Dawno nie miałam do czynienia z tak kiepskim szamponem...
Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam w swojej łazience jakikolwiek szampon z Avonu, laaaata temu. Ale miałam okazję użyć kilka razy szamponu z Advance Techniques, lecz z serii Supreme Oils i muszę przyznać, że włosy miałam po nim bardzo fajne. Przy okazji katalogu stwierdziłam, że zamówię, a co! Ale w ostatniej chwili zmieniłam zdanie i wzięłam arganowy - to był błąd ;)
O ja durna kupiłam największą butlę 700 ml... Niewygodna jak nie wiem co, ciężka. Totalnie nieprzezroczysta, więc do dziś nie wiem ile tam jeszcze tego mi zostało. Niewygodny zatrzask, ciężki do rozbrojenia przy długich paznokciach. No nic, może działanie będzie lepsze?
Próbę zapachową przeszedł dobrze - pachnie właściwie tak samo jak cała seria, nie zmienił się chyba zbytnio na przestrzeni lat, a przynajmniej ja go tak zapamiętałam. Ostry, fryzjerski, może być.
Konsystencja dość gęsta, perłowa. Szampon pieni się jak szalony, trzeba uważać z dozowaniem, zwłaszcza na krótsze włosy.
Moje wrażenia są niestety kiepskie - po spłukaniu włosy są szorstkie, splątane, takie "wyjałowione". Z ogromnym trudem nakładałam na ten kołtun odzywkę, modląc się, aby pomogła w tej beznadziejnej sytuacji. Po umyciu włosy tragicznie się rozczesują - ciągną się na szczotce, plączą się niemiłosiernie, pomimo mojego cackania się i powolnych prób rozplątania pasm palcami.
To jeszcze nie wszystko.
Jakby mi było mało wrażeń, włosy po tym szamponie tragicznie długo się suszą! Ich suszenie trwa wieki! Odkąd go zaczęłam używać, moje manewry suszarką są nieporównywalnie dłuższe. To jest tragedia, bo suszę włosy wcześnie rano przed pójściem do pracy, a na zewnątrz temperatury co raz niższe.
Jakby tego było mało - zauważyłam, że moje włosy są po tym szamponie kropnie przetłuszczone u nasady, a przesuszone na końcach! Już pod koniec dnia są nieświeże, a moja norma to mycie co drugi dzień...
Dawno nie miałam tak złego szamponu, jeszcze na domiar złego zaczęłam go używać wraz z równie tragiczną maską BeBeauty, którą już niebawem też zrecenzuję. Niestety, nie zawsze trafiają mi się perełki kosmetyczne.
Avon nigdy nie miał rewelacyjnych produktów do włosów, lubię żele, płyny, kremy do rąk, ale włosowe kosmetyki są do bani.
Nie polecam, z czystym sumieniem można go nazwać "niszczycielem".
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie