Planeta Organica Organic Shea, Shampoo Szampon do włosów `Odżywienie i odbudowa`

Na wstępie - pamiętajcie, aby przy myciu delikatnymi szamponami co któreś mycie (np raz na 2 tygodnie) używać mocno oczyszczającego szamponu dla dokładnego zmycia nadbudowy kosmetyków pielęgnacyjnych (masek, odżywek, olejów, serum itd) a zobaczycie i docenicie dobro tego myjadełka. ;) Ja mam włosy długie, cienkie, średnioporowate - stąd troszkę bałam się tego masła shea, ale jak się okazało niepotrzebnie. - szampon pieni się bardzo dobrze (ja stosuję metodę rozpieniania przed myciem) mimo delikatnych detergentów - jak na szampon tak naturalny to super wygładza włosy już podczas mycia; pewnie to zasługa cudownego masełka shea, naprawdę nie jest to mycie jak naturalnymi - ziołowymi - szamponami, które są tępe pod palcami już na etapie mycia, tylko czuć, że pielęgnuje :) - blask zdrowych włosów to coś za co kocham takie produkty - od nasady po same końce włosy są miękkie, sypkie, ale super dociążone - widzę i tak namacalnie czuję, że włosy są naprawdę dobrze oczyszczone, to super zaleta w przypadku naturalnych szamponów, niemniej dalej namawiam do wprowadzania szamponów z SLS i disodium EDTA do chelatowania nadbudowy produktów co któreś mycie, bo to reset dla włosów bardzo potrzebny - jak poszperacie w necie to zamiast kupowania za 20+zł możecie je dostać za nawet 15 - kolor jest lekko brązowy (pewnie dzięki zawartości czegoś tam z orzecha;)), pachnie lekko, ale w ogóle nie wyczuwalnie podczas mycia i po osuszeniu włosów Kuszą mnie jeszcze inne wersje tego szamponu (chyba kokosowy i bambusowy), ale do tego na pewno jeszcze nie raz w życiu wrócę, bo jest cudny. :)

Jestem wlosomaniaczką i przetestowałam masę szamponów w poszukiwaniu idealnego. Wiele wyrzuciłam po pierwszym użytku. Ten ORGANIC Planeta zostal ze mną na dłużej co oznacza, że jest naprawdę dobry. Zaczynając od wyglądu zewnętrznego to brązowe estetyczne opakowanie, otwierane za pomocą kliknięcia. Jest wygodne i podręczne. Przeznaczonone dla włosów suchych i zniszczonych, czyli takich jak moje. Świetnie się pieni i oczyszcza włosy oraz skórę głowy. Podczas splukiwania wodą włosy się nie plączą wręcz przeciwnie Są wygładzone. Szampon został wzbogacony o organiczne masło shea, które odżywia i wzmacnia włosy, a także zapewnia im niesamowity blask. Jest produktem wegańskim. Formuła to w 97,8% składniki pochodzenia naturalnego. Włosy po wysuszeniu są miękkie, pełne blasku. Zauważyłam mniej rozdwojonych końcówek i skłonności do łamania,plątania. Organiczny olej jojoba wygladza i nawilża włosy dzięki czemu są błyszczące. Organiczne masło kakaowe intensywnie odbudowuje uszkodzoną strukturę włosów, nadając elastyczność. Szampon ładnie pachnie i pozostawia uczucie mega odświeżenia. Z pewnością sięgnę po inne serię Organic Planeta

Mój partner, który posiada włosy suche, grube i kręcone jest z tego szamponu zadowolony. Przede wszystkim podoba mu się zapach, jego włosy po użyciu szamponu nie są suche i splątane, puch pojawia się później niż zazwyczaj. Szampon nie drażni skóry głowy, nie przyczynia się do powstawania łupieżu. Jest wydajny i dobrze się pieni. Oczywiście w jego przypadku sam szampon nigdy nie wystarcza, to trudne i wymagające włosy, nie da się uniknąć odżywki czy wosku. Moje włosy są rozjasniane, suche na końcach, na ten szampon reaguja podobnie jak na wersję z Makadamią, są oczyszczone, odzywione, mają lekki połysk, ale szybciej się przetłuszczają. Szampon zaliczam do kategorii odżywczych, średnio oczyszczających, dobry do suchej czy normalnej skóry głowy, włosów zniszczonych i trudnych w obsłudze. Jest dobrym wyborem na co dzień, kiedy zamiennie stosujemy go z czymś bardziej oczyszczającym (oczywiście ta częstotliwość i potrzeba są zawsze indywidualne). Szampon zapakowany jest w wygodną, estetyczną butelkę na klik, zakupiłam go w drogerii internetowej, dotychczas nie spotkałam się z nim w stacjonarnej drogerii,ale może źle szukam ;)