Cien Szampon do włosów z ekstraktem z papai i brzoskwini 'Owoce i Witaminy' 

Jest to zwyczajny, tani, drogeryjny szampon marki własnej Lidla. Wyróżnia się pięknym owocowym zapachem, który sprawia, że mycie włosów jest przyjemnością. Zawiera SLES, więc może wysuszać i podrażniać skórę głowy; ja używam go zamiennie z innym delikatniejszymi szamponami i nie mam takich problemów. Przeznaczony jest do włosów normalnych, moje są przetłuszczające się, ale nie widzę, aby po umyciu szybciej traciły świeżość. Szampon dobrze się pieni i jest wydajny, choć raczej średniogęsty. Szkoda, że obecna wersja nie zawiera już wyciągu z brzoskwini, a wyciąg z papai jest na samym końcu składu.

Mając ograniczone fundusze i możliwości pokusiłam się na ten szampon. Nie spodziewałam się wiele od tego produktu i moje nastawienie było słuszne. Za zawrotną cenę pięciu złotych otrzymujemy niezłą pojemność w pomarańczowej butelce która łudząco przypomina mi jakieś mleczko do opalania. Skład jest prosty i typowy dla każdego niezbyt skomplikowanego drogeryjnego szamponu. Nie ma tutaj nic czym można się zachwycać lub bulwersować. Ten ekstrakt z papai faktycznie się tam znajduje, ale na szarym końcu, także nie spodziewałabym się, że będzie miał okazję się popisać. Szampon na włosach dobrze się pieni, jak każdy szampon z SLS. Konsystencja prawidłowa, nieco lepka. Nie spływa ani nie przelewa się przez palce. Butelka dosyć twarda, jednak nie ma problemu aby zużyć go do końca. Podczas mycia towarzyszy nam owocowy zapach kosmetyku, chociaż ciężko mi stwierdzić, że tak pachną papaje i brzoskwinie. Szkoda, że zapach nie zostaje na włosach. Szampon oczyszcza skutecznie i poprawnie, nie rypiąc przy tym włosów. To coś, co miło mnie zdziwiło. Nie wypłynął ani negatywnie ani pozytywnie na moje włosy. Widzę, że dużo osób skarży się na przyklap i przetłuszczenie po nim i jest to zrozumiałe ze względu na Polyquaternium w składzie. Ja nie mam tendencji do przyklapu po szamponach i ten również nie wpłynął na nie w nieprzyjemny sposób. On po prostu je oczyścił i to w zasadzie tyle. Tyłka nie urywa, jednak zbyt wiele się nie spodziewałam. Raczej nie kupiłabym go do rutynowego używania, jednak w sytuacji awaryjnej sprawdził się bez zastrzeżeń.

Szampon ma cudowny zapach, gęstą konsystencję i pomarańczowy kolor. Dobrze się pieni i jest wydajny. Włosy są po nim pachnące, miękkie, lśniące - po prostu przyjemne w dotyku. Niestety w moim wypadku nie obchodzi się bez odżywki / olejku, ponieważ włosy łatwo mi się elektryzują, ale i tak polecam.

Kupiłam ten szampon z ciekawości i dla zapachu. Stwierdziłam, że jak nie nada się do włosów, to zużyję choćby jako mydło do rąk. Zapach przypominał mi znany z dzieciństwa morelowy szampon garnier ultra doux. Okazał się całkiem dobrym szamponem, na pewno nie narobił szkód, a miałam wtedy długie, zniszczone i suche włosy. Włosy były po nim miękkie, gładkie, po użyciu odżywki dobrze się rozczesywały. Wydajność średnia, ale za tę cenę akceptowalna.

Szampon kupiłam w Lidlu z ciekawości. OPAKOWANIE: Zwykła plastikowa butelka z dosyć dobrym zamknięciem na zatrzask. KONSYSTENCJA/ZAPACH: Zapach jest cudowny, jakbym czuła morele <3 ale niestety nie utrzymuje się ten zapach na włosach. Konsystencja jest ok. Nie przelewa się przez palce, ale też nie jest zbyt gęsta. DZIAŁANIE: Szampon oceniłabym na ok. Dobrze myje i to chyba tyle. Niczego więcej w sumie się po szamponów za 5zl nie spodziewałam. Na pewno nie nadaje objętości jak zapewnia aż producent. Nie obciąża włosów za bardzo, ani nie przesusza. PODSUMOWANIE: Szampon ładnie pachnie i jest dosyć wydajny. Jako dosyć młoda osoba oczekuje od szamponu czegoś więcej niż tylko, żeby dobrze mył, ale wiem że mojej np. Babci bardzo by się sprawdził ten szampon. Tym bardziej za taką cenę.

Szampon jest dostępny w lidlu w trzech wersjach - pomarańczowa (owocowa), zielona (ziołowa, dla przetłuszczających się włosów) oraz niebieska (dla mężczyzn). Produkt ładnie pachnie, zamknięty w plastikowej butelce, dość wytrzymałej. Łatwo się nakłada na włosy, ale czasem trudniej go zmyć - trzeba czasem poświęcić więcej wody. Raczej nie powoduje przeciążenia włosów, nie powinien również uczulać, ale może po jego aplikacji pojawić się niewielki łupież na głowie. Wersja zielona jest nieco lżejsza i dlatego bardziej ją lubię, choć jej zapach nie jest już tak ładny jak wersji pomarańczowej.

plusy: + owocowy zapach + dość dobrze się pieni + nie plącze minusy: - słabo oczyszcza/obciąża włosy inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: - słaba dostępność - za twarda butelka + niska cena

Potrzebowałam szamponu na szybko, więc kupiłam pierwszy lepszy z marki Cien. Wybór padł na ekstrakt z papai i brzoskwini. No niestety, całkowicie nie przypadł mi do gustu. Nie dość, że po umyciu moje włosy wyglądały na przetłuszczone, gorzej niż były, to do tego zapach, który utrzymał się pod nosem, był ciężki do zniesienia. Jakby wszystkiego było mało, to dostałam po nim łupieżu. Zdecydowanie odradzam. Ja na pewno już nie sięgnę po produkt z niskiej półki do pielęgnacji włosów.

Kupiłam na test. Chciałam sprawdzić jak myją mi włosy te najtańsze szampony. Wiem, że czasy bardzo niskiego budżetu spokojnie przeżyję na szamponach tego typu. Bardzo dobrze się pienił, doskonale mył mi włosy, nie uczulał, nie powodował łupieżu i włosy świetnie pachniały cały dzień. Polecam z całego serducha!

Kupiłam 4 lutego 2017 r. Skończyłam używać dwa miesiące później. Jest tak samo dobry jak wersja zielona z aloesem i ziołami. Wystarczy niewielka ilość, odrobinę rozwodniona.

Jestem mile zaskoczona tym szamponem. Kolejny dobry produkt Cien w przystępnej cenie, który okazał się dla mnie przyjazny. Szampon dobrze się pieni, ładnie pachnie, jest wydajny. Nie obciąża moich włosów i sprawia, że są miłe i przyjemnie w dotyku. Używam go codziennie, bardzo dobrze zmywa wszystkie kosmetyki do włosów, których używam. Bardzo łatwo się rozczesują. Jestem zadowolona.