Annabelle Minerals Puder matujący 

Opakowanie bardzo ładne i funkcjonalne. Puder można bez problemu wydobyć z opakowania. Wygląda naturalnie na buzi dając matowe wykończenie. Niestety mat utrzymuje się na skórze krótko-około 2 godzin. Krycie można budować. Puder ładnie ujednolica skórę. Wygładza drobne zmarszczki. Skóra wygląda dzięki niemu perfekcyjnie. Nie wchodzi w załamania skóry i zmarszczki. Ściera się równomiernie. Jest trwały.

Puder przekonuje mnie satynową formułą dającą efekt blur. Matuje skórę na kilkanaście godzin. Wygładza drobne linie, cienie. Utrwala korektor, podkład. Podoba mi się to, że zapewnia naturalne, matowe wykończenie o średnim kryciu. Skutecznie maskuje niedoskonałości a przy tym jest odporny na wodę i sebum. Puder znajduje się w poręcznym opakowaniu. Jest łatwy w aplikacji i wydajny.

Puder delikatnie utrwala, jednak nie nadaje kompletnie żadnego wykończenia i to mnie rozczarowało, bo jednak lubię pudry, które stawiają przysłowiową kropkę nad i, optycznie wygładzają lub rozświetlają, lekko kryją pory i matują, scalają cały makijaż. Nie nadaje się do poprawek, ponieważ po prostu niczego nie poprawia, jest niewidoczny zupełnie, jest to jak dla mnie wręcz nudny do szpiku kości kosmetyk. Jego kolorystyka też wydaje się ryzykowna, czasem mam wrażenie, że mógłby być jaśniejszy lub chłodniejszy. Żałuję zakupu, choć nie jest zły, na pewno skórze nie szkodzi. Jest to pierwszy produkt Annabelle, który mnie trochę rozczarował, bo podkłady i korektory tej firmy to moje hity i nigdy nie żałuję na nie pieniędzy, w tym przypadku te kilka dyszek już niestety, nie wróci.

Odkąd zaczęłam mieć powroty nadwrażliwości i alergii skórnych, skusiłam się na ten puder, jako że składowo nie ma mu nic do zarzucenia i kiedyś stosowałam podkład matujący z tej marki i był ok. Zaczynając na problemach skórnych, a moja cera jest wrażliwą i raczej należy do tłustych, kończąc na dobrym składzie, ładnym wygładzeniu i delikatnym ujednoliceniu i kryciu (puder ma taki lekko beżowy kolor), to w sumie nie spełnia dobrze swojej funkcji, którą ma w nazwie, a mianowicie nie matuje. Tzn. może na chwilę, jednak mat, który obiecuje producent w rzeczywistości jest bardzo krótkotrwały, a przy moich problemach z alergią i przesuszeniem, moja skóra nie potrzebuje solidnego wzmocnienia podkładu, czy kremu bb. I w tym miejscu, moja recenzja mogłaby się skończyć, jednak będąc krakoską skarpetą dodam jeszcze o cenie, że jednak jak na krótki skład i działanie jest ona mocno wygórowana. Zdaję sobie jednak sprawę, że producent wymyślił raczej trio produktów, które razem może dają jakąś trwałość, jednak primer jest w większości białą glinką, tak samo jak puder. Jest też raczej średnio zmielony, ale może nadawać się pod oczy, bo nie wysusza. Myślę, że cery niewymagające oraz mało problematyczne, mogą puder polubić.

Mam skórę mieszaną i jakiś czas temu przerzuciłam się na kosmetyki z naturalnym składem. Początkowo nie polubiliśmy się - mocno oksydował na twarzy i tworzył pomarańczowe placki. Odkąd zaczęłam stosować toniki i hydrolaty, przed nałożeniem kremu i makijażu ( wcześniej stosowałam je raczej wieczorem) problem zniknął. Podoba mi się efekt , który tworzy na skórze, wygląda naturalnie. Jeśli chodzi chodzi o wyświecenie, na mojej skórze efekt zmatowienia utrzymuje się wystarczająco długo.

Puder posiada świetny skład. Cena niska nie jest patrząc na wielkość opakowania, ale można go upolować w promocji, a poza tym jest wydajny. Co prawda moja skóra nie potrzebuje zbytnio matu i nie widzę aż tak bardzo efektu maski na mojej skórze, ale za to puder delikatnie wyrównuje koloryt dzięki czemu twarz wygląda naturalnie. Nie zapycha porów. no i produkt polski

Puder w niskiej cenie z bardzo dobrym składem. Wielki plus za to, ze nie zapycha i nie podkreśla porów. Nie matuje jakos6suoer mocno i nie jest mega trwały, po kilku godzinach trzeba poprawić strefę T. Ale mimo tego minusa uważam, ze jest to puder godny polecenia, wyglada naturalnie, nie ciemnieje na twarzy.

+produkt polski, +świetny skład, +mimo różowego i dość ciemnego koloru na twarzy jest całkiem transparentny (mam bardzo jasną karnację i naprawdę go nie widać), -drogi, -stacjonarnie nie do dostania, -niestety nie działa, w moim przypadku nie było absolutnie żadnej różnicy, czy użyłam tego pudru czy nie, mam cerę normalną, ale jakoś minerały mnie wyświecają, puder nic nie pomógł, -stosowałam go na wszystkie możliwe sposoby, pod podkład, na podkład, zmieszany z podkładem, zero różnicy, -tak jak i inne produkty mineralne pyli się niemiłosiernie, -opakowanie w AM jest zawsze takie samo, przy podkładzie, korektorze, pudrze, bazie i cieniach szczęścia życzę, -nowe opakowanie bardzo ciężko się otwiera, -nie matuje, ale też nie utrwala makijażu w żaden sposób, -zużyłam jedno opakowanie i nigdy więcej do niego nie wróciłam Nie polecam, w ogóle nie polecam obecnie pudrów sypkich, po co ich używać, skoro mamy równie dobre pudry prasowane, efekt jest identyczny lub niemalże identyczny, a wygoda stosowania wielka.

+produkt polski, +doskonały skład, +piękne opakowanie, jak zawsze u Annabelle Minerals, +cena rozsądna, +przezroczysty, więc dla każdego, +bardzo wydajny, jest go naprawdę dużo, -niestety, puder nie spełnił u mnie swojej podstawowej funkcji (kiedyś miałam cerę mieszaną i potrzebowałam matu, teraz mam normalną, więc może inaczej by zadziałał, ale nie będę ryzykować i go kupować), -twarz z pudrem i bez pudru zachowywała się dokładnie tak samo, -nakładałam go na podkład matujący z Annabelle Minerals, czasem także z użyciem bazy glinkowej tej samej marki i niestety niczego to nie zmieniało, strefa T się przetłuszczała, w lecie to jak szalona, -dzisiaj w ogóle nie kupiłabym już pudru sypkiego, po co, skoro można mieć prasowany, który się nie sypie i nie stwarza możliwości pobrudzenia (wiem, że jest teoria, że sypkie pudry przez to, że są takie zmielone lepiej wyglądają, ale ja u siebie tego nie zauważyłam), -poza tym, że ani trochę nie matuje, to nie utrwala też makijażu, można powiedzieć, że to produkt z serii bubel, bo nie robi kompletnie niczego

+produkt polski, +piękny skład, +fajne opakowanie, jak zawsze u AM, +dostępny jest tylko jeden kolor, ale jest uniwersalny, dopasowuje się do karnacji, +nie zostawia żadnych smug ani plam, jest niewidoczny, wtapia się, pełna naturalność gwarantowana, +bardzo wydajny, chociaż to na nic, -/+ nie zauważyłam, żeby miał jakikolwiek wpływ na stan cery, -drogi produkt, dobre pudry o dobrym składzie można znaleźć w dużo niższej cenie, -stacjonarnie ciężko o dostępność, -bardzo jestem zawiedziona tym produktem, bowiem wcale on nie matuje, nic a nic, -w zasadzie to jest bezużyteczny, nie ma sensu stosować czegoś, co ładnie wygląda przez pierwsze pół godziny, -każdy inny puder daje lepszy efekt niż ten produkt, -nie przedłuża też trwałości makijażu, -w zasadzie to drugi już, po bazie, kosmetyk od AM, który nie robi kompletnie niczego, tym bardziej jestem rozczarowana, -mam cerę normalną, aż strach pomyśleć jak sprawdzi się na skórze tłustej, do której rekomenduje go producent

Jeśli używamy podkładów płynnych to bardzo możliwe, że produkt spełni swoje zadanie. Natomiast jeśli cały makijaż tworzymy z produktów mineralnych to ten puder jest kompletnie zbędnym produktem. Po nałożeniu go na podkład anabelle na twarzy nie dzieje się wg mnie nic. Nic poza ściemnieniem koloru podkładu. Bo niestety ten puder nie jest transparentny. U mnie przyciemnia podkład i to znacznie. Uważam że przy używaniu kosmetyków mineralnych ten produkt jest całkowicie niepotrzebny. Poza tym podkreśla pory. Szkoda pieniędzy.

Moja skóra ostatnio szaleje, z mieszanej stała się nagle bardzo tłusta, do tego zdiagnozowano u mnie trądzik różowaty, związało się to ze zmianą podkładu na mineralny oraz próbą znalezienia pudru, który chociaż troche poradziłby sobie z nadprodukcją sebum. Niestety, wciąż szukam ideału, ale ten zbliżył się do niego dość blisko. Puder ma krótki skład, zawarta w nim glinka wyraźnie polepszyła kondycję mojej skóry. Produkt matuje nadłużej z dotychczas testowanych (Inglot 3s w kamieniu, puder kapok tree z Pixie)na podkładzie mineralnym, wymaga poprawek po 7 godzinach od nałożenia. Do tego mat jest znośny, nie jest to aż naturalny blask skóry jak kapok tree, ani tak płaski jak inglot. Puder w opakowaniuma kolor dość ciemnego beżu, jednak po nałożeniu jest transparentny (wymaga chwili, by połączyć się ze skórą i podkładem, dopiero wtedy staje się bezbarwny), nie ciemnieje i nie jest widoczny (kolor podkładu natural fairest/natural fair zależnie od pory roku). Przy wykonywaniu nim poprawek należy uważać, by nie zrobić sobie plam (spokojnie, zejdą w przeciągu kilku minut). Puder nie podkreśla porów ani niedoskonałości.

Miałam i zużyłam. Więcej nie kupię, nie byłam zachwycona jego działaniem. Właściwie to byłam mocno zawiedziona, bo spodziewałam się cudów. Puder był mocno przeciętny. Mat na twarzy był albo bardzo mocny, to na początku, po czym dosyć szybko znikał i na twarzy nic nie zostawało. Trochę zmieniał barwę, choć w sumie tak szybko znikał z twarzy, że nie miało to większego znaczenia. Zupełnie nie jest wart swojej ceny. Znam tańsze i lepsze pudry.

Dostałam ten puder do testów z Hebe. Według producenta puder jest stworzony dla osób z przetłuszczającą się skórą. Ja mam mieszaną cerę, wrażliwą ze skłonnością do alergii, więc powinien być idealny. Cóż... po użyciu okazuje się, że puder nie przylega do skóry, nie jest trwały- po 3-4 godzinach można zauważyć lśniący nos, poloczki i czoło. Co gorsza, nie jest transparentny i ciemnieje na twarzy. Na plus jedynie opakowanie- poder się nie wysypuje, dozuje odpowiednią ilość.

Pomimo obietnicy producenta, produkt nie jest transparentny, bardzo przyciemnia cerę. Moi znajomi byli wręcz zaskoczeni nagłą "opalenizną" twarzy. Poza tym wszystko super, doskonale matowi i jest trwały. Niestety z uwagi na kolor, nie kupię ponownie.

Owszem matowil, ale był to taki tępy mat, ktory wchodził w pory. Próbowałam nakładać go na rozne podkłady, i mineralne i nie. Za każdym razem bardzo mocno matowil skore jak dla mnie zbyt mocno. Mam cerę mieszana. Kolor ciemniak na twarzy. Ogolnie nie warty swojej ceny.

Po otwarciu paczki moim oczom ukazało się zwykłe, plastikowe pudełeczko, niczym nie przyciągające uwagi. Posiada zakręcane wieczko, na które możemy wysypać puder. Oczywiście ma zabezpieczenia z dziurkami, które całe szczęście nie są ogromne ! Puder jest drobno zmielony o beżowy odcieniu. Jest transparentny dlatego bez problemu stapia się ze skórą/podkładem. Nie tworzy również ,,białej maski". Nigdy nie pojawiły mi się prześwity czy też plamy. Efekt pozytywnie mnie zaskoczył. Nie jest to do końca mat, przynajmniej taki bardzo naturalny. Twarz pozostaje promienna i delikatnie rozświetlona. Trwałość jest bardzo dobra i nie mamy co się obawiać, że zniknie w czasie noszenia. W żaden sposób nie wpłynął negatywnie na kondycje mojej cery-nie przesuszył jej ani nie zapychał. Przygodę z tym pudrem zaczęłam od 1 g opakowania-próbki, którą możemy dostać. Jest to fajna alternatywa, gdy chcemy jedynie przetestować i zobaczyć jak się sprawdza. Ja jestem nim zachwycona, a głównie przez efekt wykończenia jaki tworzy.