Bioderma Photoderm, Après-Soleil SOS, Brume Apaisante Intense Kojąca mgiełka intensywnie łagodząca skórę po oparzeniach słonecznych

Przyznam, że nie sądziłam, że tak polubię formę mgiełki w pielęgnacji skóry :) Jest bardzo wygodna, łatwa i szybka w aplikacji, a przy tym idealna na letnie wyjazdy bo mamy pewność, że w walizce nic się nie wyleje. Sam produkt po zaaplikowaniu ma postać lekkiego mleczka, ma biały kolor ale po rozsmarowaniu jest bezbarwne. Ma delikatny, bardzo ładny, kwiatowy zapach. Zawiera składniki, które chronią komórki DNA skóry przed szkodliwym działaniem promieni UV, nawet po słońcu, aktywując system immunologiczny. To co lubię w tym produkcie to lekką, szybko wchłaniającą się formułę ale z zachowaniem całkiem porządnego nawilżenia i odżywienia skóry. Z reguły unikam długiego siedzenia na słońcu, bez ochrony i nie wiem jak zachowałaby się przy mocnym oparzeniu posłonecznym ale przy klasycznym zaczerwienieniu daje rade. Na skórze tworzy delikatny film ochronny ale nie lepi się, nie jest tłusta. Działa bardziej nawilżająco i odżywczo niż kojąco i odświeżająco ale i to jest przyjemne dla skóry choć brakuje tu nieco uczucia chłodu i ukojenia . Polubiłam ją i stosowałam nie tylko po podrażnieniu słońcem ale też po prostu jako balsam do ciała. Taka forma szybkiej aplikacji i lekkiej formuły przypadła mi do gustu :)

Rzeczywiście skuteczny produkt. Szybko daje uczucie ukojenia spieczonej skóry. Bardzo wygodna w aplikacji. Szybko się wchłania. Nie lepi. Do tego bardzo ładnie pachnie.

Najlepszy kosmetyk na problemy po nadmiernym opalaniu jaki miałam. Ostatnio bardzo przesadziłam z opalaniem i nakładałam na skórę preparaty z różnych firm, nic nie dawało ukojenia. Po pierwszym użyciu tej pianki czuć od razu ochłodzenie, zmiejszenie bólu i naciągnięcia skóry. Preparat jest na prawdę pomocny i działa. Cena niestety nie jest mała ale jeśli ktoś ma spore zaczerwienienie i nawet smarowanie sprawia ból to polecam wypróbować ten spray. U mnie sprawdził się genialnie !

Zdecydowanie polecam. Ten kosmetyk działa bardzo kojąco na podrażniona sloncem skórę. Cena wydaje się wysoka. Ten dermokosmetyk jest bardzo wydajny. Świetnie nawilża. ZALETY cena skuteczność wydajność

Wielokrotnie używałam balsamu z serii niebieskiej, byłam więcej niż zadowolona, więc chętnie sięgnęłam po wersję w sprayu sądząc, że będzie wygodniejsza w użyciu i nie myliłam się.

Dobrze, że produkt dostałam w prezencie.. Gdybym miała wydać około 45zł za spray, który nie do końca spełnił moje oczekiwania to chyba trochę bym się wkurzyła.. Zacznę może od plusów kosmetyku. Jako, że jest to spray to aplikacja jest bardzo wygodna - po prostu spryskuję ciało po uprzednim prysznicu, po ekspozycji na słońce. Nie ma problemu z rozprowadzaniem produktu np na plecach, atomizer rozpryskuje produkt, więc mam pewność, że aplikuję go nawet w miejsca, w które ciężko dosięgnąć dłonią. Bardzo szybko się wchłania i daje uczucie ulgi i ukojenia dla skóry zmęczonej słońcem. Piękny, świeży zapach z pewnością jest także dodatkowy atutem. Dlaczego więc nie jestem z niego do końca zadowolona? Otóż produkt jest niby dedykowany do oparzeń.. a ja mając nawet niewielki czy średni stopień zaczerwienienia musiałam aplikować produkt czasem 5 a czasem 10 razy w ciągu kilkunastu minut, aby złagodzić uczucie gorąca.. Czyli przy oparzeniu miałabym spryskiwać daną okolicę non stop? Inny minus to wydajność.. W czasie tygodniowych wczasów kosmetyk skończył się po kilku dniach (dobrze, że miałam awaryjnie żel łagodzący z Ziaji) a pod koniec opakowania nie był już mgiełką tylko balsamem w spray'u - zostawiał białe ślady, które w prawdzie łatwo było wmasować, ale miała być to przecież mgiełka... Cena 45zł nie jest adekwatną ceną do jakości.. Może kupiłabym go za 10-15zł, ale nie za taką kasę.. i za służenie mojej skórze zaledwie tydzień;/ Dawał efekt, ale musiałam wylewać na siebie wielkie ilości. Cieszę się, że sama go nie kupiłam, bo pewnie bym żałowała.. odradzam zakupu, na rynku jest dużo lepszych kosmetyków po opalaniu za mniejsze pieniądze.