Barwa Naturalna, Odżywczy krem do twarzy bawełniany 

Jestem pozytywnie zaskoczona tym produktem. Nie oczekiwałam od niego zbyt wiele. Chciałam aby był podstawowym kremem, który będzie nadawał się na serum i będzie robił okluzję. Tylko tyle. Jednak w tym zastosowaniu się nie sprawdził. Rolował się i zostawał na skórze. Jednak jako podstawowy produkt pielęgnacyjny okazał się być naprawdę dobry. Nałożony solo nie rolował się, oraz szybko się wchłaniał. Mimo iż jego konsystencja na to nie wskazywała. Jest to gęsty krem, jednak bardzo lekki w odczuciu na skórze. Zostawia na skórze warstwę, ale nie jest to turbo tłusta warstwa a aksamitna i niewyczuwalna na skórze. Do tego bardzo przyjemnie pachnie. Choć dość intensywnie. Po użyciu tego kremu buzia była odżywiona i mięciutka aż do rana. Aż nie chciało się robić porannej pielęgnacji, bo skóra wyglądała i "czuła się" tak dobrze. Jedynym minusem jaki widzę to fakt, że pod koniec opakowania miała wrażenie, że mnie zapchał. Nie jestem na 100% pewna czy to on bo w tym samym czasie wprowadziłam inny nowy produkt, ale po skończeniu tego kremu problem zniknął. Naprawdę jak za tą cenę to warto wypróbować. Nawet jak się nie sprawdzi to nie szkoda pieniędzy na niego wydanych.

W poszukiwaniu kremu na co dzień z niższej półki cenowej trafiłam na krem z Barwy. Tak jak nie spodziewam się efektu wow po kremach w tej cenie, tak ten mnie zwyczajnie rozczarował. Nie robi kompletnie nic! Ani nie nawilża, ani nie odżywia, ani nic. Na szczęście nie pogorszył stanu mojej cery, ale serio? Nic a nic? Znam kremy w podobnej cenie, które jednak coś z buzią robią. Niewypał.

Krem bardzo dobrze się sprawdza. Ma konsystencję, która jest dla mnie idealna nie jest on ani lekki ani za ciężki. Dobrze nawilża, po nałożeniu wieczorem rano nadal czuć go na twarzy, a po nałożeniu rano nawilżenie utrzymuje się cały dzień. Zapach dla mnie przyjemny. Posiadam cerę mieszaną ze skłonnością do niedoskonałości, jednak ten krem nie spowodował zapchania porów ani innych nieprzyjemnych reakcji. W tej cenie jest to bardzo poprawny krem nawilżający.

Zdecydowanie bardziej polubiłam wersję ryżową, przyczyna jest prosta - zapach. Wersja bawełniana pachnie zdecydowanie zbyt silnie, po pierwszym użyciu nie bardzo mogłam zasnąć, bo ten intensywny aromat wciąż świdrował mi w nosie. Krem to nie woda toaletowa, powinien pachnieć delikatnie, więc jest to w tym przypadku duży minus. Barwa bawełniana dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu, lekko nawilża i wygładza. Na szczęście ów mocny zapach nie spowodował u mnie żadnych podrażnień. Warto dodać, że krem jest dobry do cery mieszanej, ponieważ nie wzmaga wydzielania sebum. Opakowanie, tak jak w przypadku wersji ryżowej - mocno przesadzone. 50ml zamknięte jest w słoiczku, który sprawia wrażenie 150ml, uważam to za żenujący zabieg producenta. Cena zachęca do kupna; swojego czasu w Lidlu można było nabyć ten krem za 8zł. Jeśli nie boicie się ostrych zapachów w kremach, to pewnie możecie śmiało testować.

Krem stosowany na noc, nie pozostawia rano śluzowatej powłoki odczuwalnej podczas mycia twarzy co jest dla mnie dużym plusem. Nie uczulił mnie ani nie podrażnił. Stosowany na punktowe przesuszenia skory twarzy, doprowadzil je do normalnego stanu a suchość zniknęła. Jak dla mnie jest całkiem ok, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania.