Receptury Babuszki Agafii Szampon przeciwłupieżowy do wszystkich typów włosów 

Z powodu powracających kłopotów z łupieżem przez lata przetestowałam już całą masę różnych szamponów. Jedne pomagały lepiej, inne gorzej, jeszcze inne były skuteczne tylko przez jakiś czas. Dostałam przeciwłupieżową "babuszkę" w prezencie, gdy mój ostatni, stosowany od dawna szampon przestał mi pomagać. I było to istne wybawienie! Już po pierwszym myciu odczułam wyraźną różnicę - łupież nie zniknął całkowicie, ale wyraźnie się zmniejszył, przestała też swędzieć mnie skóra głowy. Przy okazji włosy nabrały miękkości i ładnego wyglądu. Jedynym większym problemem było ciężkie ich rozczesywanie po myciu. Po kolejnych użyciach efekt utrzymał się, dlatego ten szampon został moim nowym stałym kosmetykiem na łupieżowe problemy.

Szampon ma ładny ziołowy zapach z przewagą wyczuwalnej nuty mydła. Sprawdził się do mojej suchej skóry głowy z łupieżem i swędzeniem. Nawilża i koi skórę głowy, nie przetłuszcza włosów ( mam suche). Skóra nie jest zaczerwieniona, ani podrażniona. Włosy są miękkie, błyszczące i dobrze oczyszczone, skóra głowy bez łupieżu i wyciszona. Szampon daje efekt jak po użyciu odżywki na włosach - pozostawia je gładkie i lśniące.

Szampony z serii Babuszki Agafii to jedne z moich ulubionych. Kto czyta moje recenzje wie, że mam do nich sentyment i świetnie się u mnie sprawdzają. Miałam już sporo wariantów, jednak nadal odkrywam nowe. Obecnie nie mam problemów z łupieżem, ale mam włosy przetłuszczające się potrzebujące mocniejszego oczyszczenia. Ten szampon w pełni spełnia moje oczekiwania co do dobrego szamponu oczyszczającego. OPAKOWANIE Opakowanie jest charakterystyczne dla szamponów BA w małej pojemności. Dość przyjemne dla oka, z motywami roślinnymi i ciekawą kolorystyką. Każda seria ma nieco inny kolor oraz inne motywy roślinne, co ułatwia rozpoznanie danego szamponu na półce pełnej rosyjskich specyfików. Tutaj charakterystyczną cechą są liście dębu i pęki żołędzi. Napisy niestety po rosyjsku, ale z tyłu znajdziemy mini karteczkę z polskim tłumaczeniem. Opakowanie zamykane jest na klik, co uważam jest wygodnym i praktycznym rozwiązaniem. Butelka jest ciemna, trochę przypomina produkty apteczne, ale pod światło wiać zużycie kosmetyku. SZAMPON Ma ciemnobrązowy, przezroczysty kolor kojarzący się z żołędziami na grafice opakowania. Posiada żelową konsystencję, która jednak nie przecieka przez palce. Intensywny ziołowy zapach jest dla mnie bardzo przyjemny, gdyż lubię ziołowe szampony i kosmetyki do pielęgnacji twarzy czy ciała. Jest świeży, dodaje mi energii, jednak nie pozostaje na włosach po umyciu, co może być plusem dla osób nie przepadających za takimi aromatami. Nałożony na włosy doskonale się pieni. Bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy i nie powoduje szybszego przetłuszczania. Łatwo zmywa się go z włosów mimo sporej ilości piany. Moich przetłuszczających się włosów nie przesusza zbytnio (poza tym używam zawsze odżywki/maski/kuracji). Co do oczyszczenia – świetnie pod tym aspektem się sprawdza , niestety nie wiem czy poradziłby sobie z łupieżem. Jest wydajny, ponieważ wystarcza jego niewielka ilość do umycia włosów. Cena i wydajność jest zachęcająca. PLUSY + przyjemny ziołowy zapach + dokładne oczyszczenie + brak podrażnień + duża wydajność + niska cena + praktyczne opakowanie na klik

Szampon oceniam jako dobry, zdecydowanie pomógł mi z łupieżem (chociaż mógłby zadziałać jeszcze trochę lepiej) i dość dobrze działa mi na włosy. Mam z nim ten sam problem, co z wszystkimi szamponami ziołowymi: włosy ciężko jest rozczesać, jeśli nie użyje się odżywki. Poza tym zawsze mogłam myć włosy co drugi - trzeci dzień, przy tym szamponie co drugi dzień to max. Dla kogoś, kto myje włosy częściej, a szuka czegoś taniego i z dobrym składem sprawdzi się super. Zapach też do akceptacji. Szkoda tylko, że nie łatwo ten produkt dostać w sklepach stacjonarnych. Ogólnie raczej polecam, ale do moich ulubieńców trochę mu brakuje.