Lirene Dermoprogram BIO Nawilżenie, Balsam do ciała do skóry normalnej 

Balsam wspaniale nawilżający i idealny do wrażliwej skóry. W dodatku ma piekny zapach i jest łatwy w stosowaniu. Opakowanie jest bardzo ładne i praktyczne.

Super balsam. Bardzo fajnie nawilża i uelastycznia skore. Jestem z niego bardzo zadowolona. Łatwe dozowanie produktu. Skora po nim jest bardzo mila w dotyku

Balsam bardzo szybko się wchłania i błyskawicznie nawilża skórę. Ma przyjemną delikatną konsystencję, która otula skórę dając natychmiastowe uczucie nawodnienia.

Jesienią i zimą moja cera staje się sucha, ma tendencję do przesuszeń, towarzyszy jej uczucie ściągnięcia i dyskomfort. Potrzebuję mocno nawilżających, odżywczych kosmetyków, które pomagają mi ograniczyć te problemy. Ten balsam jest lekki, ale mimo to mocno nawilżający i to na długi czas (choć nie tak długi ja deklarowany przez producenta). Szybko się wchłania, ma ciekawy skład i jest mega wydajny. To produkt na który warto zwrócić uwagę. OPAKOWANIE Jest charakterystyczne dla kosmetyków do ciała z serii Bionawilżenie. Plastikowa butelka w kolorze białym z zamknięciem na klik. Prosta grafika, połyskujące elementy, logo marki, nazwa produktu oraz wypisane jego główne cechy to elementy jakie znajdziemy na opakowaniu, które prezentuje się całkiem ciekawie. Butelka dobrze leży w dłoni dzięki profilowaniu. Wykonana jest z grubego plastiku i pod światło niestety nie  widać zbytnio ile produktu jeszcze nam zostało. Ma bardzo praktyczny, profilowany kształt, dzięki czemu dobrze leży w dłoni. Opakowanie podoba mi się pod względem prostoty i praktyczności. Z tyłu znajduje się dokładny opis produktu, z wyraźnie wypunktowanymi składnikami aktywnymi i funkcjami jakie ma spełniać.Minusem może być brak pompki przy tak dużej pojemności, jednak radze sobie z tym tak, że stawiam butelkę do góry dnem, wtedy łatwiej jest zużyć produkt do końca bez konieczności męczenia się z opakowaniem.  Balsam Balsam ma lekką konsystencję, która jest zarazem treściwa z uwagi na obecność olejków w składzie.Posiada białą barwę i delikatny zapach, bardzo neutralny i praktycznie niewyczuwalny, co może być plusem jak i minusem. Zapach troszkę mnie zawiódł , bo lubię produkty o pięknych aromatach, a tutaj mi tego brakuje. Produkt łatwo się rozsmarowuje i w miarę szybko wchłania, to dla mnie ważne, bo rano zawsze liczy się dla mnie każda minuta. Pozostawia na skórze aksamitną warstewkę, która daje uczucie miękkości i gładkości. Skóra jest naprawdę przyjemna w dotyku. Nawilżenie jest całkiem niezłe i utrzymuje się przez dłuższą część dnia. Niweluje uczucie przesuszenia i ściągnięcia dając ukojenie, to dla mnie bardzo ważne w tym okresie. Na pewno nie nawilża na deklarowane 48h, ale przez większą część dnia utrzymuje nawilżenie skóry na odpowiednim poziomie. Skład jest przeciętny: parafina, gliceryna, dalej olejek bawełniany i wyciąg z trawy azjatyckiej, silikon wysoko w składzie, przed składnikami aktywnymi i to on tak naprawde odpowieada za uczucie nawilżenia. Kosmetyk dosyć wydajny – butelka 400 ml starczyła mi na ponad miesiąc stosowania codziennie po 2 razy dziennie. Cena korzystna (w promocji już za ok. 10 zł), dostępność również dobra, bo znajdziemy go w prawie każdej drogerii stacjonarnej i internetowej, co sprawia, że wrócę do niego. Polecam na okres jesienny oraz w momentach, kiedy nasza skóra potrzebuje bogatszej, odżywczej pielęgnacji. PLUSY: + dobrze nawilża + szybko się wchłania + pozostawia na skórze lekką warstewkę + wydajny + korzystna cena + dobra dostępność MINUSY bardzo neutralny, praktycznie niewyczuwalny zapach średni skład opakowanie z zamknięciem na klik nie do końca sprawdza się przy tej pojemności deklarowane nawilżenie przez 48h - nawilżenie jest dobre, ale nie utrzymuje się aż tak długo

Ten balsam miałam kilka razy. Jest wydajny i bardzo miło pachnie. Lubię go stosować, bo sprawia, że skóra jest po nim miękka i nawilżona. Dobrze się go aplikuje. Jest wydajny. Od lat do niego wracam i nigdy nie narzekałam na niego. Koszt około 20zł.

Bardzo przyjemny balsam do ciała o dużej pojemności. Ma fajny delikatny zapach, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Uczucie nawilżenie zostaje na bardzo długi czas.

Od jakiegoś czasu każdy kosmetyk przed zakupem sprawdzam na Wizażu i jeśli ma mniej niż 4 gwiazdki, nie kupuję. Ten balsam ma same pozytywne oceny, a potrzebowałam na szybko czegoś do ciała, więc bez namysłu zakupiłam. I niestety, tutaj nie będzie zachwytów. Owszem, nie jest to zły produkt, ale na pewno nie rewelacyjny. Przynajmniej dla mnie. Przejdźmy do rzeczy. W balsamach do ciała najistotniejsze są dla mnie 2 rzeczy - rozprowadzanie na skórze i uczucie nawilżenia. I niestety te 2 sprawy w tym przypadku kuleją... Mianowicie - nie wiem jak to opisać, ale produkt na początku rozprowadza się nieźle, po jakimś czasie jakby ślizga się po skórze. Tak jakby zmieszał się z wodą. Być może chodzi tutaj o zaparowanie łazienki po wyjściu spod prysznica i stąd ten niemiły efekt, ale w innych balsamach nie miałam czegoś takiego więc tu odejmuję gwiazdkę. Natomiast uczucie nawilżenia jest, ale zbyt krótko ono trwa. I tutaj też mam porównanie do innych balsamów, które zauważalnie poprawiały nawilżenie. Ten produkt tylko na początku daje to uczucie. Następnego dnia przy kąpieli nie czuję już nic. A producent bajki opowiada, że aż 48 godzin :) no cuda na kiju. Inne czynniki takie jak: zapach, opakowanie, cena, wydajność, polska marka - zdecydowanie na plus, jednak najważniejszych dla mnie cech dobrego balsamu tutaj niestety nie ma. Za to 3 gwiazdki.

Moja mama doskonale pamięta, że szczególnie w okresie jesienno zimowym potrzebuję mocniejszego nawilżenia skóry. Któregoś roku sprezentowała mi więc ten balsam. Odczekał swoje, ale i na niego przyszła kolej. Marka Lirene jest mi raczej obojętna, więc ani nie miałam jakiś wielkich oczekiwań, ale też nie byłam uprzedzona. Ale przechodząc do rzeczy. Pierwsze, co mi się spodobało, to konsystencja. Jest dość lekka i lejąca, przyjemnie się wchłania, lekko rozsmarowuje. Nawet większa ilość po chwili ładnie wsiąka w skórę, która po użyciu wygląda na zdrową, ma lekki blask, jest jakby jedwabista. Bardzo podoba mi się ten efekt. Po drugie, zapach. Nie spodziewałam się tak przyjemnego, morskiego aromatu, który jest wyczuwalny jeszcze chwilę po aplikacji. Jest wręcz stworzony na cieplejsze miesiące, bardzo mi się podoba. A po trzecie, działanie. Przy dłuższym stosowaniu skóra jest miękka, zadbana, nawilżona. Jestem zadowolona z tego balsamu, ale wydaje mi się, że w okresie zimowym, szczególnie dla suchej skóry, to nawilżenie może być niewystarczające. Ale też nie jest to produkt dedykowany skórom suchym, więc trudno od niego wymagać niewiadomo czego. Przyjemność stosowania two balsamu jest jednak na tyle duża, że łatwo o systematyczność, a przy systematyczności widać efekty. Ale, podsumowując, jest to naprawdę przyjemny w użytkowaniu balsam. Ma piękny zapach, sporą pojemność, wygodne opakowanie, cena też nie jest wysoka. Dzięki mamie odkryłam bardzo dobry balsam I nie wykluczam, że sięgnę po niego ponownie, w cieplejszej porze roku.

Używałam go zawsze po kąpieli i bardzo dobrze się rozprowadza, ma lekką konsystencję i dość szybko się wchłania. Dobrze nawilża, skóra jest po nim mięciutka i pachnąca :) Dobry produkt w dobrej cenie :)

Ostatnio jeden z moich ulubionych. Szybko się wchłania i fajnie nawilża. Sprawdza się przy wytatułowanych częściach ciała. Nawilżenie utrzymuje się długo. Idealny po goleniu.

Zgarnęłam ten balsam na szybko w promocji w drogerii, śpiesząc się poszukiwałam czegoś lekkiego bo miałam dość poczynań z masłami, mazidłami i innymi tego typu produktami. Potrzebowałam czegoś co jest lekkie i przyjemnie nawilży moją skórę. Przyznam się szczerze, że nie pokładałam w tym balsamie wielkich nadziei..kupiłam go na przeczekanie, dopóki nie znajdę czegoś lepszego.. Moja nieufność wiązała się z faktem, że nigdy produkty Lirene nie zachwyciły mnie na tyle bym częściej zwracała na nie uwagę przy zakupach, ani nie zapadły w pamięć na tyle bym chętniej wyciągała po nie dłoń. Jednak tym razem było inaczej balsam był w promocji, kosztował coś ok. 11zł za 400ml więc to dobra i tania oferta i się skusiłam. Użyłam balsamu tego samego dnia wieczorem po prysznicu i byłam zadowolona już wtedy..Lekki fajny zapach z wyczuwalnym aromatem trawy cytrynowej (czego akurat nie lubię, ale na szczęście w połączeniu z delikatnym morskim zapachem da się przeżyć). Bardzo szybko wchłania się w skórę i rzeczywiście moja dotychczas ściągnięta i sucha skóra już po tygodniu była nie do poznania. Mięciutka, gładka i przyjemna w dotyku. Po nieco ponad 2 tygodniach stosowania uczucie ściągnięcia ustąpiło a skóra była w świetnej formie. Zaletą jest bez wątpienia pojemność i poręczna butelka, z której łatwo wycisnąć odpowiednią ilość produktu,a kiedy się kończy odwrócić do góry nogami tak aby wydobyć resztki balsamu. Jestem naprawdę na tak, balsam zrobił na mnie pozytywne wrażenia, na tyle że napewno będąc na kolejnych zakupach zdecyduje się na kolejny produkt z tej marki.

Kupiłam ten balsam na ostatniej promocji w Rossmannie z czystej ciekawości. Muszę przyznać, że nie zawiodłam się. Kosmetyk pięknie pachnie, bardzo delikatnie, lekko morsko (a jestem fanką tego typu zapachów). Ma idealną konsystencję, łatwo rozprowadza się go po ciele. Faktycznie skóra po jego użyciu jest przyjemnie nawilżona i miękka.