Versace L'Homme EDT 

Zapach zakupił sobie mój mąż. Ponieważ nie są to łatwe perfumy nie wybralabym ich na prezent ale cieszę się, że wybrał je mój mężczyzna:-) L'Homme to zapach w starym stylu. Woń odbieram jako bardzo męską i skórzaną. Jeśli miałabym bawić się w skojarzenia to dopasowałabym ją do mężczyzny ze szklanką dobrej whisky w dłoni, pachnącego delikatnie tytoniem. Zapach zdecydowanie nie jest dla każdego. Moim zdaniem bardziej odpowiedni na chłodniejsze dni, latem może być zbyt przytlaczajacy. Projekcja jest raczej niska poza tak zwanym mocnym wejściem. Poczatek jest ostry i intensywny jednak perfumy dość szybko stają się bliskoskórne. Przed zakupem polecam testy.

I tyle jeśli w temacie jeśli chodzi o bardzo duże minusy. Zapach jest bardzo mocny a takie zapachy mój mąż lubi. Wystarczy jedno psiknięcie. Bardzo długo się utrzymuje. Mąż jest bardzo wybredny ale zapach mu sie spodobał. Chociaż trzeba przyznać, że jest bardziej na większe, wieczorne wyjścia. Opakowanie ma może nieco toporne ale nie jest to najważniejsze.

Jakby owoce, no i paczula. Dużo paczuli. Ulotny. Nawet ciekawy. Jestem na tak. Ale nie wyrzuciałabym na to tyle kasy, ile kosztuje. Mamy próbki i z przyjemnością je zużyjemy, ale żeby utopić w tym kasę... Raczej nie. Ale dla fanów paczuli polecamy:) Używam tego produktu od: 2013 Ilość zużytych opakowań: tetsy

Zgłosiłem ten produkt, bo naprawdę ciekawy jestem opinii innych użytkowników tego zapachu. Jest on w Polsce trudno dostępny, rzadko można go kupić w perfumeriach w Polsce. Jest to zapach stary z czasów nie tak odległych, ale gdy zapachy nardzo mocne i trwałe były codziennością. Mi te klimaty odpowiadają. Uwielbiam chanele, diory z tych lat. Jak go pierwszy raż wąchałem byłem pozytywnie zaskoczony, przypominał mi dreamera i wydawał się byc dosyć trwały.Kupiłem go, bo był również bardzo tani. Ale panie mnie obsługujące ostrzegały mnie, zapach masakra. Pominę kulturę obsługi, ale chyba panie miały rację. Mam 25 lat, a ten zapach nie wiem dla kogo jest. Po pierwsze niby jest trwały, ale czuc go jedynie przy dotknięciu skóry. Nie jest więc trwały, wogóle go nie czuć w naszym otoczeniu Po drugie zapach niestety przypomina płyn do czyszczenia podłogi. Naprawde Vanish albo Ludwik.STraszne skojarzenie Po trzecie na 100% nie jest dla ludzi młodych, ktoś kto będzie go uzywał dziwnie będzie postrzegany, mówie to mimo że kocham fahrenheita czy Body kourosa. Dla starszych ludzi tez ten perfum nie jest, szkoda kasy i nerwów. pozdrawiam Używam tego produktu od:roku Ilość zużytych opakowań:1