Hmmm używam tego kremu 1,5 miesiąca i może jest to za wcześnie, może nie (zazwyczaj po tygodniu mam swoją opinię o danym kremie, albo jest wow albo szukam dalej), ale wystawiam mu ocenę. Otóż w mojej opinii krem nie jest wcale taki cudowny. Owszem, jest okres zimowy i może to nie jest czas, kiedy ten krem pokazałby co potrafi. Może warto by go stosować cały rok albo jeszcze spróbować w okresie wiosenno-letnim. Natomiast na dzień dzisiejszy muszę stwierdzić, że tak, pięknie pachnie, daje złudzenie, że aplikuje się na twarz coś cudownego, pewnie to wina zapachu, który jak wspomniałam jest obłędnie słodko cytrusowy, ale szybko się ulatnia. Ma ładne opakowanie, prostą tubkę i bardzo wygodny aplikator. Nic się nie brudzi i latwo aplikuje.
Jednak za tę cenę (która ciągle rośnie w sklepach nternetowych), to oczekiwałabym czegoś lepszego. Dużo lepiej sprawdzają mi się niby zwykle kremy Pyunkang Yul. One też jakby lekko rozjaśniają skórę, też nawilżają, ale robią to dużo lepiej. Liczyłam, że krem będzie bombą witaminową. Zgadzam się, że cera wygląda ładnie następnego ranka, ale mam wrażenie, że to efekt na chwilę, do umycia twarzy. I tak, kremu używałam pod makijaż i wieczorem. Pod makijaż sprawdza się tak ok, ale przyznam, że krem w żaden sposób nie przedłuża trwałości podkładu. Po demakijażu skóra jest w bardzo dobrej kondycji, czyli kosmetyk pozytywnie na nią wpływa. Na wieczór jest naprawdę lekkim kremikiem. Nie przeszkadza mi to, bo nie lubię oblepiaczy, ale zauważyłam, że obecnie gdy bardzo łatwo o przesuszenie skóry, jest to produkt za słaby. Muszę częściej nakładać olej na skórę, najczęściej w formie maseczki. I po edycji recenzji muszę podkreślić, że krem wręcz przesusza skórę. Przykładowo, jeśli użyję esencji PY, po tym serum też z tej samej firmy, V10 i na to ampułka nawilżająca PY, to rano mam suchą skórę. Natomiast taka sama kombinacja bez V10 to rewelacja, twarz jest przyjemnie nawilżona następnego dnia.
Nie zauważyłam jakiegoś super rozjaśnienia skóry i tak jak wspomniałam nie jest to produkt samodzielny. I tak jak wspomniałam, trzeba mieć jeszcze inne nawilżające kosmetyki. Wolałabym już zainwestować w krem PY i bylabym jeszcze bardziej zadowolona.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie