Alterra Baby, Pflegeol Bio-Calendula & Bio-Kamille Olejek pielęgnacyjny dla niemowląt `Nagietek BIO & rumianek`

Produkt kupiłam w Rossmannie na promocji za około 15zł . A właściwie 2 od razu zachęcona naturalnym składem. Lubię olejki dużo bardziej niż balsamy do ciała, przede wszystkim za wygodę stosowania. Nakładam go zaraz po kąpieli na mokre lub lekko wilgotne ciało. Produkt spełnia swoją rolę czyli fajnie nawilża. Zapach nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia, choć w tym przypadku nie jest on dla mnie jakoś mocno wyczuwalny czy drażniący. Na pewno do niego jeszcze kiedyś wrócę.

Kupiłam tą oliwkę/olejek z myślą o zmywaniu makijażu. Trochę kręciłam nosem na cenę, bo 18 zł za 200 ml to trochę sporo. Mam cerę tłustą, z rozszerzonymi porami, czasami pojawiają się na niej niedoskonałości. Ale moją zmorą jest zbyt reaktywna skóra, która często jest podrażniona, swędząca i czerwona. W szczególności na jednym policzku. Ta oliwka, fajnie rozpuszcza makijaż podczas demakijażu. Jest gęstsza i tłustsza niż Babydream, którego najczęściej używam. Oliwka z Alterry wmasowana zamiast kremu, czy balsamu w skórę fajnie pomaga zatrzymać wilgoć. Ładnie nawilża i natłuszcza. Nie zapycha skóry. Świetnie nadaje się do olejowania włosów. Ale moje serce podbiła tym, że niweluje zaczerwienienia na skórze! I to jest w niej ekstra, dlatego co jakiś czas chętnie do niej wróce. Mam też krem z tej serii, oraz szampon&żel - tworzą idealny tercet, chociaż pachną tak samo. Pachnie herbatką rumiankową dla dzieci niemożliwie.