Stila Heaven's Hue, Highlighter Rozświetlacz do twarzy

Produkt posiadam w odcieniu opulence. Jest to kolor dość jasny, kremowy ze złotymi drobinkami. Konsystencja jest lekko miękka. Przyjemna pod palcami. Nakładany pedzlem z małą ilością włosia zostawia znikomy efekt, przy użyciu zbitego pędź jest już lepiej. Natomiast ja uwielbiam go aplikować przy pomocy zwilżonej gąbki. Zostawia wtedy efekt mokrej skóry, a przy okazji krawędzie są ładnie rozbledowane. Używam na zmianę z cookie od benefitu i moonstone od becca. Nie jest on tani, ale zdecydowanie wart swojej ceny.

Posiadam paletkę z tymi trzema rozświetlaczami: NORTHERN LIGHTS - Zielono złoty kolor. Bardzo specyficzny i zdecydowanie nie dla bladziochów. Na pewno go nie zużyję. SEDONA SUNRISE - Różowo złoty kolor. Samodzielnie użyty może być zbyt ciemny dla turbo bladziochów. Można go mieszać z santorini sunset i odcień wygląda bosko. SANTORINI SUNSET - Dosyć jasny szampański z nutą białego złota kolor. Idealny dla osób o bardzo bladej skórze. Formuła jest bardzo unikatowa - taki rozświetlacz poduszeczka. Jest mokry ale nie tłusty i można śmiało aplikować na przypudrowany podkład. Do nakładania używam palców aby efekt był jak najbardziej widoczny. Gdy używam pędzla na skórę transferują się w dużej mierze drobinki widoczne na twarzy. Rozświetlacz nosi się idealnie od momentu aplikacji aż do zmycia wieczorem. Opakowanie jest wg mnie bardzo eleganckie. Starannie wykonane, a w środku znajdziemy rewelacyjnej jakości lusterko. Sam plastik jest bardzo lekki i nie czuć, że trzymamy produkt luksusowy. Pomimo, że producent zachęca do używania ich także na powiekach to mi absolutnie się nie sprawdziły. Bardzo szybko zważyły się, powchodziły w załamania i zaczęły znikać wraz z pozostałymi cieniami. Moje powieki są raczej normalne i nie mam problemu z ich przetłuszczaniem. Rozświetlacz od Stili daje efekt jakiego nie dał mi nigdy żaden inny kosmetyk. Efekt mokrego policzka bez grama pudrowości to jest to! Jak tylko wykorzystam dwa odcienie na pewno zakupię go w kolorze sedona sunrise. Odradzałabym zakup w ciemno osobom, które nie akceptują brokatowych rozświetlaczy gdyż ten w pewnym stopniu do nich należy.

Po wielu pochlebnych recenzjach postanowilam kupic rozswietlacz w odcieniu Kitten. Mialam dosyc wysokie oczekiwania biorac pod uwage jak duzo szumu wywolal ten produkt w swiecie kosmetykow. Poniewaz lubie blysk, mialam nadzieje na naprawde oslepiajacy efekt - jednak nie bylo mi dane. Rozswietlacz ma bardzo przyjemna konsystencje, pudrowy ale jednak ma cos w sobie z musu a to sprawia, ze nie wyglada na skorze jak puder z drobinami (jak kto niektore rozswietlacze). Daje efekt ladnego polysku jednak nie jest to nic spektakularnego, a na pewno nie za taka cene.