India Maść łagodząca z olejem konopnym 

Krem kupiłam z myślą o moich suchych stopach, które naprawdę są tak wymagające, że ciężko znaleźć dla nich odpowiedni ratunek! Maść zamówiłam w ciemno ale niestety nie był to dobry wybór. Nawilżenie jest krótkotrwałe i zero jakiekolwiek działania, które mogłoby wspomóc moje suche stopy. Dyskomfort, który towarzyszy mi po każdej kąpieli nie jest przyjemny, dlatego myślałam, że kupując maść tym bardziej konopną choć odrobinę poprawie ich stan. Próbowałam nakładać go na twarz w miejsca gdzie jest nieco suchsza ale efekt mi po prostu nie pasuje.

Od dziecka choruje na AZS. Wielu dermatologów rozkładało ręce... mama wyczytała że olej konopny super wpływa na kondycję skóry i znaleźliśmy maść INDIA. Efekt FENOMENALNY! Już po pierwszym użyciu widziałam różnice a efekty widzę do dzisiaj.

Jestem atopowcem i mam do tego skórę z egzymami dłoni. Maść jest super aby nie powstały nowe rany na dłoniach. Super nawilża, pozostawia naturalny zapach kremu, oczywiście delikatny zapach. Wydaje mi się, że krem zakupiony niedawno da rade i się na nim nie zawiodę. Cena stosunkowo dobra.

Kupiłam ją ze względu na dobre działanie dla atopowców, jednak sprawdzi się jako taki "złoty środek do apteczki". Maść ma u mnie bardzo szerokie zastosowanie. - Podgaja ranki przy azs (w okresie zimowym i wczesnowiosennym miałam bardzo dużo i bardzo często pęknięcia na zgięciach palców rąk), - radzi sobie z uczuleniem (wszystkie czerwone plamy i wybroczyny pożegnałam po jednym dniu regularnego smarowania), - wygaja wszelkie otarcia na skórze, zadrapania, - super nawilża suche łokcie i kolana, skórki wokół paznokci. Teraz w okresie letnim smaruję na noc również pięty (mam genetyczną tendencję do pękania pięt). - kiedyś oparzyłam się klejem na gorąco i ta maść również świetnie się sprawdziła. Naprawdę jej zastosowanie może być wszechstronne.

Od ok. pół roku interesuję się produktami z konopi. Aktualnie zajmują one 70% mojej kosmetyczki i kuchni. Maść miałam okazję zakupić na wycieczce do Poznania w sklepie Konopna Farmacja. Moje AZS jest na tyle "łaskawe",że lokalizuje się tylko na dłoniach i ta oto maść była początkiem mojej przygody z konopiami. Idealnie się wchłania , nie podrażnia, łagodzi swędzenie, redukuje zaczerwienienie ... i mogłabym tak wymieniać, ale najważniejsze ! Skóra sie nie przyzwyczaja, a stosuję już 2 tubkę od ok 6 msc. Dla bardziej wymagających polecam Maść Carun z tego samego sklepu z ekstraktem CBD.

Łagodzącym smarowidłem w okresie między jesienią a wiosną jest moja ukochana maść India. Nie jest to typowa maść jakie kojarzymy z konsystencji wazeliny. Formuła Indii jest inna – lekka. Spokojnie mogłaby się zwać „lekkim kremem konopnym”. Mimo, że jest lekka – lecznicze działanie oleju konopnego czujemy długi czas. Nie jest to produkt, który prędko kupimy po wypaćkaniu tubki bo skórę łagodzi i koi na wiele tygodni. Nadaje się jako krem pod makijaż. Bardzo mnie to to zaskoczyło. Kosztuje ona około 30zł za 50ml, ale jest dość wydajna, wystarczy nam na całą zimę. Nadaje się zarówno do twarzy jak i całego ciała, miejscowo. Jest to taki produkt dla leniwych, zapominalskich – nie musimy jej stosować codziennie a doraźne smarowanie przynosi rezultat od razu. Skóra jest miękka, elastyczna. To takie lekarstwo gdy nam się zachce testować coś nowego z drogerii i później szukamy ratunku…

Do domu sprowadził ją mój chłopak ze względu na swoje suche dłonie. Na początku byłam sceptycznie nastawiona, myślałam, że to jakiś wymysł i naciąganie ludzi przez internet ( zamówił ją na stronie firmy). Jako, że od dziecka mam problem z szorstkimi łokciami i kolanami (skóra na nich jest zrogowaciała i na przykład podczas depilacji nóg stanowi to ogromny problem) postanowiłam zaryzykować i dać szansę maści z India. Nadal jestem w szoku dotykając swoich kolan - idealnie gładkie, miękkie, nawilżone i to dosłownie po dwóch użyciach. Maść działa dogłębnie, regenerując skórę i niwelując wszelkie problemy. Również mój chłopak jest bardzo zadowolony, ponieważ jego szorstkie dłonie wreszcie przestały pękać i krwawić. Z moją zrogowaciałą skórą nie radziły sobie żadne wcześniejsze balsamy, dlatego ta maść łagodząca szczególnie mnie zachwyciła. Jest niewielka jednak wydajna, dość gęsta, posiada delikatny i przyjemny zapach. Doskonała do skóry wrażliwej, nie podrażnia, nie uczula, w 100% bezpieczna.