Vianek Seria Czerwona, Przeciwzmarszczkowy eliksir do twarzy z witaminą C 

Vianek eliksir do twarzy z witaminą C wpadł mi w ręce w pobliskiej aptece w korzystnej cenie 19,99 zł za opakowanie o pojemności 30 ml, PAO 3 miesiące od daty pierwszego otwarcia. Szklana biała buteleczka chroni serum przed promieniami słonecznymi. Dodatkowo zabezpieczone kartonikiem z wszystkimi czytelnymi informacjami dotyczącymi produktu. Pipeta nabiera bez problemu żelowe serum w odcieniu pomarańczowym i tak samo, obłędnie pachnie. Serum szybko się rozprowadza i wchłania, stosuje jak sugeruje producent na noc, zaraz po demakijażu i stonizozaniu skóry przed kremem na noc. Serum jest średnio wydajne. Po dwóch miesiącach stosowania zużyłam opakowanie, serum nieco nawilża, zmiękcza skórę, pozwala szybciej się regenerować, wypryski mniej się pojawiały i szybciej goiły. Ogólnie takie sobie, sama nie wiem czy kupię ponownie.

Mam 36 lat, mojej skórze brakuje jędrności, są i zmarszczki. Chyba każda kobieta chciałaby nie tyle się ich pozbyć, co spowolnić zachodzące procesy starzenia. Moja cera jest mieszana, codzienne rytuały pielęgnacyjne to dla mnie świętość. Uwielbiam dbać o cerę, Poza podstawową pielęgnacją tj demakijaż, odżywienie, regeneracja, nawilżenie to właśnie na produktach wygładzających, i przeciwzmarszczkowych skupiam się najbardziej. Producent informuje nas że produkt przeznaczony jest do pielęgnacji cery dojrzałej, wrażliwej i naczynkowej. Jako działanie wskazuje: - neutralizuje działanie wolnych rodników, spowalnia procesy starzenia się skóry, stymuluje produkcję kolagenu i elastyny - chroni skórę przed utratą wilgoci, regeneruje i łagodzi W składzie znajdziemy: -Witaminę C w stężeniu 5% która wykazuje intensywne działanie antyoksydacyjne, pielęgnacyjne, odżywcze, nawilżające, rewitalizujące, regeneruje i nawilża. -Kompleks ekstraktów roślinnych, który tworzą miłorząb japoński, lukrecja i koniczyna wykazuje silne właściwości antyoksydacyjne i stymuluje produkcję kolagenu i elastyny w skórze. - Kwas hialuronowy i hydrolizowane proteiny pszenicy które zatrzymują wodę w głębszych warstwach skóry, chronią ją przed przesuszeniem i zapewniają prawidłowy wzrost i budowę białek, odpowiedzialnych za młody wygląd skóry. - Alantoina i panthenol, które wykazują działanie regenerujące i kojące, zapewniają dojrzałej cerze odnowę i przywracają uczucie komfortu. Produkt zamknięty jest w szklanej buteleczce z pipetą. Jego pojemność to 30ml W bardzo wygodny i higieniczny sposób wydobywa eliksir z opakowania Opakowanie jest wykonane solidnie, nic nie pęka, nie wylewa się. Zakrętka dobrze zamyka opakowanie. Oczywiście nie pęka, o ile nie rzucimy nim o podłogę. Szata graficzna jest stonowana, biała buteleczka z czarną zakrętką. Na opakowaniu podane są podstawowe informacje dotyczące produktu. Nie ma na nim zbędnych krzykliwych napisów, grafik, barw. Konsystencja produktu jest dość lejąca. Pipeta idealnie odmierza nam ''porcje'' eliksiru. Nic się z niej nie wylewa. Bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy. Trzeba odczekać parę minut aby wchłonął się i nie pozostawiał lepkiej warstwy. To jest na plus, ponieważ nie lubię mieć tłustej warstwy na twarzy. Zawsze wybieram produkty w których producent obiecuje szybkie wchłanianie bez lepkości skóry. Zapach jest bardzo delikatnie słodkawy. Nie jest drażniący, nie powoduje podrażnień ani łzawienia oczu. Lubię produkty które umilają nam pielęgnację swoim zapachem, ten nie należy do takich. Zapach ledwo można wyczuć. Z drugiej jednak strony wiem że są osoby które nie mogą lub nie chcą mieć produktów perfumowanych, dlatego nie będę się tego czepiała. Produkt możemy stosować zarówno solo, jak i używać pod makijaż Eliksir testowałam standardowo jak na mnie przez 2 miesiące. Nakładałam zarówno pod makijaż, jak i solo po wieczornej pielęgnacji. Stosując solo nie nakładałam nic na ten eliksir, ponieważ chciałam się przekonać co ten produkt może nam zaoferować. Rano eliksir stosowałam pod makijaż. Tak jak wspominałam trzeba odczekać kilka minut żeby produkt się wchłonął zanim nałożymy podkład, który bardzo dobrze współgrał z eliksirem. Podkład dobrze się na nim rozkładał. Makijaż dłużej wyglądał na świeży. Spowodowane to było tym, że skóra potrzebuje nawilżenia, żeby wydzielanie sebum było zmniejszone. Po pierwszym tygodniu używania produktu dało się już odczuć że skóra jest nawilżona. Stała się miękka w dotyku. Po wieczornym demakijażu nie było czuć ściągnięcia skóry. Wieczorem nakładałam po wieczornym demakijażu i peelingu. Po kilku minutach produkt wchłaniał się nie powodując uczucia ściągnięcia skóry, dlatego też nie miałam potrzeby nakładać jakiegokolwiek kremu na wierzch. Po pierwszym tygodniu regularnego stosowania twarz była jedynie albo aż nawilżona. żadnych dodatkowych zmian nie zauważyłam. Po dwóch miesiącach regularnego stosowania zarówno rano, jak i wieczorem nie byłam zadowolona z efektów. Wzięłam raz jeszcze opakowanie produktu i zaczęłam czytać zapewnienia producenta. Uśmiechnęłam się i stwierdziłam: poeta marzyciel. Jedyne co zauważyłam to długotrwałe nawilżenie i delikatne rozjaśnienie cery. Skóra była miękka w dotyku, nie miało miejsca uczucie ściągnięcia skóry rano ani wieczorem, co oznacza że nawilżenie to było długotrwałe. Niestety żadnego działania odżywczego, rewitalizującego, regenerującego nie zauważyłam. Produkt nie podrażnia, nie zapycha, ani nie uczula. Jego regularna cena w Rossmann 42zł, w promocji 33zł Reasumując, produkt nie spełnia obietnic producenta. Działa jedynie nawilżająco. Jest łagodny w swoim działaniu, nie powoduje podrażnień ani zapchania skóry.

Antyoksydacja w pielęgnacji jest ważna, ponieważ neutralizuje wolne rodniki tlenowe, które przyśpieszają starzenie się skóry. Takim kosmetykiem antyoksydacyjnym jest lekki eliksir do twarzy z witaminą C Vianek. Działa przeciwzmarszczkowo, ma silne właściwości antyoksydacyjne, stymuluje produkcję kolastyny i elastyny w skórze. Zawiera stabilną formę witaminy C w stężeniu 5%, miłorząb japoński, lukrecję i koniczynę, kwas hialuronowy, hydrolizowane proteiny pszenicy. Pozostawia skórę napiętą i młodziej wyglądającą. Ma naturalny skład jest wydajne i bezzapachowe. Szybko się wchłania, nie jest tłuste. Idealne do skóry wrażliwej i naczynkowej.

Uważam, że są lepsze produkty z witaminą C na rynku i do tego eliksiru na pewno już nie wrócę. Głównym powodem jest to, że bardzo szybko się psuje i niemożliwe jest wykończenie całej buteleczki, a nawet jej połowy. Co przy dość wysokiej cenie produktu naprawdę jest bardzo słabe. Poza tym nie zauważyłam zbytnio działania tego eliksiru. Na plus na pewno to, że szybko się wchłania, ale pozostawia lepiącą się cerę oraz uczucie ściągnięcia, więc bez nałożenia kremu się nie obejdzie. Ma bardzo intensywny i niekoniecznie przyjemny zapach. Wierzę, że ten eliksir może znaleźć swoich zwolenników, ale ja będę dalej szukać swojego ulubieńca z witaminą C.

Eliksir można stosować zarówno na dzień, jak i na noc, u mnie jest to kosmetyk, który na mojej buzi działa nocą. Kosmetyk bazuje na cudownych, naturalnych składnikach, pośród których znajdziemy witaminę C w 5% stężeniu, ekstrakty z miłorząbu japońskiego, lukrecji i koniczyny, które działają razem antyoksydacyjnie, stymulują produkcję kolagenu oraz elastyny w naskórku, jest tu też silnie nawilżający kwas hialuronowy, olej różany, kwas mlekowy, hydrolizowane proteiny pszenicy, czy kojąca alantoina i panthenol. Składniki odmładzają, momentalnie nadają skórze głębokiego nawilżenia i pięknego odżywienia, wygładzają ją, ujędrniają, działają przeciwzapalnie i chronią przed działaniem czynników zewnętrznych. Polecam go posiadaczkom takiej cery, jak moja, czyli ze skłonnościami do przesuszeń i podrażnień, ale też wrażliwej, czy naczynkowej. Eliksir aplikuję zarówno na twarz, szyję i dekolt, ma aksamitną konsystencję, pięknie rozprowadza się po skórze, pozostawiając delikatną chmurkę ochronną. Tak jak wszystkie kosmetyki z czerwonej serii Vianka, eliksir zachwyca zapachem, to piękna, owocowa woń, którą uwielbiam. Czego chcieć więcej, jest to wspaniały, naturalny, polski kosmetyk, jak najbardziej polecam

Kupiłam serum ze względu na witaminę C w składzie. Ostatnio jest szał na produkty z nią i jej działanie na koloryt i formę skóry. Używałam już produktów z witaminą C i śmiało mogę powiedzieć, że to serum w poprawie kolorytu cery wypada… blado. Zero poprawy kondycji twarzy jak i zero zadziałania na przebarwienia na czole. Dla mnie to rozczarowanie i daje do myślenia, że witaminy C w tym serum jest tyle co kot napłakał. Fajna konsystencja, dość żelowa, nie jest typowo lejąca jak serum. Super opakowanie z pipietą. Serum jest bardzo wydajne, ciężko użyć go do końca przed termin ważności, ma tu plusy i minusy. Zdecydowanie większy sens miałaby mniejsza butelka w niższej cenie. Nawilżenie bardzo średnie i zero efektów typowych dla dobrych produktów z witaminą C. Nie pomógł i nie zaszkodził, ale dla mnie to za mało.

Bardzo przypomina mi olejek konsystencją, który bardzo szybko się wchłania i świetnie nawilża skórę. Uczucie na skórze jak najbardziej pozytywne, świetnie się zgrał z kremem na noc. Miałam miniaturkę z kalendarza adwentowego i starczyła mi na około 3 tygodnie. Buzia po nim była wygładzona i promienna. Najbardziej podoba mi się, że skład jest wzorowy i do tego polski produkt. Cena standardowa około 40 zł za 30ml, troszkę drogo, ale nie jest najgorzej. Zapach przyjemny trochę jak olejek do ciasta.

Eliksiru używałam głównie w okresie letnim, kiedy to głównie siedziałam w domu na pracy zdalnej. Szukałam czegoś bardzo lekkiego, ale jednocześnie odżywczego. Skusiła mnie właśnie witamina C oraz polecenie przyjaciółki. Ma on bardzo przyjemną, żelową konsystencję, którą najlepiej wklepać na jeszcze wilgotną po toniku skórę. Po nałożeniu filtru miałam poczucie, że skóra ma wszystko, czego potrzebuje. Dla lepszego efektu można używać naprzemiennie z serum z tej samej serii. Przepięknie pachnie, to trzeba przyznać, jednakże zapach nie jest duszący. Ogromny plus za higieniczne opakowanie z pipetką. Jest też dość wydajny, wystarczył mi na około 2-3 miesiące użytkowania.

Produkt nie robi nic, nie zauważyłam żadnych zmian jeśli chodzi o przebarwienia. Jego konsystencja, która jest olejowa nie chce współpracować z innymi kosmetykami, roluje się pod nimi. W dodatku jest lepiące.

Łatwo dostępna opcja z zaufanej firmy. Porządny skład, bardzo poręczna buteleczka z pipetką. Pięknie pachnie i doskonale szybko się wchłania. Idealny pod krem z filtrem jako wzmocnienie skory.

Jestem wielką fanką kosmetyków od Sylveco, w sumie zawiodłam się naprawdę na niewielu z nich. Serum również sprawdza się u mnie bardzo dobrze. Mam skórę wrażliwą, tłustawą i reagującą. Czasem podczas zmian temperaturowych, pojawiają się u mnie problemy z zaczerwieniem i drobnymi naczynkami. I tutaj serum spisuje się bardzo dobrze - również przy delikatnym łagodzeniu. Skóra staje się promienna, sprężysta, gładsza i bardziej odporna. Co do widoczności zmarszczek nie wypowiem się, bo jeszcze ich nie posiadam. Produkt jest lekki, szybko się wchłania, dobrze zachowuje się z innymi kosmetykami (kremami, filtrami, olejkami), nie piecze, nie podrażnia. Buteleczka jest w porządku, atomizer również.

Serum bardzo przypadło mi do gustu, używam go dwa razy w tygodniu na noc jako zastrzyk dodatkowych substancji aktywnych, które dostarczam skórze. Nakładam na serum krem i bardzo sprawdza mi się ta opcja, gdyż zostawienie samego serum na twarzy powoduje ściągnięcie. Widzę, że cera nabrała jędrności a drobne piegi stały się jaśniejsze. Opakowanie z pipetą jest bardzo higieniczne.

Używam serum od ponad miesiąca i jak na razie jestem zadowolona. Pierwsze zmarszczki u mnie dopiero zaczynały się pojawiać zanim zaczęłam go stosować i przyznam że to serum ładnie je niweluje, a że minimalistycznie podchodzę do ilości używanych kosmetyków to serum jest jedynym przeciwzmarszczkowym kosmetykiem w mojej codziennej rutynie.

Eliksir ma super skład jak wszystkie kosmetyki Vianka oraz fajna konsystencję. Szybko się wchłania, dobrze je nakłada. Całość zamknięta jest w małym i uroczym pojemniczku. Serum zmniejsza widoczność zmarszczek, a przede wszystkim pozostawia skórę nawilżona, odżywiona i zdrowa. Buzia nabiera blasku i świeżości po nałożeniu serum. Nadaje się zarówno na dzień I na noc, można na nie nakładać makijaż ponieważ bardzo szybko się wchłania. Produkt jest bardzo wydajny, ale należy dość szybko go zużyć, gdyż zawiera naturalne składniki bez konserwantów. Uwielbiam :)

Eliksir do twarzy z witaminą C, który stosuję codziennie wieczorem jako serum. Jest on przeznaczony do pielęgnacji cery dojrzałej, naczynkowej i wrażliwej oraz zawiera stabilną formą witaminy C w stężeniu 5%.  Eliksir ma bardzo przyjemną, lektkąkonsystencję, która wchłania się niemal natychmiast pozostawiając skórę nawilżoną, wygładzoną i ukojoną. Moja skóra bardzo lubi produkty z witaminą C, która działa na nią rozświetlająco i poprawia jej koloryt, tak właśnie jest w przypadku tego serum. Odkąd stosuję je codziennie stan mojej skóry wyraźnie się poprawił i jest teraz pełna blasku, odżywiona, a suche skórki zniknęły. Jeśli chodzi o działanie przeciwzmarszczkowe, dużej zamiany tutaj nie zauważyłam, ale mam cerę dość gładką, z pierwszymi zmarszczkami mimicznymi, więc wiedziała, że nie dam mu pola do popisu. Tutaj  muszę pochwalić producenta za opakowanie, szklana buteleczka z pipetą, którą dozujemy idealną porcję kosmetyku.

Na wstepnie powiem ze mam cere mieszana, ze sklonnościa do przetłuszczania się. I 28 lat na karku. Kupiłam serum z myślą o niwelowaniu zmarszczek, które niestety ale zaczeły się jakiś czas temu pojawiąc na mojej twarzy. MINUSY: -zapycha - naprawde, po żadnym kosmetyku nie miałam takiego wysypu niedoskonalosci jak tu, miałam wrazenie ze pojawiaja mi sie podskorne kratery -cięzki, lepka konsystencja, ciezko sie wchlanial nawet na przesuszonych czesciach mojej twarzy -zapach - nie wiem czy to tak kazde serum ma czy ja trafiłam na pechowa wersje - ale czasem mialam wrazenie, ze smeirdzi starym olejem -nie zauwazylam efektu przeciwzmarszczkowgo, w sumie nie zauwazylam zadnego PLUSY: +Sklad, dość naturalny +opakowanie z pipeta, mega higieniczne

Zaskakujący produkt. Za niezbyt wysoką cenę otrzymujemy serum ze stabilną formą witaminy C w skutecznym stężeniu, kwasem hialuronowym oraz kilkoma pożytecznymi ekstraktami. Wszystko w porządnym, ładnym, a przede wszystkim nieprzejrzystym, szklanym opakowaniu z pipetką. A najważniejsze jest, że serum działa. Po 2-3 użyciach widać już, że skóra jest miękka, bez suchych skórek, rozświetlona, a zaczerwienienia delikatnie wyciszone. Prawie zawsze stosuję serum pod krem trzymając się zasady, że humektanty potrzebują jeszcze warstwy okluzyjnej. Z początku lekko się lepi ale szybko się wchłania dając odczucia typowe dla produktu z wielkocząsteczkowym kwasem hialuronowym. Mam tłustą cerę, a nie odbieram tego jako dyskomfort (nienawidzę się lepić). Streszczając, otrzymałam to, czego oczekiwałam czytając skład, a nawet więcej bo uważam, że ten produkt jest lepszy niż dużo droższy, konkurencyjny produkt Clinique z witaminą C. Prawie ideał, a nie ideał bo dalej poszukuję produktu z etylowaną formą wit. C

Skuszona wieloma pozytywnymi recenzjami na temat tego eliksiru postanowiłam je przetestować i jestem zawiedziona. Na plus szklane, ładne opakowanie z pipetą. Ale na tym plusy się kończą. Konsystencja jest żelowa, po nałożeniu na twarz miałam wrażenie, że na niej "zastyga" - było to dość nieprzyjemne uczucie ściągnięcia, niezależnie od tego ile produktu nałożyłam. Działanie ciężko mi ocenić, gdyż po stosowaniu przez 3 miesiące nie zauważyłam u siebie żadnych zmian. Być może zapobiegł pogorszeniu stanu skóry, ale na pewno nie przyczynił się do jego polepszenia. Opakowanie jest ogromne, a data ważności po otwarciu krótka - w konsekwencji nie zdołałam samodzielnie zużyć całego produktu.