Charlotte Tilbury Hollywood Contour Wand Bronzer do konturowania w płynie

Contour posiada delikatną kremowo-masową konsystencję. Bardzo delikatny i pozostawia przyjemne, aksamitne uczucie. Odcień od jasnego do średniego dla jasnych dziewcząt. Ma wyraźny czerwony odcień. Wygląda naturalnie, ale nadal na mojej skórze widzę delikatny czerwonawy odcień. Jego wykończenie jest naturalne, lekko satynowe, ale pozbawione brokatu i innych błyszczących drobin. Trwałość produktu jest przyzwoita. Nałożony po zmiksowaniu, lekko utrwala się i utrzymuje się jako cień przez cały dzień.

Oglądałam filmiki, czytałam recenzje, w wizjach widziałam swój piękny wykonturowany look. Nadarzyła się okazja i hollywoodzka różdżka znalazła się w mojej kosmetyczce. Kolor fair medium - idealny brąz, nie szary, daje opalony słońcem efekt. Na minus ta gąbeczka na końcu aplikatora, nie wiem czy to do końca higieniczne, bo jednak jej się nie da umyć. Sama aplikacja niby nietrudna, kilka kropek i już, ale rozprowadzić to równomiernie nie jest łatwo. Gąbką - wsiąka prawie wszystko, palcami robią się plamy. Trzeba wprawy, aby wypracować skuteczność. Trwałość bardzo dobra, twarz fajnie wygląda. Nie wiem tylko czy produkt w kremie nie sprawdziłby się u mnie, początkującej lepiej. Tu jednak jest dość płynna konsystencja. W dodatku lekko wchodzi w pory i widać nieładne , brązowe kropeczki. Ale może się zbyt przyglądam ?

Nie rozumiem zainteresowania tym produktem i takich zachwytów w całym internecie. Wiem ze Charlotte to master marketingu i sprzedaży ale jej produkty ( chyba wszystkie ) sa po prostu okej i na pewno nie są warte ceny jaka za nie chce . Zgadzam się z poprzedniczka która napisała ze to trudny produkt. Mam dokładnie takie same wrażenia a moze i gorsze. Produkt jest bardO płynny przez co maze się po twarzy po czym zastyga i możemy zrobić sobie plamę Kolor raczej do konturowania ale do tego powinien być bardziej gesty żeby moc z nim przyjemnie pracować Do brązowienia buzi raczej się nie nadaje bo jest za ciemny W mojej opinii szkoda kasy i lepiej ja wydać na kremowa hude Nie polecam

Miałam okazje korzystać z tego bronzera na kilku szkoleniach makijazowych i za każdym razem byłam zawiedziona. Produkt jest bardzo mocno napigmentowany…. Do czasu aż nie zaczniemy go blendować- wtedy zostaje na policzku brudna plama. Do tego bardzo szybko zastyga- plus za trwałość, ale na minus krótki czas pracy z tym bronzerem. Trzeba uważać.

Bardzo fajne opakowanie-lekka i miękka tubka którą zawsze można mieć przy sobie w torebce.Z wyglądu trochę przypomina magiczną różdzkę By uzyskać cienką linie do roztarcia wystarczy wycisnąć naprawdę odrobinę a efekt będzie cudowny. Produkt niebywale kremowy, genialnie napigmentowany. Współpracuje z każdym podkładem , pudrem utrwalającym i różem. Ma niesamowicie lekką konsystencję bez żadnych problemów można go rozblendować na twarzy. Nie ściera się w ciągu dnia, nie wchodzi w pory, nie podkreśla włosków na twarzy. Poradzą sobie z nim nawet osoby które swoją przygodę z konturowaniem dopiero zaczynają :)