Bielenda CBD Cannabidiol, Emulsja do mycia twarzy nawilżająco-detoksykująca 

Jest to produkt który otrzymałam w prezencie od córki dość dawno temu i który stał w łazience długi czas zanim pomyślałam o zużyciu go do końca i dodaniu opinii która jest pochwalna ale znowu muszę stwierdzić że są lepsze i nawet tańsze kosmetyk do mycia i pielęgnacji skóry każdego rodzaju aby była czysta i świeża,ten produkt emulsja myje jak należy ale nie jest to mój faworyt więc nie uzależnił mnie i jestem z siebie dumna bo znowu będę mogła skupić się na testowaniu nowości, polecam i tak i nie chyba że lubicie konopie w dużych ilościach podczas rutyny pielęgnacyjnej.

Opakowanie i konsystencja ✔ Opakowanie: plastikowe, przezroczyste (ale brązowawe), 150 g z pompką. ✔ Pompka czasem źle nabiera produkt – potrafiła nie do końca działać. ✔ Konsystencja: gęsta, kremowo-masełkowo-galaretkowata – co ciekawe, nie nazwałabym tego emulsją. ✔ Nie pieni się, ale dobrze się rozprowadza. Skład – obiecujący, ale... ???? Cocoamidopropyl Betaine – łagodna substancja myjąca. ???? Oliwa z oliwek i olej konopny – mają odżywiać i nawilżać skórę. ???? Niacynamid – działa regulująco i rozjaśniająco. ???? Ekstrakt z konopi siewnych – działa kojąco i antyoksydacyjnie. ???? Olejek z drzewa herbacianego – pomaga w walce z niedoskonałościami. Brzmi super, ale jak to wygląda w praktyce? Efekty stosowania – niestety, rozczarowanie ❌ Nie wysusza, ale też nie oczyszcza dokładnie – nie radzi sobie z makijażem i SPF. ❌ Mam wrażenie, że bardziej rozmazuje zanieczyszczenia niż je usuwa. ❌ Dopiero powrót do płynu micelarnego uspokoił moją skórę – co świadczy o tym, że produkt nie był wystarczający jako pierwszy krok oczyszczania. ❌ W porównaniu do olejku do demakijażu z tej samej serii – o wiele słabszy produkt. Cena i dostępność ???? Cena: kupiłam za 11,39 zł, więc przystępna, ale i tak nie warto. ???? Dostępność: drogerie Hebe. Podsumowanie – czy warto? Bielenda CBD Cannabidiol nie spełniła moich oczekiwań - a przecież produkt dedykowanej cerze mieszanej i tłustej (czyli miało być dobrze). Mimo fajnego składu i obietnic producenta, emulsja nie oczyszcza skutecznie, zwłaszcza jeśli stosujesz makijaż i SPF. W moim przypadku rozmazuje wszystko na twarzy, zamiast usuwać zanieczyszczenia, co sprawia, że nie mogę na niej polegać jako na podstawowym produkcie myjącym. Jeśli szukasz delikatnego oczyszczania, ale bez skutecznego demakijażu – może Ci się sprawdzić, jednak jeśli chcesz mieć pewność dobrze umytej skóry, lepiej sięgnąć po coś innego.

Pojemność: 175 g PAO 4 miesiące Butelka z brązowego, ale przejrzystego plastiku pozwala śledzić zużycie. Pompka działa sprawnie, nie zacina się, ale zdarza się, że emulsja zaschnie w dozowniku i go nieco zapcha - trzeba go wyczyścić. Przy końcówce opakowania jest problem z wydobyciem reszty produktu za pomocą pompki - trzeba wydobywać go inaczej. Emulsja jest półgęsta, ma delikatnie różowy kolor. Nie pieni się, co moim zdaniem znacząco wpływa na jej wydajność, a raczej jej brak. Dawno nie zużyłam produktu do oczyszczania twarzy w mniej niż miesiąc. Tej zawodniczce się to udało. Może nie jest to rodzaj produktu dla mnie - przez emulsyjną formułę mam jednak często wrażenie nie do końca domytej skóry. Dlatego też wyjątkowo używałam tego produktu także w porannej pielęgnacji, gdzie z reguły używam pianek. Zapach emulsji jest dość intensywny - potrafi zmęczyć. Określiłabym go jako mieszankę ziołowo-kwiatową. Emulsja jest przeznaczona do cery mieszanej i tłustej, więc moja dojrzała, mieszana skóra powinna się z nią polubić. A jednak. Nic z tego. Nie czułam obiecywanego odświeżenia, a jeśli natychmiast po osuszeniu twarzy nie leciałam z dalszą pielęgnacją - odczuwałam ściągnięcie i wysuszenie skóry. Zdecydowanie nie zmiękczała naskórka. Wiele się spodziewałam po tej emulsji. Niestety mnie rozczarowała, z radością powitałam denko i więcej do niej nie wrócę.

Emulsja do mycia twarzy z Bielendy ma przyjemną lekką konsystencję oraz delikatny, ziołowy zapach. Emulsja ma lekko różowy kolor, a brązowa butelka pozwala na określenie ile produktu zostało. Emulsja delikatnie myje, pozostawia skórę oczyszczoną i miękką. Niestety nie jestem w stanie określić wydajności, już po tygodniu zepsuła mi się pompka, a produkt musiałam wylewać bezpośrednio z buteleczki.

Bardzo polubiłam serię kosmetyków od Bielenda CBD w tym serum oraz krem do twarzy, który stosuje od lat. Postanowiłam więc zaopatrzyć się w emulsję do mycia twarzy. Solidna brązowa butla przez którą widać zużycie produktu wyposażona została w pompkę z zamknięciem open/stop. Wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu zostały podane na opakowaniu. Pojemność emulsji to 175g, PAO 4 miesiące od momentu pierwszego otwarcia. Produkt odpowiedni dla wegan i wegetarian. Emulsja w kolorze przelanej bieli z różem o lekkiej konsystencji, delikatny subtelny ziołowy zapach umila stosowanie. Wydajność taka sobie ale efekt działania całkiem mnie zadowala, usuwa lekki makijaż w pierwszym kroku lub jako drugi etap demakijażu po płynie micelarnym. Nie podrażnia skóry wrażliwej i suchej, nie daje uczucia ściągnięcia skóry. Skład emulsji nie powala na kolana zawiera PEG-i oraz EDTA Zużyłam, sama nie wiem czy kupię ponownie.

Zaskoczona brakiem dostępności swojej emulsji myjącej szybko wybrałam tę emulsję, kierując się deklaracją o działaniu nawilżającym, obecnością CBD i bardzo atrakcyjną ceną. Niestety już po zakupie zorientowałam się, że producent kieruje ją do cer mieszanych i tłustych (a nie suchych), jednak - skoro już pojawiła się u mnie w domu - postanowiłam ją przetestować. Emulsja mieści się w ciemnej butli z delikatnym prześwitem (dzięki czemu możemy kontrolować zużycie produktu) i ma bardzo gęstą, mleczną konsystencję. Ziołowy zapach jest mocno wyczuwalny i wiele zależy od tego, czy wpisze się w nasze gusta. Mnie osobiście bardzo spodobała się jego świeżość, wyróżniająca się na tle standardowo słodkich, klasycznie kwiatowych czy mlecznych kompozycji. Emulsja zaskoczyła mnie swoją przyjemną konsystencją, miękko i gładko sunącą po skórze. Niestety we wrażliwszych miejscach na twarzy powodowała delikatne pieczenie (nie obniżam jednak za to oceny, ponieważ zastosowałam ją, mając świadomość, że może okazać się zbyt mocna dla suchej i wrażliwej skóry). Co ciekawe, łudząco podobny efekt miałam po innej emulsji Bielendy (a dokładniej łagodzącej emulsji z linii SupremeLab Microbiome Pro Care), więc podejrzewam, że to nie tyle kwestia konkretnego produktu, co bardziej ogólnych rozwiązań zastosowanych przez markę. Produktu zaczęłam więc używać na ciało (szczególnie dekolt i ręce) i tu emulsja spisała się znakomicie. Przepięknie oczyszczała, pozostawiając skórę miękką, gładką i naprawdę nawilżoną. Takiego efektu nie miewałam nawet po niektórych delikatnych kosmetykach przeznaczonych do skóry suchej, więc byłam pod wrażeniem efektu nawilżającego i zmiękczającego skórę. PODSUMOWANIE: Emulsję oceniam wysoko. Ma doskonały skład, wyróżniający się zapach, a przede wszystkim zapewnia efektywne oczyszczanie i faktyczne działanie nawilżająco-zmiękczające. W kontekście tych zalet to jeden z najlepszych produktów w tym przedziale cenowym.

Używam jej już od kilku lat. Jest delikatna, rano świetnie oczyszcza skórę z sebum a wieczorem też super daje radę z domyciem jako drugi etap demakijażu. Trzeba zaznaczyć, że się nie pieni i ma kremową konsystencję, ale osobiście mi to nie przeszkadza. Nie daje uczucia nieprzyjemnie ściągniętej skóry, ale oczyszczonej, nie podrażnia, nie wysypało mnie po niej (mam cerę ze skłonnością do wyprysków, przetłuszczającą się). Polecam!

Produkt sam w sobie jest dobry. Oczyszcza, nie podrażnia, nie ściąga skóry, podstawowa EMULSJA. I to trzeba zaznaczyć, nie jest to żel. Nie pieni się, dodatkowo ma kremową konsystencję. Z początku miałam odczucie nie domycia twarzy i że ciężko go zmyć, bo zostawiał taką lepką warstwę przy czym nie wpłynął źle na cerę, jednak średnio pasuje mi ta cecha produktu.

Opakowanie z pompką przekręcane open close. Konsystencja bardzo lekka żelowo kremowa, delikatna i przyjemna. Zapach jak dla mnie cudowny, uwielbiam tak pięknie pachnące kosmetyki. Produkt dobrze się pieni oczyszcza i jest wydajny. Emulsja bardzo dobrze nawilża skórę przy czym dokładnie myje i odświeża. Nie wysusza i nie pozostawia uczucia ściągnięcia. Działa również przeciwtrądzikowo. Przeznaczona do cery mieszanej i tłustej. Na ogół używam żeli lub pianek do mycia twarzy, teraz spróbowałam emulsji i się zakochałam . To jest naprawdę świetny produkt i ma wszystko co lubię i potrzebuję więc polecam .

Emulsje myjąca z Bielendy kupiłam skuszona promocyjna ceną w Rossmanie. I na tym kończą się plusy. Produkt. Je radził sobie z oczyszczaniem twarzy nawet po wcześniejszym demakijażu. Kremowa konsystencja też jakoś mi nie leżała. Przy stosowaniu zauważyłam lekko wysyp trądziku, więc moja skóra ewidentnie go nie polubiła. Szczerze mówiąc męczyłam się z tym produktem. Do porannej pielęgnacji mógłby być okej, lub dla nastolatki która się nie maluje

Zakupiłam ten oto produkt na promocji w hebe . Jak to ja, szukałam nowości i czegoś co przypadnie mi do gustu. Tak oto emulsja stała się moja. Produkt ma bardzo ładne i przemyślane opakowanie. Zachęcające. Po ok 2 tygodniach testowania mam mieszane uczucia. Produkt jak dla mnie przepięknie pachnie. Ma postać kremową, co niekoniecznie mi odpowiada. Nie pieni się. Po zmyciu czuć efekt odświeżenia. Lecz po kilkunastu minutach moja cera była napięta i osuszona?! Mam cere mieszaną czyli odpowiednią do tej emulsji. Nie zauważyłam żadnych zmian na minus. Ale na plus również. Zużyję na pewno cale opakowanie ale czy kupię następne? Nie sądzę

Olejek ma dość specyficzny, ziołowy zapach, który jest lekko drażniący. Lekka formuła, szybko emulguje, dobrze rozpuszcza makijaż. Na minus jest to, że szczypie w oczy, co jest efektem mocnych emulgatorów w składzie. Jeżeli ktoś zmywa oczy płynem micelarnym, to do samej skóry będzie ok.

Emulsje zakupiłam na promocji w Rossmanie zachęcona niską ceną i niezłymi opiniami. Na promocji zapłaciłam za nią delikatnie ponad 10 zł. Pompka działa bez zażutu, konsystencja jest przyjemna i kremowa. Używam jej jako pierwszego etapu oczyszczania, lub mycia porannego. W pierwszych etapie sprawdza się fantastycznie, jest kremowa, świetnie sunie po twarzy dokladnie rozpuszczając makijaż. Jest delikatna, nie powoduje uczucia ściągnięcia, nie zaostrza wyprysków ani nie wysusza skóry. Po jej użyciu domywam resztę zanieczyszczeń pianką, która preferuje jako drugi etap. Mi sprawdziła się super, przy porannym myciu również fajnie oczyszczała skórę. Przyjemnie ale niezbyt mocno pachnie, jest tania, delikatna i wydajna - przy codziennym stosowaniu wystarczyła na ponad miesiąc. Z przyjemnością kupię ponownie.

Emulsji kupiłam kilka miesięcy temu w nadziei że będzie dobra po zastosowaniu olejku do demakijażu. Jednak ten produkt nie poradził sobie ze zmyciem olejku z twarzy. Zastosowałam go też jako pierwszy etap oczyszczania i też nie poradził sobie ze zmyciem makijażu. Obecnie stosuje go jako poranne Mycie twarzy i tam radzi sobie całkiem dobrze . Zmywa kremy i cała wieczorna pielęgnacji. Skóra nie jest ściągnięta czy wysuszona jest przygotowana do kolejnych etapów porannej pielęgnacji. Odświeża cerę. Jest bardzo wydajna , nie pieni się konsytencjia przypomina krem. Zapach też jest lekko kremowy beż wtvzuwalnie innej nuty. Raczej nie kupię ponownie tego produktu

Poszukując jakiegoś nowego produktu do oczyszczania twarzy postanowiłam kupić tą emulsję . Raz , że konopie w kosmetykach uwielbiam ,dwa - Ross zrobił na nią wtedy dość fajną promocję . Po miesięcznym używaniu muszę przyznać iż nie widzę w niej większych wad i rozważam ponowny zakup. Emulsję otrzymujemy w plastikowej butli barwionej na brąz ale lekki prześwit jest więc zużycie produktu możemy kontrolować na bieżąco . Pompka nie zacina się i nie zapycha od produktu , szata graficzna również bez zastrzeżeń . Składniki naturalne stanowią w składzie liczną gromadkę . Znajdziemy tutaj oczywiście ekstrakt z konopi siewnych , witaminę B3 , olej z nasion konopi czy olejek z drzewa herbacianego. Jest to faktycznie emulsja albo jak to woli lekki krem oczyszczający o białej barwie delikatnie muśniętej pastelowym różem i bardzo przyjemnym zapachu. Jest dość nieoczywisty i po produkcie z CBD nie spodziewałam się takiego aromatu - niby jest lekko ziołowy ale też lekko słodki i mi osobiście kojarzy się z zapachem ledwo co dojrzałego agrestu . Przyjemny ten zapach . Serio. Z rozprowadzeniem produktu po twarzy nie ma żadnego problemu. Nie jest oblepiający , nie pieni się i rozmasowywany po twarzy faktycznie zachowuje się jak delikatny krem myjący który bez problemu można spłukać . Nie daje też efektu skrzypiącej skóry a szkoda bo ja bardzo taki efekt lubię. Używam tej emulsji do porannego i wieczornego oczyszczania i spisuje się u mnie fajnie . Bardzo dobrze oczyszcza twarz z zanieczyszczeń , sebum czy resztek produktu z którymi nie rozprawił się płyn micelarny . Nie daje może poczucia jakiegoś głębokiego oczyszczenia ale też nie przesusza , jak dla cery mieszanej to taki idealny balans między produktem nawilżającym a matującym - po użyciu twarz jest miękka i zmatowiona ale też nie czuć żadnego nieprzyjemnego uczucia '' ściągniętej '' skóry. Ciężko mi się wypowiedzieć na temat działania nawilżającego bo taka emulsja to tylko jeden z etapów pielęgnacji zmywalny na dokładkę , więc nie wiem czy coś tam większego w kwestii nawilżenia może zdziałać . Nie mam ogromnych wymagań od produktów do oczyszczania twarzy a to co daje mi ta emulsja w zupełności mi wystarcza . Możliwe , że jeśli jeszcze kiedyś zobaczę ją w fajnej promocji to sięgnę po nią ponownie.

Mam cerę mieszaną z tendencją do wyprysków. Niestety odkąd zaczęłam używać tego produktu, stan mojej cery znacznie się pogorszył. Jednak uważam, że produkt ma naprawdę fajną formułę i bardzo przyjemny zapach.

Bardzo fajna, delikatna emulsja do mycia twarzy. Jest bardzo wydajna. Dokładnie oczyszcza twarz z zabrudzeń, domywa resztki po zmyciu makijażu. Sprawdza się przy cerze tłustej, cera staje się mniej świecąca. Idealnie komponuje się z serum oraz kremem tej samej serii. Jestem bardzo zadowolona z zakupu tej emulsji, ponieważ widzę poprawę jakości mojej cery. Emulsja ma bardzo przyjemny, delikatny zapach.

Jestem posiadaczką skóry mieszanej, często miewam różne wypryski, zmiany skórne. Potrzebuje dobrego oczyszczenia ale bez efektu ściągnięcia skóry/ przesuszenia. Jak do tej pory zużyłam 6 opakowań. Produkt dzięki swojej formie jaką jest emulsja powoduje że skóra jest oczyszczona ale też ładnie nawilżona. Stosuje codziennie rano i wieczorem (po wcześniejszym demakijażu) a produkt starcza mi na ok 2 miesiące, więc według mnie jest bardzo wydajny.