SinSkin Must.Have, Mineral Skin Highlighter Rozświetlacz spiekany

Mam oliwkową karnację i zawsze kupuję złote rozświetlacze żeby podkreślić opaleniznę. I tak też zrobiłam tym razem . Opakowanie z lusterkiem masywne, nie zniszczyło się- bo wiele jest kosmetyków które wykonane są z tak cienkich plastików że zaraz się niszczą, łamią. Ale nie ten. Puder nabiera się równomiernie na pędzel, jest średnio miękki, dobry do nakładania. Efekt mnie nie urzekł- słabo widoczny. Jak się tak przypatrzyłam bokiem to coś żółto złotego niby było , ale żadnej tafli, żadnego rozświetlenia nie zauważyłam. Myślę że podobny efekt bym otrzymała malując się jasnozłotym cieniem do powiek . Cieszę się że już skończyło mi się to opakowanie.

Pamiętacie te piękne czasy gdy w Rossmanie były te promocje -55 na kolorówkę? Sama już nie pamiętam ile lat temu to było ale rzuciłam się wtedy na ten rozświetlacz w złotym odcieniu myśląc, że nie wiem gdzie będę go używać na wielkie wyjścia:) Tak się oczywiście nie działo a ja utknęłam z dość sporym pudełkiem ze spiekanym rozświetlaczem cała na złoto. Ot taka historia a teraz trochę do rzeczy- sam kosmetyk zamknięty w ładnym, dość solidnym pudełku z lusterkiem. Rozświetlacz w moim odcieniu jest ładnie napigmentowany i widać na buzi,że jest on w kolorze złotym jak zapewnia producent. Podoba mi się to, że jest marmurkowy a nie zlany kolor co daje efekt trójwymiarowy. Nie polecam go na co dzień a na wieczór czy wyjście. Często używam go na powieki zamiast cienia a on i tak nie ma zamiaru się skończyć. Reasumując- na promocji -55 tak, generalnie nie. Cena za wysoka, produkt niepraktyczny chyba, że jesteś wielką fanką takich produktów.

Rozświetlacz jest poprawny jednak szału nie robi. Najlepiej nałożyć palcem i rozetrzeć bo pędzel zjada większość produktu i nie widać go za bardzo na skórze, no chyba że ktoś nie lubi bardzo delikatny efekt. Nie jest to na pewno produkt typu mokry policzek, raczej bardzo drobno perłowo zmielony Highlighter. Przeżył upadek bez rozkruszenia się. ;) Używam sporadycznie, bo mam na wyposażeniu lepsze produkty. Kupiłam na promocji, w cenie regularnej nie jest wart tych pieniędzy bo są lepsze produkty.

bardzo przemiły kosmetyk. Tworzy ładną rozświetloną taflę. Makijaż można budować od delikatnego aż po bardzo spektakularny. Jeżeli chodzi o trwałość - średnia. Znika w ciągu dnia ale nie m,a tragedii.. Opakowanie - ładna poderniczka z lustereczkiem, bardzo elegancka i porządnie wykonana. Cena - udało mi się zakupić ten rozświetlacz w wypzredażowej szafie. nie kupiłabym go w regularnej cenie. Wydajność - kosmetyk jest bardzo naąłdowany drobinami, przez co nawet niewielka ilość pozwala na efekt. Przez to jest bardzo wydajny. Ten mineralny rozświetlacz jest bardzo dobryk kosmetykiem. Powiedzialabym, że jest w moim TOP rozświetlaczy, jednak bez promocji ciężkobyłby mi go zakupić.

Wow wow i jeszcze raz wow. Napaliłam się na ten kolor, choć wyglądało to na jakąś ichniejszą limitkę to wciąż jest do dorwania. Kupiłam na pierwszy rzucie wyprzedaży, gdzieś na poprzedniej edycji słynnej "promocji w Rossmannie". Teraz są po tej samej cenie co wtedy (25,99) z tym, że już oficjalnie SinSkin znika z szaf Rossmanna... Myślę, że to właśnie ceny regularne były przyczyną kiepskiej sprzedaży. Bo jakość jest bardzo fajna. Jest to rozświetlacz wypiekany, ultra gładki w dotyku. Kolor określiłabym jako różowy podton ze złotą poświatą - czyli coś co kocham i wręcz "zbieram". Bardzo podoba mi się wykończenie - jako, że jest to produkt wypiekany to sunie taflą, nie podkreślają przy tym ani porów, ani nierówności, ani zmarszczek. Wygląda bardzo ładnie, choć zauważyłam, że czasem lekko znika w ciągu dnia - być może nie jest odporny na maskę czy ewentualnie podparcie się, ale generalnie nie przyciemnia tylko odbija światło. Opakowanie też jest bardzo solidne, mocny plastik, zawiera też "zaślepkę" na produkt i lusterko. Taka "zaślepka" jest czym bardzo fajnym w podróży - mamy pewność, że tak łatwo nam się nie posypie.

Rozswietlacz daje piekny efekt zlocistej tafli bez widocznej bazy kolorystycznej. Pracuje sie z nim niezwykle latwo, daje dosyc intensywny, ale wciaz naturalnie i gladko wygladajacy glow. U mnie sprawdzil sie lepiej niz rozswietlacz Becca Moonstone (ale uwaga, jest od niego troche ciemniejszy, dla bardzo bladych osob nie polecam). Absolutnie warto go upolowac na promocji w Rossmanie.

Przepiękny rozświetlacz. Już za pierwszym pociągnięciem pędzelkiem widać niesamowitą taflę - efekt ten możemy budować na mocniejszy, wystarczy jedynie przeciągnąć więcej razy. Co najważniejsze dla mnie - nie posiada drobinek. Uwielbiam efekt tafli i ten rozświetlacz spełnia wszystkie moje oczekiwania. Warto jednak poczekać na promocję w Rossmannie wtedy możemy go dorwać za 40zł. Rozświetlacz mógłby się ścigać z tymi z wyższych półek bo jest naprawde genialny!

Bardzo lubię te rozświetlacze, choć uważam, że są trochę drogie dlatego warto polować na promocje. Mają bardzo ładne odcienie ze złocistymi drobinkami. Opakowanie jest dość solidne, z lusterkiem, dzięki czemu możemy zabrać je wszędzie ze sobą i od razu mamy przy sobie lustereczko, uwielbiam takie rozwiązania. Rozświetlacz ma dość mocny pigment dlatego nie trzeba go dużo nakładać dzięki czemu jest wydajny. Jeżeli chcemy uzyskać większy efekt rozświetlenia, tafli to można nakładać go pędzelkiem przejeżdżając kilka razy, a jeżeli chcemy uzyskać mniejszy, bardziej delikatniejszy efekt wystarczy palcem go lekko rozetrzeć na twarzy:) Dobrze się trzyma, rano gdy go nałożę, wieczorem jeszcze jest na swoim miejscu:)

Posiadam odcień 041 i nabyłam go oczywiście na mega promocji w Rossmannie w zeszłym roku. W tej opcji uważam, że naprawdę warto. Rozświetlacz robi wszystko co powinien ale nie jest typem szkolnego świecidła. Nie przypomina perłowego cienia. Jest elegancki. Ma bardzo delikatną strukturę, nie zostawia tynku a jedynie woal, nie podkreśla defektów. Robi glow ale nie wygląda tandetnie co jest dla mnie szczególnie istotne aby w ogóle ryzykować nałożenie tego typu produktu. Nie jest to jednak efekt mokrej skóry. Pudrowy film jest widoczny zwłaszcza w pełnym słońcu. Jakość perfumeryjna średnia półka w kierunku wysoka.Duża gramatura.

Posiadam kolor 042 Delightness- piękny, złoto- szampański odcień. Kupiłam spontanicznie, nie czytając wcześniej żadnych recenzji i szczerze mówiąc, początkowo nie byłam jakoś szczególnie zachwycona. Ot, poprawny rozświetlacz jakich wiele, bez efektu wow;-) Wszystko zmieniło się, gdy postanowiłam użyć go na mokro- moja ocena diametralnie się zmieniła, a sam rozświetlacz stał się jednym z moich ulubionych na codzień. To właśnie w nim uwielbiam- daje dość wyrazisty efekt, ale nie przesadzony, błysk nie jest widoczny z kosmosu, więc swobodnie mogę używać tego rozświetlacza w codziennym makijażu. Co najważniejsze- stosowany na mokro, daje moim zdaniem piękny efekt tafli- pięknie odbija światło, przez co uwydatnia te części twarzy, które chcemy podkreślić. Lubię stosować go na szczyty kości policzkowych, odrobinę pod łukiem brwiowym, a czasami również rozświetlam nim wewnętrzny kącik oka. We wszystkich tych miejscach wygląda bardzo ładnie, sprawia, że twarz wygląda jakoś bardziej promiennie i świeżo. Kosmetyk zamknięty jest w bardzo solidnym i eleganckim opakowaniu z lusterkiem. Jest ono bardzo estetyczne i funkcjonalne. Bardzo mi się podoba, bo jest w czarnym kolorze ( jakoś mam słabość do czarnych opakowań, kojarzą mi się luksusowo ;-) i jest minimalistyczne. Nie lubię zbyt pstrokatych opakowań. Jeśli chodzi o wydajność- to mam wrażenie, że jest bardzo duża. Mimo, iż używam go praktycznie codziennie, to praktycznie nie widać zużycia. Rozświetlacz jest dość trwały, jednakże znam lepsze, które utrzymują się jeszcze dłużej i nie trzeba się martwić poprawkami. Ten po kilku godzinach jest jednak dużo mniej intensywny i ja często go poprawiam, żeby ten błysk był taki jak na początku. Nie mniej jednak, rozświetlacz ładnie wygląda, nawet jak się trochę ściera i traci na intensywności- po prostu efekt jest odrobinę delikatniejszy- wciąż jednak dodaje nam uroku.

Kolor 042 Delightness. Przepiękny, nadaje sie na dzien jak i na wieczor, na sucho jak i na mokro. Pięknie rozświetla również powieki. Moj numer jeden. Latwo dostepny w drogerii, posiada gustowne czarne opakowanie z lusterkiem. Zakochałam sie w tym produkcie od pierwszego użycia.

rozświetlacz z sinskin zdecydowanie mnie nie zawiódł, można uzyskać nim piękną taflę - nie daje efektu brokatu na buzi. uzyskany efekt można stopniować, a sam produkt dobrze wygląda na sucho jak i na mokro. jeśli chodzi o cenę to nie jest wygórowana - produkt starcza na bardzo długo i jest dobrej jakości :) zdecydowanie polecam zakup.

Piękny kolor, super w dotyku, opakowanie wygodne z lusterkiem. Ja się zakochałam nie ma nawet co porównywać do tanich „hitów” ???? łatwo uzyskać delikatny efekt , jak i mocniejszy. Dla mnie jak narazie numer jeden.

Posiadam odcień 041 DEWINESS Według mnie jest to przepiękny, świetnie napigmentowany rozświetlacz w szampańskim odcieniu. Bosko wygląda ładnie nałożony zarówno na sucho jak i na mokro. Tworzy subtelny efekt idealnej tafli w którym widnieją niewielkie drobinki (co akurat mi się podoba). Przed zakupem proponuje wymacać jego konsystencje, gdyż uważam, że jak na drogeryjny rozświetlacz jest całkiem drogi ( w porównaniu do #mysecret DiscoBall z My Secret). Mimo to produkt według mnie jest naprawdę warty swojej ceny, godny uwagi i polecenia.

Posiadam odcień 042 Delightedness. Według mnie przepiękny, świetnie napigmentowany rozświetlacz, wygląda ładnie nałożony zarówno na sucho jak i na mokro. Nie tworzy idealnej tafli, widać niewielkie drobinki, co akurat mi się podoba, myślę jednak, że warto go dotknąć przed zakupem, gdyż uważam, że jak na drogeryjny rozświetlacz jest całkiem drogi, Porównywalny do DiscoBall z My Secret, chociaż DiscoBall ma gładszą konsystencję. Mimo to produkt według mnie godny uwagi i polecenia.