Pat & Rub Face, Krem do twarzy na noc 

Najlepszy krem na noc! Krem ma bogatą konsystencję i bardzo delikatny zapach wynikający z naturalnego składu. Moja skóra jest rewelacyjnie odżywiona i przyjemna w dotyku po nim. Po rozsmarowaniu na twarzy krem przybiera konsystencję masełka i tworzy ochronną warstwę na skórze. Idealny i wręcz stworzony dla suchej cery.

Krem jest fajny. Dobrze nawilża, bardzo ładnie pachnie. Niestety moim zdaniem nie jest wart swojej ceny - nie robi żadnego wow na buzi nawet przy regularnym stosowaniu.

Zachęcona kremem na dzień postanowiłam wyprobować krem na noc Pat&Rub i niestety tego pożałowałam. Krem pozostawia na skórze tłustą, świecącą się warstwę, słabo się wchłania i co najgorsze jest bardzo komedogenny. Po każdym użyciu miałam nowe "niespodzianki" zapalne, zapewne z powodu warstwy okluzyjnej, którą ten krem pozostawia na skórze. Nie polecam cerom problematycznym. Prawdopodobnie będzie OK dla cery suchej.

Krem na noc dokupiłam, aby uzupełnić działanie kremu na dzień, którego używałam juz od kilku dni. Na początku przeraziła mnie jego mocno tłusta formuła, po nałożeniu na twarz wyglądałam jakbym się wysmarowała masłem. Na szczęście po kilku minutach krem się wchłonął pozostawiając na skórze przyjemny filtr. Ponieważ krem na dzień nie dawał sobie rady z ochroną mojej skóry podczas jesiennych chłodów, miałam nadzieję, że krem na noc pięknie zregeneruje przesuszoną i podrażnioną skóre twarzy. NIestety po kilku dniach używania nie zauważyłam żadnej poprawy. Skóra sprawiała wrażenie nawilżonej przez kilkanaście minut po nałożeniu, jednak już rano po przemyciu jej płynem micelarnym była spowrotem napięta i zaczerwieniona. Kilka razy w tygodniu wspomagałam krem na noc ekoampułką 1, ale po jej użyciu tymbardziej nie widziałam żadnej różnicy. Miałam wrażenie, że dokładnie taki sam efekt uzyskałabym stosując krem z Ziaji za 7 zł czy inną Niveę... Przed zakupem bardzo dokładnie przeczytałam wszystkie zalecenia i opinie dziewczyn, również z wrażliwą cerą tak jak ja, które mówiły, że krem będzie łagodził podrażnienie, intensywnie nawilżał i sprawiał, że cera będzie piekna, zdrowa i wypoczęta. Niestety u mnie, żadne z tych działań się nie objawiły. No może faktycznie, moja cera była troszkę mniej podrażniona po całym dniu w klimatyzowanym pomieszczeniu i potem na chłodzie, niż przy innych kremach. Ale, żeby nie było tak źle to naprawdę lubiłam zapach tego kremu - cudowna mieszanka migdałów i wanilii... I za opakowanie też plus, higieniczna pompka to coś co bardzo sobie cenię w kosmetykach. Krem jest też bardzo wydajny, jedno opakowaniu wystarczyło mi na ok 4-5 miesięcy, nawet pomimo tego, że czasem podczas mroźniejszych dni używałam go zamiast kremu na dzień (tak jak poleca producent, aby mocniej chronić skórę). Dosłownie odrobina wystarczała na całą twarz i szyję. Niestety działanie tego kremu nie powaliło mnie na kolana i nadal szukam tego jednego jedynego.