Nie dla cery skłonnej do zapychania...
Ochh jak ja liczyłam na to serum, ile naczytałam się o jego wspaniały działaniu, nawilżeniu, odżywieniu, cudownym składzie... No ale niestety w moim przypadku poległ na całej linii.. No ale zacznijmy od początku...
DZIAŁANIE - zacznę od działania kosmetyku. Skład ma cudowy, pokładałam w tym serum ogromne nadzieje, bo moja mieszana cera, ze skłonnościami do zapychania, traktowana czesto kosmetykami przeciwtradzikowymi, jest bardzo czesto przesuszona i potrzebuje mega nawilżenia, bez jednoczesnego obciążenia. Jak to serum mnie zapchało, to tylko ja wiem i moja rodzina...:O Chciałam mu dać szansa, naprawdę, początkowo zwalałam to na inne kosmetyki, złą dietę, ale było coraz gorzej. Po odstawieniu, wszystko zaczęło się ładnie normalizować. Wysyp i zapchanie był spowodowany ewidentnie tym serum. Bardzo tego żałuje, bo skład ma cudny, na pewno dostałabym mega dawkę nawilżenia, no ale niestety, bylam zmuszona go odstawić.
ZAPACH - Zapach jest okej, delikatny, nienachalny, przyjemny, nie mam mu nic do zarzucenia :)
OPAKOWANIE - opakowanie mega mi się podoba, słoiczek jest gruby, szklany, bardzo ładnie wygląda na pólce. Ale jak ktoś już wcześniej zauwazył, ta pipeta jest zdecydowanie za krótka, gdy produkt się kończył, nie byłam w stanie wydobyć go z środka, pipetka nie sięgała kosmetyku, a wylać go nie mogłam, gdyż zastygł ?!? ... No a kosmetyk za taką ceną zdecydowanie nie powinien się tak zachować po tak krótkim czasie stosowania. Słoiczek wydaje się być dość spory, gdy dostałam przesyłkę, pomyślałam, że sporo tych dobroci znajduje się w środku. Nic bardziej mylnego, ścianki są mega grube, przez co opakowanie sprawia wrażenie dużego.
KONSYSTENCJA I SKŁAD- konsystecja po otwarciu była wydawałoby się dość lekka, pomimo olejów w składzie, taka żelowo-olejowa, sprawiała wrażenie takiej lekkości, oleje w składzie nie wydawały się być przez to aż takie ciężkie. Ale co mnie bardzo rozczarowało, z czasem produkt zaczął zastygać, zasychać do postaci galaretki, osadzać się na ściankach opakowania, przez co nie mogłam wydobyć naprawdę sporej ilości kosmetyku. Za taką cenę jest to dla mnie nie do zaakceptowania. Skład jest cudowany, naturalny, wlasnie taki jakiego szukam, no ale niestety rzeczywistość zweryfikiowała jednak moje śmiałe zapędy :P
DOSTĘPOŚĆ I CENA - cena jest wysoka, więc nie każdy może sobie pozwolić na to serum. Jeśi macie skóre skłonną do zapychania, mieszaną, trądzikową, to polecam najpierw przetestowac probkę, by tak jak ja nie wyrzucać pieniędzy w błoto.
Nie orientuję się, czy jest możliwość kupienia próbek, ale jeśli tak, to gorąco zachęcam.
WYDAJNOŚĆ - no niestety ale to jest kolejna wada tego produktu. Miałam go naprawdę krótko, przy stosowaniu go co wieczór (nawet nie w każdy) wystarczyl mi raptem na okolo 3 tygodnie ( stosowalam z przerwami), gdy zorientowalam się, ze to on spowodował okropne pogorszenie się stanu mojej cery, zdecydowalam, ze przy najblizszej wizycie podaruję go mojej mamie. Niestety już nie zdązyłam, bo jakież było moje zdziwienie, gdy podczas wizyty w domu okazalo się, że serum praktycznie nie ma juz w pipecie, a pozostała zawartość byla bardziej galaretką, niz serum, ktorej nie mozna bylo wydobyc z środka.
Podsumowując, nie kupię ponownie, zakup tego serum był dla mnie ogromną pomyłką, która kosztowała mnie 100 złotych mniej w portfelu :P Drugi raz zastanowie sie dwa razy zanim kupie cos tak drogiego.
Zalety:
- Bardzo ładny naturalny skład
- Ładne opakowanie
Wady:
- Okropnie zapycha
- Serum po okolo 3 tygodniach stosowania zastygło do konsystencji galaretki
- Pipeta jest zdecydowanie za krótka, co powduje marnowanie kosmetyku, bo nie sposób wydobyć go z słoiczka
- Bardzo szybko się kończy
- Nie warte swojej ceny
- Trudno dostępne w drogeriach stacjonarnych (albo wcale?)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie