producent, owszem matowi twarz, ale nie jest to efekt utrzymujący się spektakularnie długo. Mimo wszystko utrwalał wykonywane przeze mnie makijaże, nie powodował zapychania porów, więc w ogólnej ocenie jestem z niego zadowolona.

Produkt tak przeciętny, że nawet trudno mi o nim coś więcej napisać. Utrwala makijaż i to całkiem okej, nie zauważyłam też aby cokolwiek się tu ciastkowało. Natomiast nie dostrzegam tego silnego matu, o którym zapewnia producent. Twarz zaczyna się świecić już po godzinie, przy większych temperaturach czuję że spływa i ściera się produkt. Bardzo słabo. Może będzie dobry dla osób z cerą normalną, lub słabo przetłuszczającą się.