Zakupiłam tę pomadkę, gdyż lubię mieć naturalne usta, szczególnie teraz zimą szukam czegoś, co je odrobinę ochroni i wypielęgnuje bez zbędnego błysku czy lepienia. Akurat skończyła mi się inna pomadka, więc sięgnęłam po Nivea dla mężczyzn korzystając przy okazji z promocji w Rossmannie (5 czy 6zł).
+ opakowanie klasyczne dla Nivea, poręczne, estetyczne, nic się samo nie otwiera.
+ cena w promocji bardzo przystępna
+ sztyft jest odpowiednio twardy. Doceniam to, gdyż pomadka jest na tyle twarda, że można ją spokojnie nosić w kieszeni nie ryzykując roztopieniem (to właśnie przydarzyło mi się ostatnio z pomadką Isana Intensiv), ale jednocześnie na tyle miękka, że przyjemnie się ją aplikuje.
+ nałożona oszczędnie (jedna cienka warstwa, żadne tam kilkukrotne mazianie się po wargach) daje super naturalne usta, a do tego delikatnie ROZJAŚNIA, coś, czego od zawsze szukam. Przy moich dość ciemnych ustach pomadka ta pozwala mi uzyskać efekt dość bladych ust, co bardzo mi się podoba.
+ neutralny zapach i smak albo wręcz brak tych dwóch rzeczy, nie mam akurat pomadki pod ręką, żeby sprawdzić ;)
+ nie klei się, nie błyszczy, czyli jest taka jaka powinna być
+ wydajna, łatwo dostępna
Minusy są dwa, za to dość znaczące.
Po pierwsze - pomadka niedostatecznie pielęgnuje. Będzie dobra dla osób z bezproblemowymi ustami, którym wysuszenie czy "łuszczenie" są obce. Ja niestety mam usta problematyczne, wystarczy odrobina wiatru czy zmiana temperatury i mam usta ściągnięte, przesuszone, pojawiają się suche skórki. Ta pomadka niestety nie pomaga zwalczyć wysuszenia czy suchych skórek, należy ją raczej traktować zapobiegawczo - ot, takie tam mazidełko do posmarowania ust w trakcie wychodzenia z domu czy sprzątania. Na ekstremalne sytuacje i problemy nie pomoże ;)
Druga sprawa: to, o czym wspomniała poprzedniczka, pomadka okropnie bieli usta przy nałożeniu większej ilości. Naprawdę radzę z tym uważać, bo kilka razy zdarzyło mi się posmarować usta dość hojnie (ze trzy czy cztery przeciągnięcia sztyftem po wargach) i po jakimś czasie z przerażeniem zaobserwowałam białe plamy / grudki / linie na ustach. Nie muszę chyba mówić, że wygląda to nieestetycznie? Dodatkowo na moich ciemnych ustach uzyskiwałam wręcz trupi efekt, także posiadaczkom bladych z natury ust nie polecam, a przynajmniej zalecam oszczędne dawkowanie.
Podsumowując: fajna szmineczka jak ktoś nie wymaga mocnej ochrony czy pielęgnacji, a dodatkowo nie ma nawyku nakładania grubej warstwy kosmetyku. Traktowana jako środek zapobiegawczy całkiem nieźle daje sobie radę. Ja raczej więcej nie kupię, bo moje usta wymagają czegoś silniejszego, chociaż przyznam szczerze, że gdyby Nivea for Men miała właściwości chociażby klasycznej Nivejki, to kupowałabym ją regularnie.
Używam tego produktu od: około półtora miesiąca
Ilość zużytych opakowań: połowa pierwszego