Mój kolor to nr 20 MID BROWN - średni brąz o ciepłym odcieniu.
Kupiłam z polecenia koleżanki która zachwalała jakość tej pomady i jej trwałość. Przy zakupie wahałam się pomiędzy odcieniem 30 BLOND, a tym 20 MID BROWN. Ostatecznie wybrałam ciemniejszy kolor, jednak trochę tego żałuję, ponieważ okazał się być zbyt ciepłym odcieniem jak na moje preferencje. Co prawda ja prezentuję ciepły typ urody, jednak wolę by moje brwi były neutralne bądź w nieco chłodnym kolorze. Przez ten ciepły odcień raczej rzadko sięgam po ten produkt, w zasadzie jedynie wtedy gdy robię makijaż oczu w brązach.
Opakowanie to mały szklany słoiczek, był on dodatkowo w kartoniku. W ręce czuć ciężar tego szkła, widać że to dość porządne opakowanie. Wieczko jest zrobione z grubego plastiku.
Pomada ma charakterystyczny zapach, w mojej ocenie nie jest on przyjemny, ale da się przeżyć.
Ma dużą pojemność. W środku znajdziemy aż 6 gramów produktu! Pozornie ta pomada wydaje się być droga, jednak patrząc przez pryzmat pojemności to nie można się nadmiernie czepiać. Mam inne pomady i ta ze wszystkich ma największą pojemność (pomada Revolution Pro - 2,5g, pomada L'Oreal Paradise - 3g, pomada AA Wings of Color - 5g, pomada Freedom - 2,5g). Do tego dochodzi jej wydajność, która jest naprawdę spoko, bo wystarczy mi odrobinka żeby pomalować brwi.
Ale kij ma dwa końce, przez to że pomady jest dużo i do tego jest wydajna to po kilku miesiącach użytkowania zeschła. Zużyłam może 1/4 i już musiałam się posiłkować fixerem (Duralune), bo jej konsystencja zrobiła się sucha, a ja lubię pomady o konsystencji żelu bądź masełka, czyli mięciutkie i plastyczne.
Jednak przez kilka tygodni po zakupie spisywała się bardzo dobrze. Jej konsystencja była przyjemna (choć nie tak masełkowata jak np. mojej ulubionej pomady Wings of Color), a makijaż robiło mi się nią bardzo sprawnie.
To mocno napigmentowany produkt. Już w kilku ruchach można nim uzyskać porządne krycie. Do moich brwi sprawdza się świetnie, bo mam je z natury dość gęste i w zasadzie wypełniam jedynie pojedyncze luki i rysuję bardziej ostry zewnętrzny koniec. Namalowana tą pomadą linia jest wyraźna i nie ma na niej prześwitów, trzeba tylko dobrać odpowiedni pędzelek.
Uważam że największą zaletą tego produktu jest trwałość. Jak mój makijaż brwi zaschnie to co by się nie działo w ciągu dnia, to do samego końca rysunek brwi jest bez zarzutu. Nawet po 14 godzinach moje brwi wyglądają ładnie jakbym je dopiero co malowała. Tej pomady nie ruszy deszcz, śnieg, pot, jest też wyjątkowo odporna na ścieranie, a dla mnie to dość ważne bo mam brzydki nawyk skubania paluchami po brwiach :-) Nawet grube czapki i kaptury od moich kurtek nie dały jej rady. Na zimę jest naprawdę super.
Moje brwi robię tak: wyczesuję czystą spiralką żeby nadać im wstępnie kształt, maluję pomadą przy pomocy ściętego pędzelka (np. Hebe E01 bądź Zoeva 317), wyczesuję nadmiar produktu i utrwalam na koniec bezbarwnym żelem do brwi.
Po pomadę sięgam rzadko, bo nie pasuje mi jej kolor. Jednak uważam że jest to bardzo dobry jakościowo produkt. Pozornie jest droga, jednak to zakup na długie miesiące codziennego użytkowania. Myślę że kupię ponownie, ale na pewno nie w tym odcieniu, bo choć 20 jest ładnym i ciepłym brązem, to jednak nie jest to kolor po który mogłabym sięgać każdego dnia.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie