Le Petit Marseillais Nutrition, Lait Soin Hydratant [Care Moisturizing Milk] Odżywianie, Mleczko nawilżające z masłem shea, słodkimi migdałami i olejem arganowym

Używam go codziennie po prysznicu i co najbardziej zauważyłam to , to że jest bardzo wydajny i ma opakowanie z pompką co bardzo umila dozowanie produktu. Ma piękny zapach i konsystencję Pół gęsta co szybko wchłania się w skórę i nie zostawia żadnej nie przyjemnej warstwy. Jak za taką cenę jestem na bardzo tak. Jeden z moich ostatnio ulubieńców.

Nigdy nie lubiłam używać mleczek do ciała ani balsamów. Nie lubię kiedy skóra cała się klei od tych produktów. Jednak odkąd zaczęłam stosować ten produkt zupełnie zmieniłam zdanie na ten temat! OPAKOWANIE Jest charakterystyczne dla kosmetyków do ciała tej marki. Plastikowa butelka w kolorze żółtym z wygodnym dozownikiem w formie pompki. Logo marki, nazwa produktu oraz wypisane jego główne cechy i grafika przedstawiająca migdały to elementy jakie znajdziemy na opakowaniu. Wykonana jest z grubego plastiku mimo to "pod światło" widać ile produktu jeszcze nam zostało. ZAPACH / TRWAŁOŚĆ intensywny słodko migdałowy zapach z domieszką słodkości - zostaje na skórze przez kilka godzin. FORMUŁA Lekka,rzadka ale nie lejąca (nie przelewa się między palcami). Balsam od razu się wchłania, skóra po nim jest delikatna, nawilżona i miękka. Nie pozostawia lepkiego filmu na skórze. Uważam ,iż formuła jest w sam raz , swobodnie rozprowadza się po skórze. DZIAŁANIE Nawilżenie jest średnie ale mimo to utrzymuje się przez dłuższą część dnia. Może nie jest tak długotrwałe jak opisuje producent, ale przez większą część dnia chroni i nawilża skórę. Niweluje uczucie przesuszenia i ściągnięcia dając ukojenie.Mimo to uważam że do typowo suchej skóry ten produkt się nie sprawdzi - będzie za słaby. Dla mojej niewymagającej,normalnej skóry sprawdził się znakomicie! Uwielbiam to mleczko to ciała, jest ono moim ulubieńcem. Niestety problemem jest dostępność, ostatnio został wycofany z rossmanna i trudno dostać gdziekolwiek to mleczko, a szkoda bo jest naprawdę wyjątkowe!

Produkt kupiłam gdyż testowałam kiedyś jego różowego kolegę (który uważam jest najlepszy z całej serii) i tutaj również się nie zawiodłam. Balsam przepięknie pachnie, dobrze się rozsmarowywuje na skórze, konsystencja nie jest tępa ani zbyt rzadka, błyskawicznie się wchłania, więc mogę spokojnie go użyć nawet kiedy się śpieszę i muszę szybko po kąpieli założyć ubranie. Produkt nawilża, odżywia, regeneruje i widocznie poprawia stan suchej skóry. Wcześniej skóra wręcz łuszczyła mi się na łydkach, taka była sucha od mrozów i kaloryfera. Po miesiącu regularnego stosowania zauważyłam mocne efekty, skóra dodatkowo jest napięta i wygląda lepiej. Balsam jest bardzo wydajny, po miesiącu zużyłam mniej niż połowę opakowania. Cena jak najbardziej na plus. Kupiłam za 20złotych na promocji w Rossmannie.

Zdecydowanie jest to mój ulubiony balsam do ciała. I sama nie wiem czy ze względu na zapach czy działanie, no po prostu uwielbiam. Kosmetyk ten pierwszy raz kupiłam oczywiście na promocji w Rossmannie za ok 15 zł. Po pierwsze tak jak już wcześniej wspomniałam- zapach, oczarował mnie totalnie. Po posmarowaniu jeszcze długo go czuć na ciele. W dodatku pięknie nawilża i wygładza, robi naprawdę to co powinien. Skóra przez długi czas jest gładka i odżywiona. Jeśli chodzi o opakowanie dla mnie jest to najlepsza i najwygodniejsza forma. Pompka się nie zacina, wychodzi tyle produktu ile byśmy chcieli. Konsystencja nie jest ani za rzadka ani zbyt gęsta. Wspomnę jeszcze, że jest naprawdę bardzo wydajny, starcza na długi okres czasu. Podsumowując dla mnie jest to nr 1 wśród balsamów.

Mleczko kupiłam pod wpływem pozytywnych opinii na wizaż. Zachwycił mnie jego piekny, delikatny, ale wyczuwalny zapach. Konsystencja lekka w kierunku średniej. Dobrze się rozprowadza. Wydajność dobra - około 6 pompek na całe nogi. Efekt nawilżenia zgodnie z obietnicą producenta utrzymuje się min. jeden dzień. "Nie zaniedbuje" problematycznych miejsc tj. Kolana, łokcie, biodra. Nie brudzi ubrań. Opakowanie poreczne z pomka. Osobiscie wolę balsamy i masła w słoikach pozwala to na bezproblemowe wykorzystanie produktu do końca bez konieczności rozcinania pudelka.

Mleczko otrzymałam w prezencie od mamy,bardzo często kiedy zamawia coś z różnych katalogów czy stron internetowych dubluje produkty,czy to z racji promocji czy żeby sprawić mi przyjemność. Bardzo często kupuje je w ciemno.Oczywiście nigdy nie mówię jej,że coś mi nie odpowiada,wolę wyżalić się na wizaż ;p w końcu rodzicielka chce dobrze i nie chce sprawiać jej przykrości. Zacznę od WAD, ma ich moim zdaniem sporo. Po 1 to nie jest typ kosmetyku dla mnie, zazwyczaj wybieram balsamy i mleczka o jak najbardziej naturalnych składach,bez parafiny,bez silikonów,bez PEG-ów,najlepiej wegańskie i nietestowane na zwięrzetach. Nie mam pewności co do testów,ale tu prawie wszystko jest na odwrót. Na szczęście nie wpakowali tam jeszcze silikonów i PEG-ów,ale parafinę jak najbardziej.Niby są te olejki i masło shea,ale musi ich być nie tak dużo, nie czuje mocno ich działania a solo bardzo dobrze znam. Po 2 zapach mnie kompletnie odrzuca,nie jestem w stanie go do czegoś porównać, ale jest to zapach czegoś co absolutnie zawsze w perfumach czy kremach mnie drażni. Cóż, ja mam specyficzny gust pod tym względem,lubię zapachy dziwne,piżmowe,jaśminowe a tu coś mnie mdli. Na moje szczęście zapach ulatnia się jakoś po godzinie,dwóch. Po 3 nie mam jakoś specjalnie dużych wymagań co do balsamów,moja skóra dzięki odpowiedniej pielęgnacji nie potrzebuje ich codziennie,ale nie jestem wyjątkiem pod względem nawilżania obszaru od kolan w dół,łokci, stóp i dłoni. Na tych obszarach nie robi praktycznie nic. Lekko wygładza. Na tych mniej wymagających lepiej nie jest,ot lekkie nawilżenie i wygładzenie,które nie jest za specjalnie długotrwałe. Po 4 z racji skłonności do wyprysków na ramionach i dekolcie omijam te obszary, ponieważ mleczko potrafi spowodować tam wysyp (parafina). Po goleniu też go unikam, bo często wychodzą mi po nim krostki, czuje też czasowe podrażnienie skóry.Omijam też obszary z rankami i otarciami. ZALET MA KILKA Jest to przede wszystkim wydajność,ładne opakowanie, wygodna i sprawna pompka,lekka konsystencja, szybkość wchłaniania. No i to tyle. Na pewno nie wrócę,miesiącami męczyłam się żeby go zużyć, na koniec już tylko do stóp i dłoni,bo miałam go dość. Tam też szału nie robił. Nie jestem w stanie dam mu więcej niż 2+.

Ten balsam jest moim numerem jeden! Nie dość, że świetnie nawilża skórę, która po nim jest miękka, to jeszcze obłędnie pachnie. Butelka z pompką też jest na duży plus.

Balsam dobrze wydobywa się z opakowania, a pompka nie zacina się. Dobrze się rozprowadza i szybko wchłania bez pozostawienia lepkiego filmu na skórze. Zadowalająco nawilża i dobrze wygładza. To drugie szczególnie jest zauważalne nawet na takich obszarach jak uda czy pośladki.

Ten balsam to czysta przyjemność. + brak uczucia lepkości +nawilżenie odczuwalne od razu + wydajny produkt Nie przepadam za balsamami z tego względu, że właśnie zostawiają po sobie tłusty film, ten balsam od razu się wchłania, skóra po nim jest delikatna, nawilżona i miękka. W moim odczuciu zapach to cudo, ciepły, otulający i przyskórny. Działanie jest równie komfortowe, balsam wchłania się bardzo szybko, nie pozostawia lepkiego filmu na ciele, same ochy o achy. Spełnia swoją rolę w 100%. Minus za opakowanie z twardego plastiku, ciężko jest się dostać do końcówki balsamu jak już sięgamy denka.

mleczko ładnie pachnie, łatwo się dozuje, dość szybko się wchłania, jednak nie nawilża skóry dość mocno dlatego też uważam, że nie nadaje się dla osób o bardzo suchej skórze, nie uczula Zalety dobrze się wchłania ładnie pachnie łatwo się dozuje nie uczula Wady nie dostarcza mocnego nawilżenia skórze

Mleczko ma lekką konsystencję. Szybko się wchłania, jest wydajny. Przyjemnie pachnie. Niestety nie posiada właściwości pielęgnacyjnych, nawilżających. Skład nie jest najlepszy. Produkt ma wygodne opakowanie z pompką. Ponownie nie zdecydowałabym się na zakup mleczka.

Balsam ma ładne opakowanie, posiada pompkę. Ciężko określić ile go jeszcze zostało oraz zużyć do końca bez uszkodzenia opakowania. Konsystencja balsamu jest lekka, o słodkim czasem wręcz duszącym zapachu. Aromat czuć długo na ciele co może po codziennym stosowaniu męczyć. Produkt szybko się wchłania, nawilża i koi. Skóra wygląda na lekko rozświetloną i odżywioną. Spokojnie można go użyć po depilacji, ponieważ nie podrażnia.

Mleczko przyjemnie pachnie, błyskawicznie się wchłania. Skóra jest niesamowicie nawliżona, przy czym staje się miękka. Butelka jest bardzo wydajna, stosunek jakości do ceny przystępna. Przyjemna aplikacja balsamu poprzez pompkę

Balsam ma intensywny słodki zapach. Niby ładny ale zbyt męczący i denerwujący przy częstym stosowaniu. Miałam wrażenie że skóra się po nim kleiła. Nie radził sobię z suchą skórą, nie nawilżał więc nie polecam.

Balsam dostałam pod choinkę :) Cóż mogę o nim powiedzieć? A to, że jest na pewno mega wydajny, z pompki można wydozować odpowiednia ilość balsamu, który idealnie rozprowadza się po ciele. Zapach jest lekki, letni. Po rozprowadzeniu go na ciele zostaje szybko wchłonięty, a delikatne drobinki pięknie rozświetlają skórę. Po ok. Miesiącu użytkowania tego balsamu skóra zaczęła mnie bardzo swędzieć, nie używałam innego ani nie zmieniałam nic w mojej pielęgnacji, dlatego wiem, że po tym balsamie tak mnie uczuliło. Nie tylko nogi mnie swędziały ale i ręce...

uwielbiam kosmetyki z tej firmy, a to mleczko jest moim numerem 1 wśród kosmetyków do pielęgnacji ciała. Konsystencja idealnie delikatna , świetnie się rozprowadza oraz wchłania. Skóra jest nawilżona i nie lepi się jak po innych mleczkach.

Nigdy nie lubiłam używać mleczka do ciała ani balsamów. Nie lubię kiedy skóra cała się klei od tych produktów. Jednak odkąd zaczęłam stosować ten produkt zupełnie zmieniłam zdanie na ten temat! Formuła jest lekka, bardzo szybko się wchłania, a nawet na początku nie zostawia klejącej, ciężkiej warstwy. Nadaje uczucie lekkości i nawilżenia. Używanie tego produktu to dla mnie czysta przyjemność. Ma piękny zapach, choć wiem, że nie każdemu może przypaść do gustu.

Balsam stoi u mnie w łazience już dłuższy czas. Od dłuższego czasu przymierzałam się do zakupu jednak nigdy nie mogłam trafić na okazjonalną cenę, aż w końcu się udało. Moje pierwsze uczucie po zastosowaniu to wielkie rozczarowanie. Spodziewałam się innego zapachu bardziej przyjemniejszego, niedrażniącego. Później dość niesystematycznie,ale od czasu do czasu po niego sięgałam. Aż po kilku miesiącach sięgnęłam po niego i wielkie zaskoczenie. Zapach przypadł mi do gustu. Wniosek z tego taki, że do tego balsamu musiałam wielokrotnie podchodzić, aby w końcu się do niego przekonać i udało się. Balsam dobrze nawilża, szybko się wchłania i przyjemnie pachnie, szczególnie polecam używam jesienią/ zimą, wtedy zapach odpowiada mi najbardziej.