Freedom Makeup London Jewels & Riches Collection, Pro 32 Eye Collection Paleta 32 cieni do powiek

Nie dają jakiegoś super efektu, są bardzo delikatne, akurat na każdy dzień czy jakieś przyjęcie na wieczór. Są kolory i leciutkie i z brokatem czy też ciemne ale matowe. Złapałam ją na przecenie w biedronce i nie żałuje.

Paletki cieni do powiek nie mają w mojej kosmetyczce specjalnego miejsca. Raczej wolę kupować pojedyńcze kolory i wybranym jestem wierna.Ten zestaw akurat dostałam jako prezent. Produkt schowany jest w cienkim kartoniku na którym jest grafika odzwierciedlająca kolory cieni. Taki zabieg się sprawdza, bo nie trzeba otwierać opakowania w sklepie. Paletka ma prostokątny, zgrabny kształt, kusi prostotą, ale jednocześnie nutą elegancji przez przejrzyste opakowanie w czarnym kolorze. Na przodzie widnieje tylko nazwa marki i nie ma żadnych ozdobników.Wygodnie się ją trzyma w dłoni, jest lekka, ale trudno ją otworzyć. Paletka prezentuje prasowane 32 odcienie, głównie w wersji nude z dodatkiem barw: czarnej, niebieskiej, różowej, fioletowej i zielonej.Mamy tu trzy rodzaje:matowe,połyskujące i metaliczne. Uwagę zwraca również duże lusterko, które nie tylko ułatwi tworzenie makijażu, a nawet przyda się przy ewentualnych poprawkach podczas dnia. Różnorodność cieni pozwala na użycie nie tylko na codzień czy do pracy jako lekki, stonowany makijaż, ale także na wieczorne, rozrywkowe wyjścia. Cienie są średnio nasycone kolorem i troszkę się osypują, ale są trwałe na powiece, dobrze się je blenduje i łączy kolory. Najlepiej oczywiście sprawują się z bazą lub zwykłym korektorem.Wyczuwalny jest niezaprzyjemny aromat cieni, ale nie przeszkadza on w aplikacji. Brakuje mi w paletce aplikatora,ale i tak jest warta swojej ceny. Podczas malowania się nie odczułam żadnych podrażnień. Kosmetyk można kupić przez internet po atrakcyjnej cenie.