Kerastase Blond Absolu, Ultra-Violet Masque Fioletowa maska do włosów dla blondynek

W ogóle nie ochładzał koloru! Za taką cenę naprawdę maska powinna zdziałać "cuda" jednak na moich rozjaśnionych nie robiła nic tylko ładnie pachniała. Zdecydowanie nie polecam.

••• Moje Włosy ••• Długie, grube z natury kręcone i rude. Skóra głowy przetłuszcza się a końce włosów są suche. Tendencja do puszenia jest dość wysoka, dlatego nie rozstaje się z prostownicą (w czasie kiedy używałam maski). Nie mam problemów z rozczesywaniem włosów i właściwie szczotki nie używam. ••• Włosy rozjaśniane ••• Posiadam rude włosy ale w momencie używania całej serii Absolu miałam włosy rozjaśniane. ••• Marka ••• Kerastase nie należy do najdroższych marek, jednak ich ceny są ponad przeciętną. Moje włosy pokochały pielęgnację choć nie wszystkie produkty są tak dobre dla włosów to mam stałych ulubieńców i chętnie sięgam po nowości. Maska do włosów w klasycznym dla marki opakowaniu jest bardzo dobra! [ZALETY] + Neutralizuje żółte tony i sprawia, że spowalnia ich pojawienie ! + Włosy po jej użyciu są miękkie i przyjemne w dotyku + Super nawilża włosy zwłaszcza z natury suche i dodatkowo rozjaśniane! + Dzięki niej nie miałam żadnych sterczących włosów tak jak czasami widziałam u dziewczyn, które miały rozjaśniane włosy + Dobrze pielęgnuje włosy bez żadnych niechcianych efektów + Maskę często używałam jak odżywkę, 2-4 minuty i spłukiwałam + Maskę można było stosować co mycie, tak jak wyżej, traktowałam jak odżywkę - rewelacja + Bardzo wydajna + Skóra głowy i włosy u nasady nie przetłuszczały się szybciej + Nawilża włosy, nawet obecnie ją posiadam a już włosów rozjaśnianych nie posiadam [WADY] Zużyłam dwa opakowania i zdecydowanie nie posiada żadnych wad. ••• Opinia na dany kosmetyk czy produkt jest w 100% szczera. Opisuje to co uważam za istotne i nie sugeruje się marką, ceną czy innymi opiniami •••

Używam już od jakiegoś roku. Polecam trzymać dłużej na włosach, około 30 minut. Nie pozostawia włosów fioletowych czy szarych ale świetnie tonuje je. Super opcja gdy wizyta u fryzjera jeszcze daleko a ton włosów pozostała wiele do życzenia będąc żółto pomarańczowy. Po użyciu wiele razy byłam pytana czy byłam dziś u fryzjera. Maska bardzo wydajna, nie odżywia mocno ale rozplatuje i nawilża jednocześnie tonując. Cena wysoka ale jest to produkt luksusowy.

Jestem posiadaczką na codzień rozjaśnianych włosów-blond , rozjaśnianie, czasami jakieś sombre w tych odcieniach. Ogólnie moje włosy są cienkie ,łamliwe i brak im objętości. Dlatego też przy wyborze jakichkolwiek produktów do pielęgnacji włosów zwracam szczególną uwagę na to czy nie będę mieć efektu przyklapu czy też oblepionych włosów. Maskę do włosów blond marki Kerstase zakupiłam razem z kąpielą do włosów z tej samej serii. Co do maski :) ☆ Opakowanie ☆ Opakowanie standardowe dla masek tej marki. Opakowanie w kolorach pastelowego ,aczkolwiek Intensywnego fioletu . Nakrętką z dość sporą srebrną lamówką. Na górze nakrętki ( jej wieczka ) mamy piękne tłoczenie litery K jak Kerastase . ;) to świadczy o luksusie tej maski -musimy nie mało zapłacić za nią w regularnej cenie. W środku opakownaia pod zakrętką mamy białe wieczo ochronne zapobiegające wylaniu maski się ze środka opakownaia. Pojemność to 200ml. ● Skład maski ● - kwas hialuronowy – wzmacnia włosy od wewnątrz i zapobiega ich uszkodzeniom - szarotka alpejska – zapewnia ochronę antyoksydacyjną, chroni i wygładza - pigmenty neutralizujące UltraViolet – natychmiast usuwają ciepłe, żółte tony □ Sposób użycia, aplikacja i działanie na moje włosy □ Maskę stosowałam tak zaleca sam producent - na umyte i osuszone ręcznikiem włosy nakładam ją na długości ( oprócz odrostu bo ten mam w swoim naturalnym odcieniu, ciemniejszym niż reszta włosów) . Na 5 minut, czasami na 10 - zależy na jakim efekcie mi zależy aktualnie na moich włosach. Następnie po określonym czasie dodaję odrobinę ciepłej wody i tak jakby emulguje odżywkę- następnie całość spłukuję dokładnie letnią wodą. Efekt - włosy są mięciutkie, lśniące i lejące. Nie są oblepione "czymś " jak to czasami bywa, ale są dogłębnie nawilżone ! Super działanie na chłodny blond ! Przy regularnym stosowaniu można ją "wyczuć" - mamy taki efekt jaki chcemy! Nie skleiła moich włosów w żaden sposób:) - inaczej kąpiel - Dobra, ale szampon po jakimś czasie wysusza włosy, trzeba na to uważać. No i je plącze - przy masce grzebień/szczotka sunie jak pp maśle:) Uwaga ! Maska ma mocny fioletowy kolor - brudzi wszystko na około! Zalecam ją też aplikować mając na dłoniach ochronne rękawiczki, inaczej powlazi nam ona za paznokcie-o ile łatwo zmyć ją z umywalki czy pralki ,o tyle trudniej jest się jej pozbyć zza naszych paznokci. ;D Zapach dość specyficzny -niby kosmetyczny ,ale i taki mocny, chemiczny ;)

Mam włosy rozjaśniane, farbowane na blond, okropnie zniszczone. W swoim życiu mialam już chyba wszystkie kolory na głowie. Konsekwencją tego jest fakt, że obecnie mam rozdwojone końcówki, przerzedzone włosy i bardzo słabe. - maska zamknięta jest w eleganckim opakowaniu z nakretką. Pięknie wygląda w łazience. Można wydobyć z niej produkt do końca - maska genialnie regeneruje włosy, nawilza je, odzywia. Już po pierwszej aplikacji widać różnicę. Nie ma porównania z innymi tanimi maskami z drogerii. Włosy wyglądają jak po wyjściu od fryzjera. Efekt jest naprawdę zachwycający! - maska jest faktycznie dość droga, ale wystarczy jej niewielka ilość, aby pokryć całe włosy. Jest bardzo wydajna. Używam jej od miesiąca i prawie mi jej nie ubyło ze słoiczka

Maseczka ma bardzo toporna konsystencje, cięzko dokładnie rozprowadzic ja na włosach przez co w niektorych miejscach kolor miałam mocno ochłodzony, a w innych nie, wygladało to fatalnie. Maseczka tak jak i szampon z tej serii obciaza włosy, zapach jest dosc intensywny, niezbyt mi odpowiada, mocno też brudzi rece.

Z natury mam rudy kolor włosów ale nadszedł dzień w którym dokonałam pewnej zmiany - ombre. Raz dwa włosy rozjaśnione i pojawił się dylemat w postaci pielęgnacji takich włosów, bo przecież nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z włosami blond czy tez z włosami rozjaśnianymi/farbowanymi. Posiadam długie, podatne na kręcenie, gęste włosy z którymi (od momentu zapuszczania) nie mam większych problemów. Z polecenia fryzjera sięgnęłam po serie Kerastase blond absolu. Tak, wiem kosmetyki z tej marki kosztują nie małe pieniądze ale chciałam przekonać się czy są coś warte. I w moim odczuciu tak. Dlaczego? Włosy po użyciu tej maski nie są w żaden sposób przeciążone i tym samym można ją stosować częściej. Włosy są miękkie a co dla mnie najważniejsze tak szybko nie żółkną. Polubiliśmy się z tą maseczką i jak długo będą moje włosy rozjaśnione tak długo będę używać bo nie tylko chroni przed brzydkim kolorem ale również pielęgnuje. Maskę stosuje w rożny sposób, w zależności od mojego czasu. Raz włosy zawijam ręcznikiem, susze przez ręcznik a po około 20 minutach zmywam lub na szybko 5-10 minut bez ręcznika i za każdym razem jestem zadowolona z jej działania i efektu na włosach. Szczerze, to do końca nie wiem jak dobre jest jej działanie w porównaniu do innych kosmetyków pielęgnacyjnych do włosów ze względu, że po rozjaśnianiu jest moją pierwszą maską. Koszt to około 150 zł dużo - nie dużo, bo w końcu wystarczy na długi czas. Jak dla mnie jest dobrym dodatkiem do pielęgnacji włosów rozjaśnianych.

Mega maska taki produkt typowo fryzjerski bardzo wydajna wlosy po niej są mega miekkie polecam pod worek i dotrzymać z 30 minut efekt razy dwa do tego ladne opakowanie