Nivea Watermelon Shine 24h Melt-in moisture, Pielęgnująca pomadka do ust 

Uwielbiam tę pomadkę! Pierwsze, co mnie urzekło, to zapach – pachnie cudownie, słodko i orzeźwiająco. Ten zapach poprawia mi humor za każdym razem, gdy jej używam. Jeśli chodzi o działanie, to fajnie nawilża usta. Po nałożeniu od razu czuję, że są miękkie i gładkie. Pomadka zostawia delikatny różowy połysk, który wygląda bardzo naturalnie – idealny na co dzień, zwłaszcza gdy nie mam ochoty na pełny makijaż. Nie klei się i ma bardzo przyjemną, lekką konsystencję. Trwałość mogłaby być trochę lepsza, bo szybko się zjada i trzeba ją poprawić, ale coś za coś – to i tak bardziej pielęgnacyjna pomadka niż trwała szminka. Na plus zasługuje też opakowanie – klasyczne, poręczne i łatwe do wrzucenia do torebki. Podsumowując – to moja ulubiona pomadka na lato. Jeśli lubicie owocowe zapachy i delikatny efekt na ustach, to polecam z całego serca!

Pomadkę dopadłam na promocji. Lubię pomadki Nivea i regularnie kupuję jakąś i zawsze to coś innego. Tym razem padło na wersję arbuzową. Pomadka opakowana jest w klasyczne opakowanie z wysuwanym sztyftem. Ładny zimny róż opakowania idealnie odwzorowuje kolor pomadki. Otwierając skuwkę w nos uderza mocny soczysty i nieco chemicznie podkręcony arbuz jednak jeszcze w granicach dla mnie akceptowalnych i jeszcze bardziej sprawiających przyjemność niż odrzucających. Pomadka gładko sunie po ustach zostawiając muśnięcie różowym połyskiem za sprawą mega maleńkich brokatowych drobinek. Niestety podkreśla ten róż suche skórki na ustach. Raczej nie nadaje się do suchych ust. Niewiele nawilża, ale również nie wysusza. Ta pomadka po prostu podkreśla piękno zadbanych ust nie będąc aż tak krzycząca jak błyszczyk. Myślę, że to dobra opcja na lato. Szybko się zużywa, jest mało wydajna, ale za tą cenę można przymknąć na to oko.

Pomadka ma bardzo ładny, arbuzowy zapach, co jest dużą zaletą. Standardowo, opakowanie dobrej jakości, z wygodnym zamykaniem. Nawilżenie może nie jest powalające i ta pomadka nie sprawdza się, gdy usta bardzo potrzebują nawilżenia, jednak akurat tej wersji używałam głównie ze względu na kolor jaki nadaje ustom – delikatnie wiśniowy. Subtelny efekt, ale warto pamiętać o peelingu ust, bo potrafi podkreślić suche skórki.

Pomadkę dostałam w prezencie. Raczej sama bym jej nie kupiła, ponieważ nie przepadam za sztucznym aromatem arbuza a w niej czuć go bardzo. Pomadka ma nawilżać usta a niestety tego nie robi. Jej konsystencja jest wręcz sucha, nie pozostawia przyjemnego uczucia śliskości na ustach. Najgorsze jest to, że ten delikatny róż bardzo podkreśla suche skórki. Mam duży problem aby zużyć ją do końca i napewno nie sięgnę po nią ponownie.

Pomadka tak pięknie pachnie, że smaruje nią usta co godzinę. Kupiłam przypadkiem, bo raczej jestem fanem tych transparentnych klasyków. Konsystencja jak masełko, ladnie się rozprowadza pozostawiając na ustach nawilżenie, ale nie lepkość. Delikatnie barwi usta na różowo, co mi akurat nie przeszkadza. Ladnie wygląda. Co do tego "shine" to błyszczy się jak każda pomadka ochronna, nic specjalnego. Co do opakowania, klasyk, który najlepiej się sprawdza. Zdecydowanie kupie ponownie.

Pomadka ma różowy, chłodny kolor jak wnętrze arbuza. Pigmentacja jest trochę słabsza od wersji wiśniowej czy porzeczkowej, niemniej wciąż jest zauważalne, że usta są czymś podrasowane, pokolorowane. Przynajmniej na moich ustach - każde są różnie napigmentowane co należy wziąć pod uwagę - kolor może być mniej lub bardziej widoczny. Wersja waniliowa za to nie barwiła ust w ogóle. Pachnie intensywnie arbuzem czyli nieco wodnie, nieco owocowo. Podejrzewam, że spodoba się osobom, które nie przepadają za zbyt słodkimi zapachami. Sięgnęłam po nią z ciekawości mając pozytywne doświadczenia z innymi pomadkami tej marki, ale przyznaję, że prawdopodobnie i po tę wersję sięgnę podobnie mimo że zapach arbuza sam w sobie mnie nie powala, ze względu na walory tego produktu. Szkoda, że nie ma jeszcze szerszej wersji zapachów bo to świetne pomadki. Utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia ust, co w połączeniu z pigmentacją czyni pomadkę czymś bez czego nie mogłabym się obyć w codziennej pielęgnacji. Wiele produktów deklaruje walory pielęgnacyjne, a w rzeczywistości przesusza usta. Tutaj tak się nie dzieje mimo zawartości pigmentów. Ponadto nie ma w składzie parafiny za którą nie przepadam - każdy produkt do ust z parafiną po czasie czyni moje usta suchymi na wiór. Skład jest prosty, dość naturalny - oleje, witaminy, ekstrakty, pigmenty. Pomadka kosztuje niewiele, jest łatwo dostępna i do tego ma długą datę ważności - 12 miesięcy. Widzę po swoich pomadkach z Nivei że nawet mimo upływu daty ważności wciąż zachowują się tak samo jeśli chodzi o nawilżenie i zapach. Wygląda minimalistycznie, a przy tym estetycznie. Rozprowadza się bez większego problemu, nie łamie się.

+ owocowy smak / zapach + ładne, poręczne opakowanie + łatwo się rozprowadza + dostępność + wydajność + korzystna cena + nadaje połysk + nawilża usta - kiepski skład produktu - barwi usta. Nie przepadam za takim efektem

Chce się ją zjeść :-) Ale to dlatego, że uwielbiam wszystkie kosmetyki arbuzowe. Opakowanie klasyczne, wygodne, dobrze spasowane - nie trzeszczy, i nie jest całe wymazane pomadką, jak to czasem się zdarza. Dobrze nawilża, na długo, choć może byłoby dłużej gdybym nie zlizywała jej tak często :-) Pomadka nie klei się, nie zlepia ust. Kolor jest delikatny i subtelnie podkreśla naturalną barwę ust. Jestem zadowolona, choć pomadka mogłaby być troszeczkę bardziej tłusta i dawać ten "shine" bardziej.

Pomadka nadaje delikatnie różowy kolor ust, fajnie nawilża i ładnie pachnie. Dobra cena i dostępność w każdej drogerii a nawet w sklepach spożywczych. Napewno wypróbuje innych wariantów bo widziałam że jest tego sporo.

Uwielbiam klasyczną, granatową pomadkę Nivea i zazwyczaj to właśnie po nią sięgam. Od czasu do czasu robię "skok w bok" w kierunku owocowych, pięknie pachnących balsamów. Uwielbiam arbuza i latem szukam jego zapachu w kosmetykach. Podczas zakupów w Rossmannie zauważyłam sporą promocję na szminki Nivea i bez zawahania wybrałam watermelona ;) Oczekiwania miałam duże - nastawiałam się na solidną dawkę nawilżenia, soczysty smak i zapach oraz lekko lśniący efekt. Pomadka nie okazała się być tak idealna jak sobie założyłam, ale jest to z pewnością dobry kosmetyk, z pewnością wart wypróbowania.

Kupiłam kilka dni temu. Jeżeli chodzi o kolor, to jest on dość mocny, ale na prawdę bardzo ładny. Niestety trzeba ją mieć przy sobie bo bardzo szybko schodzi i trzeba co jakiś czas przemalować, żeby usta wyglądały ładnie. Według mnie słabo wpada pod względem nawilżenia. Spodziewałam, się czegos wiecej.

Pomadka bardzo dobrze nawilża usta, nadaje im lekki kolor. Ma śliczny zapach, który kojarzy się z latem. Mam wrażenie, że po nałożeniu jej za dużo zbiera się w kącikach i nie wygląda to zbyt dobrze.

plusy: + nawilża + nadaje subtelny kolor minusy: - zawiera brokat - nie pachnie arbuzem, ale melonem - przesusza skórki, powodując ich złuszczanie inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: + wygodne i ładne opakowanie ze skośnie ściętą końcówką + przystępna cena + szeroka dostępność