Fitomed Esencja nawilżająca do cery naczynkowej `Kocanka włoska` 

O właściwościach kocanki słyszałam dużo, jednak nie spieszyłam się aby to sprawdzić. To był błąd. Odkąd zaczęłam stosować esencję kocanki stan mojej cery się poprawił. Oj bardzo poprawił. Ale do sedna... Jeśli kosmetyk ma szklane opakowanie to już u mnie zyskuje. Tak też było z ta esencją. Buteleczka, z ciemnego szkła, z pipetą to jest to co lubię w produktach tego typu. Kosmetyk ma ziołowy zapach, a jego konsystencja przypomina przeźroczysty, wodnisty, płyn. Aplikuje się na twarz łatwo i przyjemnie, by po chwili wchłonąć się, przy tym nie pozostawiając lepkiej czy tłustej warstwy na naskórku. Kosmetyk uwielbiam nakładać zaraz po toniku, a jeszcze przed serum, wtedy czuje jakby moja pielęgnacja była pełniejsza i bogatsza w składniki potrzebne mojej skórze. Kocanka jest znana z dobroczynnych właściwości dla cer naczynkowych i wrażliwych. Jako posiadacza takiej, na początku stosowałam go raz dziennie, przeważnie podczas nocnej rutyny pielęgnacyjnej, aby po kilku dniach również włączyć go do dziennej. To był strzał w 10! W składzie produktu oczywiście prym wiedzie kocanka, ale zawarto tam również wyciąg z kasztanowca oraz rutyny, hydrolat oczarowy, jak i kwas hialuronowy. To wszystko powoduje, że moja skóra jest nie tylko nawilżona i wygląda na zdrowszą, przede wszystkim cera stała się ukojona, spokojniejsza, a stany zapalne złagodzone. Przy dłuższym stosowaniu widoczność naczynek się zmniejszyła, co bardzo mnie ucieszyło oraz stała się gładsza w dotyku. To wszystko sprawiło, że nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez tego kosmetyku. Pomimo licznych wad znalazłam dwa minusy. Pierwszy to dostępność produktu. Ja trafiłam na niego w internecie. Stacjonarnie ten produkt nie udało się mi uchwycić, nad czym ubolewam. Drugi to wydajność. Buteleczka 30 g, przy dwukrotnym stosowaniu podczas dnia, wystarczyła mi zaledwie na 3 tygodnie. To ewidentnie za mało. Od razu zaznaczam, że nie brałam końskich dawek, tylko wręcz częstowałam się tym kosmetykiem. Mam nadzieję, że producent w przyszłości wysłucha moich próśb i wypuści na rynek esencję o większej pojemności ;-) Podsumowując, uważam że to świetny produkt, zwłaszcza dla osób z cerą naczynkową oraz wrażliwą i pomimo małych minusów, jest wart poświęcenia uwagi.

Naprawdę pozytywnie zaskoczył mnie ten produkt. Mam cerę raczej mieszaną z rozszerzonymi porami ale lubię dokarmiać skórę różnymi składnikami nawilżającymi. Najważniejszym żeby było lekkie i nie zapychały. To serum ma tylko przyjemną cenę, ładne i funkcjonalne opakowanie ( 100 razu lepsze niż skintra której podobne kroplomierze się rozpadają po parunastu użyciach) ale też bardzo dobry skład. Esencją przypomina typowe serum hialuronowe. Ma żelową gęsta konsystencja, co dla mnie ważne, po nałożeniu NIE KLEI SIĘ. Nienawidzę lepiących serów przy których po 15 min pory robią się czarne i ogromne. Ładne nawilża i łagodzi cerę. Stosowałam je też po mikronakluciach - bardzo dobrze ukoiło i nie piekło. Generalnie bardzo polecam jeśli stosujecie warstwową pielęgnacje lub jako dodatek do olejku jeśli lubicie takie mieszanki zamiast kremu.

Na wstępie zaznaczę że oceniam esencję, nie olejek. Esencja ma wodnistą konsystencję, przyjemnie nawilża, jest bezzapachowa. Mam cerę naczyniową, zaczerwienioną w okolicach kości policzkowych. Serum odmierzam pipetą, ładnie rozprowadza się na buzi, fajnie koi. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam delikatne wyciszenie zaczerwienionych miejsc. Niestety efekt nie jest na stałe :( i po odstawieniu cera wraca do poprzedniego stanu. Na mój problem potrzebuję czegoś mocniejszego. Kosmetyk oprócz nawilżenia niestety nie robi nic dla cery naczynkowej.

Lubię stosować oleje w pielęgnacji cery. Mam problem z widocznymi naczynkami w okolicach nosa, dlatego wybrałam tę wersję. Skład całkowicie naturalny, to mieszanka kilku olejów. Wystarczy parę kropel na całą twarz dlatego produkt jest bardzo wydajny, a ponadto nie stosuję go codziennie. Nakładam wieczorem na serum lub krem nawilżający. Doskonale się rozprowadza, zmiękcza skórę, odżywia. Przy dobrze odżywionej skórze moje naczynka rzeczywiście nie rzucają się aż tak w oczy. Lubię ten produkt i uważam że zasługuje na docenienie ze względu na skład.

Używam esencji razem z Fitomed, Olejek miejski do cery naczynkowej `Kocanka włoska`. Świetne duo do cery naczynkowej. Olejek jest dość gęsty i stosowany razem z esencją lepiej się rozprowadza. Kupiłam olejek i esencję dwukrotnie i wszystkie opakowania zużyłam do końca. Używam na noc. Kombinacja jest bardzo łagodna dla skóry, dobrze nawilża i delikatnie natłuszcza. Dla mnie zawsze stosowanie dodatkowo z kremem na noc. Rano twarz jest dobrze nawilżona, ładnie napięta. Nie potrafię ocenić czy działa redukująco na naczynka. Przypomniałam sobie o tych kosmetykach pisząc recenzję kosmetyku z firmy L'occitane z serii Immortelle. Immortelle to właśnie kocanka włoska, czyli nieśmiertelnik. Kosmetyki z Fitomed są warte spróbowania, bo wielokrotnie tańsze niż te z L'occitane.

Kupiłam celem wzmocnienia od zewnątrz naczynek. Używam pod krem. Szybko się wchłania i bardzo dobrze uzupełnia działanie kremów. Łagodzi skórę. Zmniejsza jej zaczerwienienia (stosuję na skórę naczynkową). Odżywia. Efekty widać już po 3 użyciach. Mam wrażenie, że zwiększa skuteczność i intensywność kremu. Stosowana samodzielnie również zmniejsza zaczerwienienia skóry i łagodzi. W mojej ocenie jednak skuteczniej działa w połączeniu z kremem. Nie uczula. Ładnie pachnie.

Esencja znajduje się w szklane buteleczce o pojemności 30 ml. Buteleczka jest przezroczysta, więc wiemy dokładnie ile produktu nam zostało. Do buteleczki dołączona jest pipeta, która jest bardzo wygodna w użyciu i po wyciągnięciu jej po za opakowanie zawartość nie wykapuje bezpośrednio na podłogę tylko ładnie jest zamknięta w pipetce. Dopiero po naciśnięciu pipetki na skórę wydostaje się tyle produktu ile chcemy, za to duży plus.Etykietka jest minimalistyczna z kwiatami kocanki włoskiej. Znajdziemy na niej skład produktu po łacinie, składniki aktywne po polsku, sposób użycia oraz datę do kiedy powinniśmy zużyć produkt. Esencja bardzo dobrze nawilża skórę. Bardzo szybko się wchłania, można by rzecz w ekspresowym tempie. Jest wydajna, wystarczą 2-3 krople produktu na całą twarz. Co do naczynek to na pewno nie zmniejszyła ich widoczności, ale z pewnością je wzmocniła, ponieważ szybko się obkurczają, gdy wchodzę z zimnego do ciepłego pomieszczenia, a dawniej byłam czerwona na buzi przez długi czas po zmianie temperatury.

Mam kilka dużych i mnóstwo małych popękanych naczynek na nosie i policzkach. Kupiłam esencję z dwóch powodów - żeby zmniejszyć widoczność zaczerwienień już istniejących oraz zapobiec powstawaniu nowych. Niestety nie zauważyłam takich efektów, skóra wydaje się być tak samo zaczerwieniona jak zawsze. Esencja trochę nawilża (jednak nie jest to spektakularne nawilżenie) wygładza (ale nie na bardzo długi czas), ale dla mnie była to sprawa drugorzędna.

Serum dobrze nawilża skórę, szybko się wchłania, jest bardzo lekkie. Trzeba je oczywiście stosować pod serum lub krem, żeby domknąć nawilżenie, ale efekty są naprawdę super. Skóra jest gładka, delikatna i rozświetlona, makijaż lepiej się trzyma... Zostanę przy nim na dłużej.

Mam sucha skórę, która ten produkt fajnie nawilża, u mnie musi być stosowany pod krem, nie mogłabym zastąpić nim kremu na dzień. bardzo szybko się wchłania, ma konsystencje zelu. Zostawia na twarzy lekkie uczucie ściągnięcia, czego nie lubie. Stosuje te esencję pod krem, zazwyczaj na noc, gdy moja skóra potrzebuje ekstra nawilzenia i w takiej roli dobrze się u mnie sprawdza.

Esencja doskonale nawilża skórę. Używana razem z olejkiem daje skórze uczucie lekkości. Skóra staje się jedrna i delikatna. Nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Jest delikatna dla wrażliwej cery.

Szczerze powiedziawszy nawet sama już nie wiem, gdzie trafiłam na Fitomed - chyba właśnie na wizażu. Skuszona dobrymi opiniami i naturalnym składem (a na to ostatnio stawiam), zdecydowałam się na zakup. Jestem pod dużym wrażeniem, bo kosmetyk okazał się naprawdę dobrym wyborem i obecnie wyparł mój uwielbiany Azelac Sesdermy, bez którego nie mogłam się obejść, bo zaraz coś niechcianego na mojej twarzy się pojawiało.

Esencja nawilżająca Fitomed: jest fantastyczna zwłaszcza teraz – latem. Podczas upałów niespecjalnie mam ochotę używać kremu na dzień, ale jednocześnie moja skóra potrzebuje dobrego nawilżenia. Esencja nawilżająca Fitomed sprawdza się tutaj znakomicie! Jest lekka, łatwo się rozprowadza i wchłania, a przy tym kompletnie nie obciąża skóry.

Pokochałam tę markę od pierwszego użycia:) za co? przede wszystkim za to, że jest niesamowity skład super naturalny a do tego cena bardzo przystępna. Co prawda ilość ml jest niewielka a produkt kupiłam z wysyłką za jakieś 30 zł ale jest wydajny. Bardzo łagodzi, dobrze nawilża. Nie pogarsza naczynek, trochę je wybiela (jednak nie mocno ale i tak to najlepszy produkt na naczynka jaki używałam razem z serum tej samej marki). Wygodne użytkowanie buteleczki z pipetką. Nie mam żadnych zastrzeżeń, polecam ten produkt jak i całą markę, która nie wiem dlaczego jest tak mało znana a jest fantastyczna.

Moja cera jest naczynkowa, dlatego w obecnej porze letniej, muszę szczególnie zwracać uwagę na odpowiedni dobór kosmetyków. Postanowiłam wypróbować Esencję nawilżającą Fitomed.z kocanką włoską. Produkt jest w bardzo wygodnej formie, w buteleczce z pipetą, która umożliwia łatwe wydobycie esencji. Kosnystencja jest dość wodnista, która szybko się wchłania. Jeśli chodzi o działanie, to jestem zdecydowanie na Tak! Produktu używam codziennie, rano i wieczorem. Moja cera bardzo go polubiła. Kosmetyk daje bardzo fajny efekt na skórze. Staje się gładka, taka satynowa i przyjemna w dotyku. Naczynka stały się mniej widoczne, co zdecydowanie jest największą zaletą produktu. Zniknęły zaczerwieniena, które występowały na mojej skórze oraz przebarwienia. Już po kilku użyciach esencji zostały znacznie zmniejszone. Jestem bardzo zadowolona z produktu i z pewnością jeszcze do niego wrócę.

Pierwsze, na co zwróciłam uwagę to z pewnością opakowania - bardzo przypadła mi do gustu forma szklanej buteleczki z pipetką, jest to zdecydowanie bardzo wygodne :) Jeśli chodzi o samo działanie - rewelacja! Jako posiadaczka cery naczynkowej zmagam się z zaczerwienieniami i przebarwieniami, esencja w duecie z olejkiem miejskim sprawia cuda na mojej twarzy :) Już po tygodniu regularnego stosowania są widoczne pierwsze efekty, przebarwienia są coraz bledsze, a skóra wygląda zdrowo i promiennie, jest wygładzona i miękka. Oczywiście wiem, że nie pozbędę się w całości naczynek na mojej twarzy, ale widzę znaczącą poprawę w kondycji mojej skóry i z chęcią sięgam codziennie po te produkty. Konsystencja esencji jest płynna, ma delikatny zapach, łatwo rozprowadza się po twarzy i dość szybko się wchłania. Wydajność oceniam równie dobrze, używam ją dwa razy dziennie już od dłuższego czasu, a zużycie jest niewielkie. Seria z kocanką włoską to zdecydowanie jedne z lepszych kosmetyków dla mojej skóry.